Święta wprawdzie za nami, ale pomyślmy przez chwilę, co by było, gdyby elfy Świętego Mikołaja zaginęły? Cóż, Mikołaj potrzebowałby nowych pomocników. Aby tradycja została podtrzymana, najlepiej byłoby, gdyby pomocnikami zostały inne elfy. Jednak które najlepiej by się do tego nadawały? Przyjrzyjmy się elfom z najróżniejszych stron licznych światów i pomóżmy poczciwemu brodaczowi wybrać asystentów, gotowych zastąpić tych aktualnych.
Elfy Świętego Mikołaja
Zacznijmy jednak od omówienia pomocników Mikołaja, którzy wspierają go od lat. Elfy Świętego Mikołaja nie są zbyt wysokie. Swemu przełożonemu sięgają do pasa. Mają spiczaste uszy, nie noszą zarostu i ubierają się w świąteczne, zielono-czerwone barwy. Przypominają więc nieco tolkienowskie hobbity. Przygotowują prezenty, odbierają listy z życzeniami, pilnują listy grzecznych i niegrzecznych dzieci, pakują podarunki i układają je w saniach. Do ich zadań zalicza się też karmienie reniferów. Wydają się bardzo zorganizowane i zapracowane, choć zdarzają im się również liczne wpadki. Nie wszystkie zachowują pełną powagę. Święty Mikołaj musi być jednak zadowolony z ich pracy, ponieważ służą mu nieprzerwanie co najmniej od XVII wieku. Właśnie w tamtym okresie po raz pierwszy w historii pojawiła się wzmianka o nich. Kto więc będzie w stanie zastąpić te sympatyczne, radosne, pracowite i zdyscyplinowane postacie? Sprawdźmy.
Elfy ze Śródziemia
Na początek sprawdźmy, czy pomocników Świętego Mikołaja nie ma przypadkiem gdzieś w Śródziemiu. Wszak J.R.R. Tolkien dobrze znał się z naszym roznosicielem prezentów, skoro w jego imieniu odpisywał nawet na listy.
Geneza: Elfy były pierwszą rasą, która pojawiła się na Ziemi (Ardzie). Zostały stworzone przez samego Iluvatara i nazwano je Pierworodnymi. Ludzie podzielili elfy na trzy grupy: Wysokiego Rodu, Średnie i Leśne. Ich podział związany jest z miejscem ich pochodzenia. Pierwsze z nich przybyły z Nieśmiertelnych Krain zwanych Amanem, drugie nigdy go nie opuściły, trzecie nigdy nie widziały. Jest to główna różnica między tymi trzema gatunkami.
Charakterystyka: Elfy Tolkiena są ludzkiego wzrostu, jednak w odróżnieniu od ludzi są bardziej smukłe. Ich uszy są nieco spiczaste, choć nie aż tak, jak zwykło się je przedstawiać czy wyobrażać. Mogą pochwalić się niezwykle pięknymi i długimi włosami. Ich kolor uzależniony jest od pochodzenia ich właściciela. Spotkać więc można elfy o włosach czarnych, blond czy rudych, ale także srebrnych, białych, a nawet złotych.
Tolkienowskie elfy są niemal idealne. Takie, jakimi chcieliby być ludzie. Cechuje je niezwykła uroda i wdzięk. Są nieśmiertelne i wiecznie młode, nie nękają je choroby, mają świetny wzrok i słuch, tworzone przez nich zbroje i oręż są magiczne. Ponadto wszystko, czego się podejmą, robią świetnie: pięknie śpiewają, znakomicie jeżdżą konno, perfekcyjnie strzelają z łuków. Nie zostawiają śladów na śniegu, konie nie czują ich ciężaru. Wszystko niemalże idealnie. Jednak nie zupełnie. Elfy też mają swoje wady. Są wyniosłe i zadufane w sobie. Fakt, ze mają dobre serca i niosą pomoc, ale traktują inne rasy z góry, nie jak równych sobie. Czują się lepsze. Wszak były pierwszymi istotami na Ardzie i pozostałe nacje nie są w stanie dotrzymać im kroku w wielu dziedzinach.
Podsumowanie: Dzięki swej długowieczności elfy Tolkiena mogłyby służyć naszemu brodaczowi latami. Wiemy, że tworzą piękną broń, instrumenty czy ubrania, ale czy z tych rzeczy dzieci byłyby zadowolone? Pewnie tak. Możemy założyć, że nauczyłyby się tworzyć wspaniałe zabawki. Wszak zawsze dążą do doskonałości. Są chyba jednak zbyt dumne, aby włożyć spiczaste czapki i kolorowe wdzianka. Ich samouwielbienie mogłoby nieco przeszkadzać Mikołajowi, bo i na niego mogłyby patrzeć krzywo. Ale z pewnością dobrze zajęłyby się reniferami. Myślę więc, że w razie kryzysu nasz pan w czerwonym stroju mógłby skorzystać z ich pomocy.
Elfy z Azeroth
W świecie Warcrafta spotkamy kilka rodzajów elfów, jednak skupię się na dwóch najważniejszych: nocnych i krwawych.
Geneza: Elfy były jedną z pierwszych ras, jakie pojawiły się w świecie Azeroth. Wywodzę się one od trolli, które dzięki magii Studni Wieczności stały się silne, inteligentne, nieśmiertelne i zmieniły swój wygląd, stając się nocnymi elfami. Ich pragnienie wiedzy oraz rozwijanie magicznych cech sprawiły, że zainteresował się nimi Płonący Legion, z którym elfy stoczyły krwawą wojnę. Po jej zakończeniu część elfów odłączyło się od reszty, obrało dzienny tryb życia i, aby upamiętnić poległych w bitwie pobratymców, nazwało się krwawymi elfami.
Charakterystyka: Nocny elfy są ludzkiego wzrostu. Mają dość atletyczną budowę ciała. Ich skóra jest koloru niebiesko-zielonego. Mają bardzo długie i spiczaste uszy, a ich brwi przypominają wąsy zwierząt i wyrastają poza ich twarze. Ich oczy świecą żółtym, białym lub niebieskim światłem. Włosy zaś są koloru niebieskiego, białego, zielonego, granatowego czy fioletowego.
Krwawe elfy mają kilka cech wspólnych ze swymi krewniakami. Łączy je chociażby sylwetka, budowa ciała, długość uszu czy charakterystyczne brwi. Obie rasy są również długowieczne. Ich skóra jest jednak jasna, często wręcz biała. Włosy mają rude, blond, czarne, białe lub granatowe. Ich oczy z kolei świecą na zielono.
Zarówno jedne, jak i drugie uwielbiają magię. Niezbyt lubią się z innymi rasami. Współpracują tylko dlatego, aby same mogły przeżyć. Cenią sobie prywatność. Nocne elfy pragną żyć w zgodzie z naturą. Krwawe elfy z kolei są uzależnione od magii i many. Obie rasy czują się lepsze od pozostałych, choć, przez swoje uszy i brwi, często stają się obiektami kpin. Są dość porywcze. Potrafią zaatakować nawet tych, z którymi żyją w sojuszu.
Podsumowanie: Jeśli Święty Mikołaj będzie potrzebował pomocy, to chyba powinien szukać jej gdzie indziej. Nocne elfy zatroszczyłyby się o renifery, ale pewnie na zwierzętach zależałoby im bardziej niż na dzieciach. Krwawe elfy starałyby się bardziej wyciągnąć z naszego brodacza sekret jego magii, niż próbowałyby mu pomóc. Może pojedyncze jednostki nadawałyby się do pomocy, ale jakoś ani Malfuriona ani Lor’theamara nie widzę u boku Mikołaja.
Elfy z Faerunu
Każdy miłośnik gier RPG zna krainę zwaną Faerunem. To tam odnajdziemy takie miasta jak Neverwinter, Wrota Baldura, Waterdeep czy Luskan. Tam też spotkamy wiele gatunków elfów, takich jak: wysokie, leśne, dzikie, morskie, szare, księżycowe, słoneczne, śnieżne, widmowe. Skupmy się na pierwszych dwóch, które są najpopularniejsze.
Geneza: Stworzycielem wszystkich elfów jest Corellon Larethian, przywódca elfiego panteonu i najważniejsze bóstwo. Ponoć cała rasa narodziła się z jego krwi – podczas walk z Gruumshem, bóstwem orków. Choć zamieszkują cały Faerun, to ich główną siedzibą jest wyspa Evermeet.
Charakterystyka: Elfy wysokie i leśne, znane z Dungeons & Dragons, są niższe od ludzi. Ich wzrost przeważnie nie przekracza 1,75 metra, choć oczywiście zdarzają się wyjątki. Są szczupłe i lekkie, a ich waga to zwykle 45-65 kilogramów. Mają spiczaste uszy, bladą cerę i ciemne włosy. Choć i tu znajdziemy wyjątki. Wszystkie są natomiast długowieczne i nie starzeją się. Mają świetny wzrok i słuch i są niepodatne na większość chorób. Nie potrzebują snu, a jedynie medytacji. Ponadto są świetnymi rzemieślnikami oraz wojownikami. Cenią sobie talenty magiczne, ale także muzykę i sztukę. Wielu z nich jest wegetarianami, pragnącymi żyć w zgodzie z naturą. Charaktery mają różne, są elfy dobroduszne, ale są i przebiegłe czy złe. Potrafią pomagać, ale mogą również zdradzić. Elfy wysokie są, jak i poprzednicy, wyniośli i zadufani w sobie. Czują się lepsi nie tylko od ludzi czy krasnoludów, ale także od swoich kuzynów, czyli elfów księżycowych, dzikich, a w szczególności od półelfów. Leśne z kolei starają się pozostawać w dzikich ostępach i nie angażować w świat pozostałych ras. Zwierzęta i rośliny są dla nich ważniejsze.
Podsumowanie: Święty Mikołaj mógłby poszukać pomocników w Faerunie. Jednak powinien dokładnie przyjrzeć się każdemu kandydatowi na to ważne i odpowiedzialne stanowisko. Nie wszyscy bowiem nadawaliby się na pomocników. Choć mamy tu świetnych artystów i rzemieślników i wielu o złotych sercach, gotowych służyć dobru, to zdarzą się też zdrajcy i złodzieje.
Elfy z Wiedźmina
Pora na przedstawienie naszych „rodzimych” elfów. Sapkowski bowiem też umieścił je w swoich powieściach i postawił na drodze Wiedźmina. A co powie na nie Święty Mikołaj?
Geneza: Historia elfów jest owiana pewną tajemnicą, ale według legend przybyły one na Kontynent na białych okrętach na długo przed ludźmi. Nie wiadomo też, kto zaczął wojnę między rasami, ale ostatecznie to ludzie wygrali i elfy zmuszone zostały do wycofania się. Wielu spośród nich zginęło, przez co ich stosunki z naszą rasą nie są zbyt przyjazne. Możemy podzielić je na Aen Seidhe, czyli elfy, które pozostały na Kontynencie, oraz Aen Elle, czyli te, które odeszły do innego świata.
Charakterystyka: Elfy w świecie Wiedźmina są wysokie i szczupłe. Mają charakterystyczne, spiczaste uszy. W większości noszą długie włosy. Są też niezwykle piękne. Poza tym są najlepszymi łucznikami spośród wszystkich ras. Parają się także magią. Nie okazują zbyt wielu uczuć, ale wiadome jest, że gardzą ludźmi i nienawidzą ich za doznane krzywdy. Choć oczywiście nie wszystkie. Między rasami zdarzają się głębokie uczucia, których owocem są małe półelfy.
Podsumowanie: Święty Mikołaj raczej nie powinien zaglądać na Kontynent. Choć zdarza się miłość między elfami i ludźmi, to jednak większość z nich nienawidzi naszej rasy. Pewnie niezbyt chętnie przygotowywałyby prezenty dla dzieci. Chyba że nasz brodacz potrzebowałby rózg, wówczas nie powinny odmówić pomocy.
Elfy z Thedas
Znany z gier serii Dragon Age kontynent Thedas również zamieszkują elfy. Być może to właśnie tu Święty Mikołaj odnajdzie swoich nowych pomocników?
Geneza: Trudno jest określić, kiedy i w jaki sposób elfy pojawiły się w tym świecie, jednak były tu jeszcze przed ludźmi. Początkowo obie rasy były pokojowo do siebie nastawione. Z czasem starszy z gatunków zaczął się izolować od drugiego, co zostało uznane za wrogie nastawienie i doprowadziło do wojny. Elfy zostały pokonane, ich kultura zniszczona, a one same stały się niewolnikami. Wielu z nich zbiegło i zaczęło tworzyć swoją cywilizację od nowa. Z czasem dokonał się podział na elfy miejskie, czyli te, które pozostały sługami ludzi, i Dalijczyków, czyli te, które próbują „żyć od nowa”.
Charakterystyka: Elfy z Thedas są nieco niższe od ludzi i szczuplejsze. Posiadają charakterystyczne, spiczaste uszy. Nie są długowieczne i starzeją się tak samo jak ludzie. Kochają harmonię, naturę oraz magię. Ich upadająca cywilizacja sprawiła, że wiele z nich straciło swe szlachectwo i dostojność i stało się przestępcami czy barbarzyńcami. Te, które zostały niewolnikami, stały się ubogie i straciły radość życia. Wciąż jednak są niezwykle zręczne i mądre.
Podsumowanie: Choć elfy z Dragon Age nie przepadają za ludźmi, to magia świąt mogłaby coś zmienić. Święty Mikołaj mógłby wyzwolić zniewolonych „spiczastuchów” i przywrócić im radość. Mógłby postarać się pogodzić dwa skłócone gatunki i skorzystać z wiedzy i talentu swych nowych pomocników. Być może by się to udało. Choć istnieje ryzyko, że same elfy by na to nie przystały.
Wnioski
Zaglądając do światów fantasy, Świętemu Mikołajowi trudno byłoby wybrać sobie nowych pomocników. Na pierwsze miejsce wydają się wysuwać te ze Śródziemia. Być może nieco zbyt zadufane w sobie, ale jednak poczciwe, dobre i o wielkich talentach. Tworzone przez nie zabawki pewnie sięgałyby doskonałości i stawałyby się magiczne. Mają więc więcej plusów niż minusów. Mikołaj nie ryzykowałby też wrogim nastawieniem do ludzi, nie musiałby robić rozmów kwalifikacyjnych i nie obawiałby się, że wprowadzony zostanie zakaz wycinania choinek i korzystania z pomocy reniferów.
Inne artykuły z miesiąca tematycznego:
Fantasy w sztuce wizualnej
Is this the real life? Is this just fantasy?
Słyszysz fantasy, myślisz smoki – o popadaniu w ut
Tolkien a Sanderson. Czy uczeń prześcignie mistrza?
Homo fantasticus – kilka refleksji o potrzebie fantastyczności
Magia. Potęga dla wybranych
5 najciekawszych smoków w literaturze