Haxor jest grą kojarzącą się z produkcjami, które święciły triumfy w czasach Commodore 64. Za jego produkcję odpowiada rodzime studio Climou, a wydaje go Fat Dog Games.
Kończy się życie
W grze pokierujemy bohaterką o imieniu Kla. Jest ona częścią ekspedycji badawczej wysłanej w celu pozyskania nowego źródła energii dla pradawnej rasy, z której się wywodzi. Bez niego nie przeżyją. Niestety nie wszystko idzie po myśli naszych podróżników i w trakcie wędrówki przez przestrzeń kosmiczną natrafiają na czarną dziurę. Kla jest jedyną ocalałą. Na tym jednak nie kończą się jej problemy, ponieważ kompletnie traci pamięć. Tak zaczyna się nasza przygoda w świecie gry Haxor.
Hołd dla gier z lat 80. i 90.
Haxor w swoim wyglądzie i sposobie rozgrywki bardzo przypomina platformówki akcji wydawane w latach 80. i 90. ubiegłego wieku. Przemierzamy w nim cztery różne krainy, zbierając przedmioty, szukając ukrytych pomieszczeń skrywających sekrety i walcząc z przeciwnikami. W początkowych etapach rozgrywki naszym najlepszym przyjacielem, poza standardową bronią palną, jest wyrzutnia rakiet. Dzięki niej możemy znacznie szybciej rozprawiać się z wrogami, niszczyć stojące na naszej drodze przeszkody oraz wykonywać rocket jumpy pozwalające nam dostać się w normalnie niedostępne miejsca.
Z czasem Kla uzyskuje nowe i przydatne umiejętności, tj. niewidzialność i niezniszczalność, które działają przez ograniczony czas. Pomagają nam one w walce i w dostaniu się do wielu ukrytych miejsc na danym etapie. Bez nich nie jesteśmy w stanie zebrać wszystkich przedmiotów i znajdziek poukrywanych na planszach. Poruszając się po etapach, musimy mieć się na baczności nie tylko ze względu na występujących na nich przeciwników i pułapki. Trzeba też zwracać uwagę na to, jak przemieszczamy się po krainie. Skok w nieodpowiednie miejsce bądź przypadkowe spadniecie z wyższego poziomu danej planszy może nam kompletnie zablokować możliwość ukończenia danego etapu i zmusić nas do rozpoczęcia go od nowa. Po ukończeniu kilku etapów w danej scenerii czeka nas obowiązkowe starcie z bossem.
Oprawa gry jest oparta na wykorzystaniu klasycznego 8-bitowego pixel artu, który dodatkowo usprawniono, dodając do niego rozbudowane animacje szeregowych przeciwników oraz większych bossów. Muzyka również odnosi się do gier z dawnych czasów i opiera się na gatunku o nazwie chiptune, czyli muzyce tworzonej za pomocą m.in. układów scalonych i syntezatorów, która idealnie dopełnia obraz tego retro platformera akcji.
Podsumowanie
Haxor doskonale oddaje ducha gier, w które zagrywały się przeszłe pokolenia graczy. Na początku mojej przygody z grami miałem okazję doświadczyć tytułów z tych dawno minionych czasów i muszę przyznać, że polskiej ekipie udało się wzbudzić u mnie uczucie nostalgii i dostarczyć przyjemnej, ale i wymagającej zabawy. Jest to zdecydowanie pozycja dla fanów klimatów retro. Mam też nadzieję, że mimo dużej liczby gier ukazujących się właściwie każdego dnia, nie zostanie ona pominięta i odnajdzie jak największą grupę odbiorców.