Nicolas Jarry stworzył klasyczne uniwersum fantasy wypełnione orkami, elfami, goblinami. Czy drugi tom poświęcony krasnoludom będzie równie dobry jak pierwszy?
Niebezpieczna misja dla bezlitosnego zabójcy
Los nie był łaskawy dla Orda. Tuż po jego narodzinach zdecydowano o jego przeznaczeniu. W dniu szóstych urodzin został przekazany członkowi Czarnej Loży, szkolącej zabójców. Ordo posłuszny swojemu mistrzowi odebrał życie niezliczonym istotom. Jednakże w pewnym momencie zechciał decydować sam o sobie i wymyślił błyskotliwy plan. Zakładał on wykradnięcie największego skarbu Bractwa Monety… Drugi tom krasnoludów podobnie jak pierwszy to przykład solidnej opowieści fantasy skoncentrowanej na konkretnej postaci. Tutaj obserwujemy wszystkie wydarzenia z perspektywy Orda. On opowiada o swoim życiu, wspomina swoje dzieciństwo i dowodzi podczas skoku stulecia. Z tego względu bardzo dobrze go poznajemy i pomimo morderczego fachu, jawi się jako dobry krasnolud. Kocha swoją siostrę, a ponadto cały czas szuka odkupienia. Chce coś zmienić w swoim życiu, wyrwać się z władzy Czarnej Loży, a przy okazji zrobić coś dobrego dla wszystkich krasnoludów, bo jako jeden z niewielu dostrzegł, jak wiele zła wyrządza organizacja, której służy.
Bogactwo Bractwa Monety
Kreska Stéphane’a Créty trochę bardziej podoba mi się od rysunków Pierre-Denisa Goux’a, autora i rysownika pierwszej części Krasnoludów. Może to z powodu dwóch pięknych smoków ścigających się w przestworzach. Choć architektura też przykuwa oko, a szczególnie monumentalny Fort Draz. Podoba mi się sposób wydawania tej serii w wykonaniu Egmontu. Za niewielką cenę można nabyć samodzielną, fascynującą opowieść. I w zasadzie wystarczy poczekać miesiąc, aby móc sięgnąć po kolejny tom. Świetna sprawa, ja nie będę ukrywał, że po przeczytaniu dwóch tomów Krasnoludów mam chrapkę na cały Świat Akwilonu. Elfy już czekają w kolejce do czytania, a najbardziej nie mogę doczekać się Orków i Goblinów. Ciekawi mnie jak autorzy tego fascynującego uniwersum podejdą do tematu zielonoskórych.
Czy warto dołączyć do Czarnej Loży?
Drugi tom Krasnoludów trzyma bardzo dobry poziom. To przykład zaprawdę porządnego, klasycznego fantasy. Świetnie się czyta, nie ma poczucia niedosytu, historia kończy się w sposób satysfakcjonujący. Powiem więcej, po przygodach Orda z niecierpliwością będę wyczekiwał kolejnego tomu poświęconemu Bractwu Monety, bo jestem ciekawy, jak wpłynęła destrukcyjna działalność Orda na całe Bractwo. Koniec końców, raptem po przeczytaniu dwóch tomów jestem prawie pewien, że każdy kolejny tom będzie niezwykle smakowitym kąskiem. A w niedalekiej przyszłości przewiduje niejedną perełkę. Polecam wszystkim miłośnikom fantasy zajrzeć do tego niezwykłego świata. Jestem pewien, że po przeczytaniu choć jednego tomu, będziecie mieli chęć na więcej!