Głównym zarzutem, jaki można postawić w zasadzie każdemu sprzętowi bezprzewodowemu, jest krótki czas działania na baterii i konieczność pilnowania poziomu naładowania urządzenia. Plantronics chyba znalazł rozwiązanie!
Ładuj mnie!
Przeznaczone do konsoli PlayStation 4 słuchawki, oznaczone jako RIG 800HS (dla Xboksa przygotowano osobny model RIG 800HX), wyposażone zostały w pojemną baterię, która zapewnia – nie tylko w marketingowych hasełkach – całą dobę grania. Biorąc pod uwagę, że w tym samym czasie pad rozładuje nam się dobre 5 razy, jest to wynik absolutnie genialny.
Jakby tego było mało, energię słuchawek można dość szybko uzupełnić. Wystarczyła półgodzinna sesja z kabelkiem, aby bateria wystarczyła na kolejne kilkadziesiąt minut grania. Bardzo fajna sprawa. Oczywiście nie miałem okazji przekonać się, czy częste korzystanie z tych dobrodziejstw wpływa znacząco na żywotność baterii, ale nie wydaje mi się, aby w nowoczesnym sprzęcie była taka opcja.
Bez kabli czy jednak z kablami?
Gracze pecetowi raczej nie mają problemów z okablowaniem słuchawek – zwykle siedzą w bezpośredniej odległości od komputera, a jeden dodatkowy kabelek nie robi im specjalnej różnicy. Bezprzewodowe słuchawki to dla typowego przedstawiciela PC Master Race dość egzotyczne zjawisko, bo zazwyczaj lag związany z przesyłaniem danych przez Bluetooth nie wynagradza minimalnie większej swobody przy biurku.
Gorzej ma się sytuacja u konsolowców. Ciężko bowiem wyobrazić sobie pięciometrowy kabel biegnący przez środek salonu, wprost na naszą kanapę. Bezprzewodowość jest tutaj w zasadzie jedynym sensownym rozwiązaniem. A że na przykład takie Sony nie wyposażyło swojej konsolki we wbudowany moduł Bluetooth…
…to trzeba takowy do sprzętu dołączyć. Oczywiście znajdziemy go w zestawie z RIG 800HS, a do PlayStation 4 podłączamy go zarówno do portu USB jak i wejścia optycznego. Tylko wtedy będzie można skorzystać z wszystkich funkcji słuchawek. Stety-niestety dzięki takiemu rozwiązaniu kable faktycznie nie walają się przez cały salon, ale wokół konsoli robi się nieco gęsto, bo adapter dość ciężko ukryć.
Optyka dźwięku
Kwestia podłączenia modułu Bluetooth do gniazda optycznego PlayStation 4 spowodowała u mnie dalsze problemy. Otóż na co dzień do konsoli podłączony jest zestaw kina domowego – na potrzeby testów musiałem za każdym razem je odłączać, aby w odpowiednie wejście wetknąć kabelek od RIG 800HS. Zdaję sobie sprawę, że ta drobna uciążliwość dotyczy tylko jakiegoś tam odsetka graczy, ale jednak może się taka sytuacja przydarzyć. W końcu kupujemy bezprzewodowe urządzenia żeby ich obsługa była wygodniejsza, a nie zmuszała nas do żonglowania kabelkami…
Ciepło, cieplej, gorąco
Rozpakowanie zestawu i podłączenie go do konsoli oraz skonfigurowanie to kwestia kilku minut. Wszystko odbywa się szybko, sprawnie i jest bardzo intuicyjne. Pewnym zaskoczeniem jest fakt, że słuchawki informują o stanie baterii czy połączeniu z adapterem komunikatami dźwiękowymi. Ani bezpośrednio na urządzeniu, ani w menu konsoli nie mamy możliwości sprawdzenia poziomu naładowania baterii czy choćby aktualnej głośności.
Miłą niespodzianką było dla mnie natomiast to, co w słuchawkach jest w sumie najważniejsze – czyli sam dźwięk. 40 milimetrowe głośniki z rezonatorami o niskiej częstotliwości częstują nasze uszy głębokim i czystym basem, który nie dudni. Dźwięk pompowany do naszych małżowin ma bardzo ciepłą i przyjemną barwę. Szczerze mówiąc na nowym sprzęcie Plantronics najlepiej słuchało mi się… muzyki.
Z boku czy z tyłu?
Jeśli chodzi o filmy – to kto ogląda je mając na uszach słuchawki? J Tutaj RIG 800HS generalnie dają radę, ale jakość dźwięku niestety nie powala. Tak samo jest niestety w grach. I nie chodzi mi tutaj o nieco zredukowane wysokie tony, bo to wszystko można zniwelować wykorzystując jedno z zaprogramowanych wcześniej ustawień equalizera.
To, co najbardziej bolało mnie podczas korzystania z RIG 800HS to zwykłe stereo – o ile brak dźwięku przestrzennego nie boli tak bardzo w samochodówkach, platformówkach czy indykach, to daje się we znaki podczas sesji z sieciowymi strzelankami. W FPS’ach przewagę może dać każda sugestia, gdzie znajduje się nieprzyjaciel, a nowa propozycja od Plantronics tej przewagi niestety nie gwarantuje.
Na bogato, ale trochę biednie
Co do jakości dźwięku tego dedykowanego PlayStation 4 zestawu mam w ogóle trochę mieszane uczucia. Bo wszelkiej maści wybuchy brzmią tutaj wprost rewelacyjnie. Bardzo przyjemne wrażenia zostawiają po sobie także głosy postaci czy wystrzały. Ale mimo ustawienia wysokiego poziomu głośności, nie słyszałem (lub słyszałem ledwo) wielu dźwięków tła – subtelne odgłosy otoczenia, szumy trwa, świergot ptaków, rozmowy NPC’ów. Te wszystkie efekty, zwiększające immersje choćby podczas korzystania z kina domowego, troszeczkę tutaj „giną”, kompletnie zdominowane przez pierwszy plan.
Swoją drogą Plantronics RIG 800HS są pierwszymi słuchawkami, z których udało mi się korzystać bez bólu przy ustawionym maksymalnym poziomie głośności. Nie w każdym tytule, ale dało się. Czy to wada, czy zaleta – należy odpowiedzieć sobie samemu.
Izoluj się
Nauszniki wykonane zostały one z lekkiej i miłej w dotyku gąbki, która pozwala skórze uszu oddychać. Wadą tego rozwiązania jest jednak nieco większa przepuszczalność dźwięków otoczenia niż w przypadku sprzętów pokrytych materiałem bardziej przypominającym skórę. Izolacja RIG 800HS stoi mimo wszystko na przyzwoitym poziomie – nie zagłuszą wprawdzie w pełni osoby siedzącej obok na kanapie, ale przyniosą odrobinę ukojenia.
Podobnie sprawa ma się z mikrofonem – redukcja dźwięków „chwytanych” z otoczenia pozostawia nieco do życzenia, ale na pewno nie przeszkadza specjalnie w graniu. Zdejmowany mikrofon znajduje się dość daleko od ust, nawet mimo wychylenia elastycznego „drążka”, na którym jest zamontowany. Nie przeszkadza to jednak w bardzo dobrym zbieraniu naszego głosu i zniwelowaniu efektu charakterystycznego „sapania”, tak częstego na serwerach.
Pasuje perfekcyjnie na każdy łeb
Dobre trzymanie pałąka na głowie zapewnia elastyczna taśma, którą możemy zamontować na dwa sposoby, w zależności od tego, jak wielką mamy czaszkę. W dopasowaniu całości do indywidualnych pomogą też trzy wysokości, na jakich można przyczepić same „kubełki”. W idealnym „leżeniu” słuchawek na głowie pomaga dodatkowo bardzo miły materiał, z którego wykonano nauszniki.
Choć dość futurystyczny wygląd od razu możemy zakwalifikować jako „gamerski”, to dzięki stonowanym barwom sprzęt nie sprawia zbyt krzykliwego wrażenia. Ośmieliłbym się nawet powiedzieć, że słuchawki Plantronics wyglądają całkiem elegancko! Choć waga zestawu nie przekracza 300 gramów, to całość została wykonana z solidnych materiałów, które nie trzeszczą przy „próbach siłowych”.
Kwestia ceny
Plantronics RIG 800HS nie miały jeszcze oficjalnej premiery na polskim rynku, tak więc nie do końca wiadomo, ile będą kosztować. Według nieoficjalnych informacji, które przemocą i podstępem udało nam się uzyskać od przedstawicieli firmy, należy spodziewać się kwoty w granicach 300 zł. To stawia sprzęt w tej samej kategorii cenowej ze słuchawkami bezprzewodowymi od Sony.
Zestaw przygotowany przez Japończyków ma ogromną przewagę w postaci dźwięku przestrzennego – nawet takie udawane 7.1 sprawdza się w strzelankach lepiej niż zwykłe stero. Sony nie blokuje swoim zestawem wyjścia optycznego (którego PlayStation 4 w wersji Slim w ogóle nie ma!) i pozwala wgrać na swój sprzęt specjalne ustawienia, indywidualnie przygotowywane dla poszczególnych tytułów. Plantronics punktuje za to genialnym basem, rewelacyjną baterią i nieco większymi możliwościami dopasowania do niestandardowych wielkości głowy. Wybór należy do Was!