Zielony Ranger znany jest z tego, że nie wstydzi się wypowiadać swojego zdania o kinowych Power Rangers. Wypowiadał się między innymi na temat potencjalnej kontynuacji i tego, że rozważano zmianę płci Tommy’iego Olivera.
Nie ważne kto zagra tę postać, dam tej osobie jedną radę. Bądź sobą. Nie próbuj powielać czegoś innego. Oto powód dlaczego lubię grac Emissary w Transformers, lubię grać Bloodshota z uniwersum Valiant, bo są to postacie, które nigdy wcześniej nie zostały zagrane.
Niby prosta porada. Taka, powiedziałbym, sztampa. Ale biorąc pod uwagę, że rola ta jest obarczona sporym bagażem historycznym i ogromnym uwielbieniem wśród fanów. Ale, jakby tak na to spojrzeć z perspektywy Chrisa Pine’a, który wywinął taki numer w przypadku Kapitana Kirka, to jest to osiągalne i może przekonać do siebie zagorzałych miłośników Zielonego Wojownika. A dobrze wiemy, że Oni chcieliby aktora, który wyglądem przypomina Jason’a i jeszcze nosiłby charakterystyczny kucyk.
A wy jak uważacie? Lepsza kalka oryginału, czy świeże podejście do tematu?
Źródło: screenrant.com