Najpierw Jakub Różalski zaczął malować obrazy, potem wydano antologię nawiązującą do jego twórczości pt. Inne Światy. W niej znalazło się opowiadanie Roberta Szmidta pt. Szpony Smoka, które przyczyniło się do stworzenia niniejszej książki. Czy inspiracja sztuką Różalskiego wystarczy, by stworzyć wybitną powieść?
Marynarka powietrzna!
Powieść zaczyna się od epickiej bitwy powietrznej. Rozciąga się ona na przeszło sto stron i naprawdę robi niesamowite wrażenie. Choćby dlatego, że na obrazach Różalskiego nie latały małe samolociki, ale najprawdziwsze pancerniki, krążowniki i niszczyciele. Okręty, które, zdawałoby się, pływają jedynie po wodzie – tutaj dostały skrzydeł. Tym samym Szmidt miał spore pole do popisu i nie zawiódł. Bitwa powietrzna została opisana z perspektywy Horodyńskiego zaokrętowanego na Pietropawłowsku. Opisy zmagań, czyli ostrzeliwanie pozycji naziemnych, bombardowania, eksplodujące okręty… wszystko to przedstawiono szczegółowo. Jednakże w powieści nie tylko gwałtowny postęp technologiczny zdumiewa (mechy, okręty powietrzne itd.), ale przede wszystkim obecność sił nadprzyrodzonych pod postacią smoków i bogów. Starcie potężnej floty powietrznej ze smokami? Kupuję to w ciemno!
Wszechpotężna Japonia
Akcja rozgrywa się w roku 1905, a więc tło historyczne jest całkiem interesujące i, co warto zaznaczyć, Robert Szmidt potrafi umiejętnie połączyć fikcję z historią. Dlatego w połowie powieści pojawia się Piłsudski. Najważniejszym elementem jest tutaj Japonia, to ona posiada smoki, a przez to stała się teoretycznie niepokonana. Te wszystkie elementy rzutują na intrygującą fabułę, pełną trudnych decyzji. Łatwo wciągnąć się w ten jakże egzotyczny świat, tym bardziej że patrzy się na niego z perspektywy potencjalnych przegranych. Jak walczyć z doskonale rozwiniętą Japonią? Jak pokonać smoki? Co zrobić, gdy się trafi do niewoli? Czy w ogóle jest jakaś nadzieja? Czy podejście Piłsudskiego jest słuszne? Zgasić Słońce intryguje, bo nie sposób przewidzieć, co może nam zaserwować Szmidt. Jest to niejednoznaczny, fascynujący świat. Nie mam pojęcia, w jakim kierunku pójdzie fabuła ani kto okaże się ostatecznym zwycięzcą i przez to z niecierpliwością będę czekał na kontynuację.
Niezłomni bohaterowie
Głównym bohaterem jest Horodyński. To z jego perspektywy przyjdzie nam przyglądać się całej akcji. Postać o tyleż świetna, bo rzucona na głęboką wodę. Z przyjemnością podąża się za nim, aby przekonać się, jak trudne decyzje będzie musiał podjąć, aby przetrwać. Również Piłsudski jest odpowiednio wyeksponowany – świetny agitator, gotowy na wiele poświęceń dla ojczyzny, ale z drugiej strony jego postępowanie może budzić pewne wątpliwości. Do tego na kartach powieści pojawia się jeszcze garść marynarzy, którzy również świetnie są nakreśleni. Japończycy podobnie – mają swój charakter, widać to szczególnie w traktowaniu jeńców.
Szpony smoka
Już w przypadku Metra można było zauważyć, że Szmidt potrafi doskonale zaadaptować czyjeś pomysły i stworzyć coś niezwykłego. Podobnie jest tutaj, bo choć to Różalski był inspiracją dla stworzenia tego świata, to właśnie Szmidt dodaje mu niesamowitej głębi. Umiejętnie łączy fikcję z historią, doskonale przeplata rozwój technologiczny z bytami nadprzyrodzonymi. Zachwyca mnie to, co udało się stworzyć autorowi. Choć budował na solidnym fundamencie, to nie każdy stworzyłby na nim tak monumentalny pałac.
Kwestie czysto techniczne wypadają przyzwoicie, jedynie w dwóch miejscach zabrakło spacji, poza tym wydanie i korekta jest na zadowalającym poziomie. Warto także wspomnieć o przepięknej okładce, która mnie zauroczyła.
Czy warto było wziąć udział w nalocie?
Zgasić Słońce to książka, która mnie oczarowała pod każdym względem. Świat fascynuje i wciąga jak żaden inny. Czuć tu powiew świeżości, bohaterowie są niejednoznaczni, bo zostali postawieni pod ścianą, a tym samym pełno tutaj trudnych decyzji. Fabuła jest misternie sklecona, a bitwa powietrzna to majstersztyk. Już dla tych stu pierwszych stron warto się zagłębić w historię, ale później nadal sporo się dzieje i po prostu nie sposób oderwać się od lektury.