Animowany film pt: Magiczny Miecz – Legenda Camelotu opowiadający o przygodach młodej dziewczyny o imieniu Kayley, której największym marzeniem jest zostanie rycerzem, to idealna propozycja na następny seans!
Zacznijmy od początku!
Nie każdy, widząc pojawiające się na ekranie złote logo należące do wytwórni Warner Bros, zdaje sobie sprawę z tego, że to właśnie pochodzący z Polski żydowscy emigranci, bracia Albert, Sam i Harry Bros, stworzyli jedną z największych potęg w historii kina. Czy należące do królika Bugsa, głównego bohatera Zwariowanych Melodii, powiedzenie: Co jest doktorku? nie brzmi może znajomo? Batman, Fantastyczne przygody Simbada Żeglarza czy seria filmów o Harrym Potterze… to tylko nieliczne tytuły, które wyszły spod skrzydeł wytwórni braci Warner. Historia Hollywood to prawdziwy amerykański sen. Na początku swojej przygody z kinematografią pierwsi filmowcy mieli w sobie ogromny zapał, ambicję i kilka dolarów w kieszeni. Niejednokrotnie zmuszeni byli do tego, żeby postawić wszystko na jedną kartę, by dzięki temu móc osiągnąć prawdziwy sukces. Pomyśleć, że przygoda pochodzących z Polski braci zaczęła się od zastawionego konia i zegarka
Znam drogę swą
Powstały w 1998 roku amerykański film animowany pt: Magiczny Miecz – Legenda Camelotu jest kolejną próbą, jaką zdecydowała się podjąć wytwórnia Warner Bros., aby na stałe odebrać koronę animacji, która od ponad osiemdziesięciu lat nieprzerwanie należy do Wielkiego Imperium Myszki Miki. Reżyser bajki przenosi nas do średniowiecznej Anglii, nad którą władzę sprawuje król Artur. Troska o jego bezpieczeństwo spoczywa w rękach dzielnych rycerzy okrągłego stołu. Córką jednego z nich jest mała Kayley, która, zafascynowana opowieściami rodzica o dzielnych bohaterach, marzy o tym, żeby pójść śladami ojca i w przyszłości służyć samemu władcy. Na samym początku animacji, Lionel opowiada dziewczynce historię o legendarnym ekskaliburze. Miał on przywrócić pokój na ziemiach, nad którymi panowały mrok i nienawiść. Wielu śmiałków próbowało wyrwać ze skały magiczny miecz. Mówiono, że dokonać może tego tylko prawdziwy król, a odważnych, próbujących sprostać temu zadaniu nie brakowało. W dniu narodzin małej Kayley na pogrążonych w ciemności ziemiach pojawił się śmiałek imieniem Artur, któremu udało się wyciągnąć ze skały magiczny ekskalibur. Z mieczem u boku wyprowadził swój lud z ciemności, a razem z poddanymi stworzył potężne i szczęśliwe królestwo.
Po wielu latach od tego wydarzenia, w trakcie obrad okrągłego stołu, król Artur przystąpił do podziału ziem między rycerzami. Nic nie zapowiadało, że chwilę później dojdzie do tragedii. Zazdrosny i podstępny Ruber postanowił zrealizować swój złowieszczy plan, który miał polegać na odebraniu życia królowi, aby móc zawładnąć całym królestwem. Czujni rycerze rzucili się na ratunek władcy, a w starciu z rudowłosym złoczyńcą poległ Sir Lionel.
Dziesięć lat po jego śmierci skrzydlaty pomocnik Rubera, potężny Gryff wykradł strzeżony przez samego króla ekskalibur. W trakcie lotu wypadł on ptakowi i zniknął w otchłani ciemnego, zakazanego lasu. Na poszukiwania magicznego miecza wyruszyła córka zamordowanego przed laty rycerza. Czy młodej kobiecie udało się przeszkodzić niegodziwemu uzurpatorowi w zdobyciu Camelot?
Skąd ta krytyka?
Wytwórnia Warner Bros luźno podeszła do interpretacji znanych arturiańskich legend. Swoją opowieść oparła na książce brytyjskiej pisarki Very Chapman, pt: Młoda dama króla.
Ze względu na to, że wiele dziewcząt oczami wyobraźni utożsamiało się z legendą o magicznym ekskaliburze i zamku Camelot, (a pisarka słynie ze swoich feministycznych poglądów), postanowiła wprowadzić do swojej historii brakującą postać odważnej kobiety. Twórcy animacji spotkali się z ogromną falą krytyki wśród odbiorców. Zarzucili im zbyt duże odejście od tradycyjnych legend, mimo że wytwórnia nigdy nie obiecała, że bajka Magiczny Miecz – Legenda Camelotu będzie ekranizacją zbioru opowieści o legendarnym królu Arturze i dzielnych rycerzach Okrągłego Stołu.
Widzę Twój świat przez oczy Twe
Oprócz wielu negatywnych recenzji film otrzymał w 1999 roku nominację do Oscara za najlepszą piosenkę w wykonaniu samej Celine Dion pt: The prayer. Z kolei w trakcie rozdania Złotych Globów utwór nie miał sobie równych, mimo że walczył z laureatem nagrody Akademii Filmowej When you believe pochodzącej z Księcia Egiptu oraz z cenioną piosenką Reflection z Mulana. Oryginalna, anglojęzyczna wersja bajki może pochwalić się imponującą obsadą aktorską. Postaciom swojego głosu użyczyli między innymi Pierce Brosnan, Jane Seymour czy Gary Oldman. W polskiej wersji językowej głosu Kayley udzieliła Katarzyna Tatarak, a niewidomemu Garrettowi, który po śmierci Sir Lionela nie odnalazł swojego miejsca w Camelot i dobrowolnie zamieszkał w zakazanym lesie – Robert Czebotar. Pewnych głosów się nie zapomina, barwną postać smoka o dwóch głowach dubbingowali Marian Opania oraz Emilian Kamiński. Przez film przeplata się kilka wspaniałych piosenek, między innymi należą do nich Znam drogę swą, Modlitwa czy też Jesteś blisko mnie. Partie wokalne wspomnianych utworów zaśpiewali: Natalia Kukulska, Olga Bończyk oraz Andrzej Piaseczny.
Gdzieś to już widziałam
Film może okazać się prawdziwą gratką dla uważnych kinomanów, a to za sprawą… easter eggów! Jeśli dobrze wytężymy wzrok, w trakcie śpiewania piosenki Gdybyś ty nie był tu zaobserwujemy kilka znajomych motywów. Jakich? Fani Króla Lwa, serii Piątek trzynastego czy Godzilli na pewno je odnajdą! Gołym okiem widoczne jest nawiązanie do Strusia Pędziwiatra. Uważny widz nie przeoczy również motywu z filmu Superman. Fanów Zwariowanych Melodii pewnie ucieszy fakt, że, kiedy nieco bardziej wytężymy wzrok, dostrzeżemy, że zielony flakonik z trucizną, którą Ruber trzyma w dłoni pochodzi z korporacji.. Acme! A tak między nami, dostrzegacie podobieństwo między główną bohaterką bajki Kayley, a disneyowską Bellą z Pięknej i Bestii?
Warto!
Wyreżyserowany przez Fredrika Du Chau Miecz w Kamieniu – Legenda Camelotu dla jednych będzie sentymentalnym powrotem do dzieciństwa, dla innych zabawą z formą, a niektórzy pewnie odkryją w nim coś nowego. To bajka, która oprócz tego, że bawi, uczy jak i skłania odbiorcę do refleksji, pokazuje, że jeżeli o czymś bardzo marzymy, jesteśmy w stanie tego dokonać. Polecam!