Czarownice zawsze bardzo mnie fascynowały. Jako dziecko trochę się ich bałam, jednak czułam, że to wyjątkowe postacie. Czasami bywały ciekawsze od głównych bohaterów, chociaż w przypadku animacji Disneya dość często ukazywano je w złym świetle. Dziś podzielę się z wami subiektywną listą moich ulubionych wiedźm.
Zła królowa, Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków (1937)
Macocha Śnieżki, technicznie rzecz biorąc, nie była do końca czarownicą, ale ponieważ posiadała pewne magiczne gadżety i jako taką moc, dzięki której przemieniła się w wiedźmopodobną postać, ląduje na tej liście. A skąd takie wysokie miejsce? Ano dlatego, że najgłębiej zapadła mi w pamięć z tym swoim krzywym nochalem i błyszczącym jabłkiem. Poza tym ta historia jest chyba najbardziej charakterystyczna ze wszystkich i przede wszystkim uważana za pierwszą pełnometrażową produkcję wytwórni.