Foki nie dadzą się stłamsić
Fabuła animacji Foki konta rekiny skupia się na konflikcie pomiędzy rekinami oprawcami a fokami, które walczą o przetrwanie i muszą wiele ryzykować, aby nie umrzeć z głodu. Pomimo że sam pomysł nie brzmi jak film skierowany dla dzieci, to przyjemna dla oka oprawa graficzna, brak scen ukazujących przemoc oraz ogólna atmosfera sprawiają, że może być zakwalifikowany jako taki. Główni bohaterowie próbują udowodnić widzowi, że nie wolno się poddawać, że nie wolno żyć w strachu oraz że najlepiej działać w drużynie, a nie spędzać lata w odosobnieniu. To wszystko brzmi bardzo szlachetnie, aczkolwiek w połączeniu z niezwykle jednowymiarową fabułą, która skupia się jedynie na wspomnianym wcześniej konflikcie, animacja zdaje się być najzwyczajniej w świecie prosta.
Czy film spodoba się dzieciakom?
W tym momencie można by pomyśleć, że przecież żadna produkcja dla najmłodszych nie jest bardzo skomplikowana. Po seansie jednak można odnieść wrażenie, że ten film powinny oglądać nieco starsze dzieci – walka i użycie (całe szczęście zabawkowych) broni to główny motyw filmu, pojawia się również śmierć. Jednak starsze pociechy również nie będą zaskoczone, ponieważ produkcja powtarza motywy znane z kultowych animacji Disneya czy Pixara do tego stopnia, że dosyć łatwo przewidzieć, co się stanie.
Dorośli chyba nie będą mieli frajdy
Jeśli chodzi o spojrzenie na ten film z perspektywy osoby dorosłej, to odniosłam wrażenie, że jest to bardzo prosta historia, która nie wymaga skupienia i może być jak najbardziej puszczona pociechom „do obiadu”. Postaci głównego bohatera, jego przyjaciół, jak i głównego złego charakteru i jego pomocników nie są w żaden sposób rozbudowane. Zawiodło mnie to, gdyż sama w takich dziełach lubię doszukiwać się jakiegoś drugiego dna bądź szczegółowo analizować postacie, aby np. lepiej je zrozumieć. Zaskoczył mnie również główny motyw filmu, ponieważ faktycznie – tak jak wcześniej wspominałam – nie ma w nim krwi, ani nie są pokazane sceny, gdzie foki są zjadane. Przemoc jednak jest wszędzie sugerowana – poza kadrem i nawet kiedy główni bohaterowie używają na swój sposób zabawkowych broni. Czy to właściwe? Myślę, że każdy rodzic musi ocenić to sam.
Foki kontra rekiny kontra widzowie
Podsumowując, ciężko jednoznacznie ocenić tę produkcję. Z jednej strony jest w niej wiele górnolotnych myśli, ale one i tak pojawiają się często w innych animacjach. Z drugiej strony głównym motywem fabularnym jest konflikt oparty na przemocy. Myślę, że można tę animację pokazać nieco starszemu dziecku, ale nie jako ekscytujący wieczorny seans z popcornem i colą, a raczej jako tło do obiadu lub zabawy. Zrozumie opowiedzianą historię bez konieczności skupienia się. Ten estetyczny i prosty film może być przyjemny, ale sceny animacji dla dzieci z pewnością nie zawojuje.
Za możliwość obejrzenia filmu Foki kontra rekiny dziękujemy sieci kin Cinema City!