Rzecz toczyć się będzie w tytułowej Galaktyce Andromedy w roku 2785, czyli 600 lat od rozpoczęcia programu o nazwie „Inicjatywa Andromeda” (i mniej więcej tyle samo od wydarzeń znanych z Mass Effect 2). Jego celem była podróż poza Drogę Mleczną w nadziei odnalezienia nowej planety do zamieszkania. Gracz wcieli się w jednego z Pionierów – przywódców grup odkrywców – Sarah lub Scotta Ryder (w zależności od wyboru płci, z możliwością personalizacji wyglądu głównego bohatera). Co ciekawe, druga postać nadal pozostanie w grze – jako siostra lub brat bohatera gracza. Inną ważną postacią w fabule ma być ojciec protagonisty, Alec Ryder.
Dyrektor kreatywny Mac Walters stwierdził, że Andromeda nie jest początkiem nowej trylogii. Jednocześnie zaprzeczył sugestiom, że w takim razie to ostatnia gra spod szyldu Mass Effect. Oznacza to między innymi, że opowiedziana historia ma się różnić od tej z pierwszych trzech gier. Przede wszystkim w przeciwieństwie do Sheparda Ryder nie zaczyna jako doświadczony żołnierz o pewnej renomie; na sławę i poważanie musi dopiero zapracować, przez co fabuła Andromedy odzwierciedla typowy schemat „wędrówki bohatera”. Intencją twórców jest, aby z perspektywy wątku protagonisty gra sprawiała wrażenie zamkniętej całości. Mac Walters nie wyklucza natomiast powstania kolejnych produkcji osadzonych w Galaktyce Andromedy.
W nowym Mass Effect z pewnością pojawią się Asari (i jeśli byliście ciekawi, to ta z materiałów promocyjnych nazywa się Peebee), Turianie, Kroganie oraz Salarianie. Na razie nie wiadomo, czy ujrzymy też innych znanych z poprzednich części obcych, na przykład Elkorów czy Vorcha. Zwiastun pokazał natomiast jedną zupełnie nową rasę – Kettów. Dodatkowo BioWare zapowiedziało powrót znanych z Mass Effect 2 misji lojalnościowych – choć tym razem nie będą powiązane z głównym wątkiem, będzie więc można je wypełnić po zakończeniu gry. Nie zabraknie też niemalże sztandarowych dla serii licznych opcji romansowych.
W Andromedzie pojawi się nowy pojazd terenowy, Nomad, który zastąpi znanego z poprzednich części Mako. Zamiast na pokładzie Normandii bohaterowie podróżować będą statkiem Tempest. Powróci kilka znanych już graczom broni, takie jak Carnifex czy Avenger. Niemniej nie należy spodziewać się rewolucji, jeśli chodzi o ekwipunek i sprzęt postaci. Co prawda minęło 600 lat, ale bohaterowie spędzili te wieki w kriostazie umożliwiającej międzygwiezdną podróż.
Wszystko wskazuje na to, że do gry zaimplementowana zostanie mechanika pozwalająca na zakładanie kolonii na nowych planetach. Poza tym obiecano nowe moce bioniczne i multiplayer na 2-4 osób. Mac Walters podkreśla jednak, że jednym z podstawowych założeń Mass Effect: Andromedy jest osiągnięcie równowagi między grą akcji a RPG-iem.
I wreszcie garść informacji na koniec. Po pierwsze, twórcy zapowiedzieli pokazy gameplayu na grudniowej ceremonii The Game Awards w Los Angeles. Po drugie, posiadacze konsol mogą zapisać się do bety, której celem jest zbalansowanie trybu multiplayer (szczegóły na niniejszej stronie: beacon.bioware.com). Po trzecie, datę premiery ustalono wstępnie na marzec przyszłego roku, choć Blake Jorgensen, dyrektor finansowy EA, nie wyklucza jej przesunięcia, jeśli produkt nie będzie wtedy spełniał standardów jakościowych.