Ilu z nas, w dzieciństwie, marzyło o tym, by być jak ukochany superbohater? Część prawdopodobnie nawet biegała po podwórku, okryta powiewającą na wietrze peleryną, walcząc z niewidzialnymi siłami zła, próbującymi zgładzić rodzimą planetę. Niestety, jak to w życiu bywa, dopadła nas dorosłość, a wyjątkowe umiejętności, ku naszemu zdziwieniu i rozpaczy, nigdy się nie pojawiły. Może i jesteśmy bohaterami w swoim domu, heroicznie pozbywając się pająków, na widok których krzyczy druga połówka, wymyślając coraz to ciekawsze obiady dla naszego męża-żarłoka, czy godząc pracę, studia, hobby, przyjaciół i rodzinę i jeszcze się przy tym wysypiając, ale marzenie o supermocy (nawet takiej ułatwiającej codzienną rutynę) wciąż, gdzieś tam, w nas tkwi.
Przeczytajcie zatem, czego pragnie nasza Redakcja :)
Moc spowalniania molekularnego, znanego także jako zatrzymanie czasu lub potocznie „zamrażanie”
Czas przemija nieustannie i nie ma żadnego sposobu na to, aby móc go zatrzymać. Uwiecznianie pięknych momentów na zdjęciach jest ludzką formą walki z upływającymi godzinami. A gdybyśmy mogli tak zatrzymać czas i mieć go dla siebie znacznie więcej? Wtedy przeczytanie książki czy obejrzenie całego sezonu ulubionego serialu w jeden dzień nie stanowiłoby aż tak dużego problemu. Mielibyśmy nie tylko czas na własne przyjemności, ale również starczyłoby go dla bliskich nam osób. I już nigdy nie moglibyśmy powiedzieć Nie mam czasu, bo… – koniec ze wszelkimi wymówkami! – Agnieszka Michalska
Manipulowanie przedmiotami za pomocą siły umysłu
Zdolność manipulowania przedmiotami za pomocą umysłu może wywodzić się z dość oczywistych pobudek, czyli np. lenistwa. Kto nie chciałby siedzieć przed komputerem, podczas gdy kubek z kawą sam przylatywałby do niego z kuchni? W ten sposób można również oszczędzać czas: garnki, sztućce i produkty na obiad fruwałyby, same się kroiły, itd., a my moglibyśmy w tym czasie czytać książkę, lecz istotna jest podzielność uwagi, a z tym u mnie kiepsko, więc pewnie ograniczałbym się do kanapek.
Kolejnym plusem tej umiejętności jest możliwość wykorzystania jej do samoobrony. Jeżeli refleks na to pozwoli, można uniknąć nawet pocisku, o pięści Seby już nie wspominając. Zabrano nam telefon? Właśnie leci do nas z powrotem.
Niestety wielka moc to wielka odpowiedzialność, a w złych rękach może posłużyć do naprawdę niecnych uczynków. Podnoszenie dziewczynom spódniczek, dosypywanie soli do herbaty, zabieranie papieru toaletowego w publicznych szaletach – brzmią okropnie, a to jedynie ułamek zła. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy ktoś dobiegł do tramwaju, właśnie zamykającego drzwi. Nadusił przycisk, lecz motorniczy i tak ruszył, zostawiając go na przystanku. Nagle, ku zaskoczeniu pasażerów, bimba zatrzymuje się i ze strasznym wizgiem metalu zaczyna cofać, zrównując kokpit ze spóźnialskim, niedoszłym pasażerem, który macha ręką, przez co otwierają się wszystkie drzwi. Patrzy gniewnie na osobę odpowiedzialną za kierowanie tramwajem i cedzi przez zaciśnięte zęby: “Nie pozdrawiam…”. Czuć grozę? Rozumiecie potęgę Mocy?
Lepiej pomóc starszym odnieść zakupy, a nawet zatrzymać pędzące auto.
Czy chciałbym mieć taką supermoc? Oczywiście, że tak! Jednak musiałbym stworzyć swój kodeks, by trzymać się go, bo nieraz kusiłoby mnie otwarcie drzwi auta, które nieomal najechało mnie na pasach, i wbicie ich w ziemię. – Artur Sobala
Telepatia, odczytywanie myśli
Nie chodzi o taką telepatię, której nie można powstrzymać, gdzie, będąc w tłumie, zalewają cię myśli różnych ludzi, a ich ogrom może doprowadzić do szaleństwa, a o taką całkowicie i świadomie kontrolowaną. Powód pragnienia posiadania tego typu mocy jest dość prosty i egoistyczny. Przypominacie sobie momenty w życiu, kiedy zastanawialiście się, co myśli o was obiekt waszych westchnień? Albo mieliście wątpliwości co do intencji przyjaciela? Lub może, zwyczajnie, chcieliście wejść na chwilę do czyjejś głowy, aby poznać powody takiego, a nie innego zachowania? Tego typu sytuacji z pewnością było wiele. Po co więc tracić czas na fałszywego kolegę, który planuje wbić ci nóż w plecy, albo próbując zrozumieć, dlaczego pani od pszyry czwarty raz z rzędu robi kartkówkę? Czasem najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego kłamstwa, zatem wolałabym wiedzieć, co ktoś o mnie myśli, ale boi się powiedzieć – być może pozwoliłoby mi to zastanowić się i zmienić na lepsze. Chciałabym oszczędzić sobie kłopotów i pożegnać pseudoprzyjaciela, albo pomóc temu, kto ma jakiś ciężki do zrozumienia przeze mnie problem, na który, dzięki uzyskanej przez telepatię wiedzy, mogłabym wtedy spojrzeć jego oczami i pojąć jego punkt widzenia. Oczywiście ważnym aspektem posiadania mocy odczytywania myśli jest także wstrzemięźliwość – nie należy bowiem jej nadużywać i o tym trzeba pamiętać. – Adrianna Rakowska
Teleportacja
To supermoc, o której marzę, odkąd sięgam pamięcią. Czy może być coś lepszego, niż umiejętność przemieszczania się w ułamku sekundy do dowolnego miejsca? Nigdy niczego nie przegapić, nie czekać na autobus, nie spóźnić się i dotrzeć wszędzie, gdzie tylko sobie wymarzę – to byłoby cudowne.
Wyobraźcie to sobie. Jednego dnia, rano, macie super-ważne-zajęcie, po południu koncert, o którym marzyliście od wieków, a wieczorem spotkanie fanowskie z ulubionym pisarzem – każde wydarzenie na innym krańcu świata? Nic trudnego. Pstryk i jesteście na miejscu. Niczego nie przegapicie.
Związek na odległość – a co to takiego? Możecie mieć rodzinę na różnych kontynentach, wymarzoną pracę w dowolnym miejscu, a nadal mieszkać razem. Znalezienie drugiej, geekowej, połówki byłoby z taką mocą o wiele prostsze, gdyby nie ograniczała nas odległość. – Ewa Zielińska
Zatrzymywanie czasu i przestrzeni
Mam tę moc, mam tę moc, leciało w piosnce. Mistrz Yoda był silny Mocą. Moc ma również sobotnie piwo z przyjaciółmi przy konsoli. Mnie marzy się moc zatrzymywania czasu i przestrzeni na wzór zaklęcia rzucanego przez Sabrinę, nastoletnią czarownicę. Popłynąłem? Wyczuwam uśmieszki… Otóż umagiczniona i urodziwa panna, łącząc dwa palce wskazujące, zatrzymywała czasoprzestrzeń. Świat wokół niej zostawał zamrożony. Jeżeli nie zawodzi mnie pamięć, klepnięcie kogoś w plecy powodowało odwieszenie delikwenta i powrót do „rzeczywistości”. Dodatek plus uzasadnienie: zegar biologiczny mógłby wówczas zawrócić wskazówki, a ja planowałbym jak uratować świat (nakarmić pieski z przytulisk) i zjeść wszystkie czekoladowo-czekoladowe lody z okolicznego supermarketu. I pamiętajcie – czas nie goni nas, nie ma sensu za wszystkim biegać, z wywalonym ozorem. Życie musi mieć swój rytm na wszystko. Postscriptum. Kot Salem Saberhagen rządzi!!! – Marcin Wiatrak
Moc wysypiania się, niezależnie od sytuacji
Są trzy supermoce, które zawsze chciałam posiadać – multilokacja, opanowywanie galopujących deadline’ów i najmniej widowiskowa, ale jakże praktyczna, moc wysypiania się zawsze i wszędzie. Wiem, wiem, nie da się nią uratować świata, uleczyć wszystkich, czy wykorzystać dobrze w czasie bitwy. Ale wyobraźcie sobie – możecie przez całą noc czytać, maratonić seriale, filmy, grać, nie martwiąc się, że następnego dnia w szkole, na uczelni czy w pracy zostaniecie przyłapani na mało subtelnym pochrapywaniu. Po prostu zamykalibyśmy oczka, aktywowali supermoc i pach! Ciało oraz umysł odświeżone, jak po dwunastu godzinach najlepszej jakości snu, a na zewnątrz minęło zaledwie kilka milisekund, tyle, co mrugnięcie. Czasem pasywne umiejętności są tak samo potrzebne, jak te aktywne. Oczywiście pewnie nie dostalibyśmy wysokiego miejsca w superbohaterskim rankingu, ale za to, z punktu widzenia współczesnego pożeracza popkultury, na pewno stalibyśmy się obiektem uwielbienia. – Agata Włodarczyk
Moc ogarniania dedlajnu
Staropolskie przysłowie głosi, że „kto sieje ASAP, ten zbiera fakap”. Jeśli jesteś jednym z korposzczurów sfokusowanych na swoich targetach i KPI-ajach, z pewnością wiesz, o co chodzi. Na szczęście, jeśli nic dzisiaj nie zrobiłeś, możesz się sprężyć i jutro zrobić trzy razy tyle! Aby ogarnąć dedlajn, warto zostać czasem po godzinach i czelendżować nieco dłużej, niż koleżanki i koledzy z biura…
A kiedy zaczynasz pracę o dziewiątej, pracujesz siedem godzin i orientujesz się, że jest dopiero dziesiąta, mam dla Ciebie dobre wieści. Prawdopodobnie do dedlajnu zostało jeszcze trochę czasu, może zatem czas ogarnąć social media? Powiadomienia na FB same się nie odznaczą!
A do dedlajnu najlepiej po prostu się zwolnić. – Michał Ostiak
Moc rozumienia płci przeciwnej
Budzę się w środku nocy. Co mnie niemiłosiernie wkurza. Znowu chrapanie. Come on! No weź się przeturlaj się. Turlaj się dropsie, bo mnie zaraz coś trafi. Ooo, tak. Chwila ciszy. Piiii pii piii… i czas wstawać. Śniadanie, śniadanie, ok. Kawka, kanapeczka. No kurde! Mój kubek brudny, zero czystego talerza. Przecież miał wczoraj pozmywać! Ok, dam radę. Nie popsuje sobie dnia. Myk, myk i jedzonko gotowe. To jeszcze zjeść, nałoży makijaż, żeby nie straszyć ludzi. Co by tu jeszcze… Człowieku! Zbieraj swoje ciuchy z podłogi, bo prawie się zabiłam. No tak, nie słyszy. Znowu chrapie…
I tak ciągle i ciągle, a to tylko mały urywek. Tak bym chciała go zrozumieć. Odkryć, co mu siedzi w głowie. Dlaczego nie może robić tych prostych rzeczy? Czy musimy ciągle na siebie fukać? Przy grach to potrafi zarwać noc, ale małego talerzyka nie umyje. Nie jestem ideałem, nie znoszę się rządzić, ale jak tak dalej pójdzie, to wyjedziemy z mieszkania na tonach brudów. Gdyby tylko istniała moc, pozwalająca go zrozumieć. Ooo i jeszcze taka, żeby on zrozumiał mnie. Odkrył co czuję, kiedy nie ma minuty na wrzucenie rzeczy do kosza na brudy. To tak wiele nie kosztuje. Jedna moc: podwójna korzyść oraz spokój. Gdyby tylko ktoś nam ją dał. Ok, kończę kawę i czas zbawiać świat! – Kasia Gnacikowska
Kontrolowanie snów i urzeczywistnianie koszmarów
Moce, które stanowić mogą teorię, że rzeczywistość, tak naprawdę, jest tylko snem, więc opanowanie snów równa się z opanowaniem rzeczywistości. Czy ktoś z was kiedyś marzył o świadomych nocnych wizjach, albo może ich doświadczył? Teraz wyobraźcie sobie, że to ktoś inny kieruje każdym obrazem, jaki widzicie w wyobraźni. Emanuje negatywną energię psioniczną, która, zamiast dać wam odpocząć, wypala umysł i męczy coraz bardziej. Albo, iż przyzywa koszmar, który widzieliście ostatniej nocy. I który będzie wam teraz towarzyszył przez cały kolejny dzień. Oczywiście, jeśli osoba ta darzyłaby was sympatią, mogłaby również zesłać na was piękne i spokojne wizje, które ukoiłyby nerwy, ukazały harmonię i pozwoliły po prostu odpocząć od trudów dnia codziennego. Taką właśnie moc chciałabym posiadać. Mimo iż nie interesuję się za wiele tematami superbohaterów, to uważam ją za naprawdę ciekawą i godną uwagi. – Weronika Szczyglak
Multilokacja
Fenomenalna umiejętność, która pozwala na przebywanie w kilku miejscach jednocześnie! Wyobraźcie sobie, że teraz nie musicie wybierać pomiędzy nadgodzinami w pracy, a wyskoczeniem ze znajomymi na imprezę, na dodatek druga połówka nie powie wam, że czuje się przez was ignorowana, bo ciągle nie macie czasu. Mówi się, że życie to sztuka wyborów, teraz jednak nie będziecie musieli ich dokonywać! Możecie robić jednocześnie wiele rzeczy, będąc w kilku miejscach. Ogranicza was tylko wyobraźnia. Dwie imprezy urodzinowe w tym samym dniu? Nie dostaniecie już ani dnia pół dnia wolnego, a w klubie gra wasz ukochany zespół i koniecznie chcecie tam być? Teraz to żaden problem. Wiecie, co byłoby pierwszą rzeczą, którą bym zrobiła, posiadając tę moc? Przespała w końcu dzień czy dwa… jednocześnie nie omijając żadnego nudnego zebrania w pracy czy wykładu na uczelni. – Martyna Halbiniak
Umiejętność rozmowy ze zwierzętami
Dobra komunikacja to podstawa. Właściwie nie da się bez niej funkcjonować. Z racji tego, że w domu zawsze miałam co najmniej jednego zwierzaka, marzyłam o tym, by, niczym doktor Dolittle, móc z nimi rozmawiać. Wyobraźcie sobie, jak czadowe byłoby życie, gdybyśmy mogli prowadzić konwersacje z naszym sierściuchami! Każda wizyta u weterynarza poszłaby jak po maśle, a i nie jeden numer można by komuś wykręcić. A ileż moglibyśmy się od zwierząt dowiedzieć! Kto wie, może rzeczywiście pies okazałby się najlepszym przyjacielem człowieka… – Wiktoria Mierzwińska
Moc rozmawiania z teściami
Kiedy uda ci się dostać do elitarnego grona superbohaterów, którzy mogą mówić o sobie, że mają drugą połówkę – w innym kontekście, niż butelkę wódki w zamrażarce, czekają na Ciebie kolejne życiowe testy. Bądźmy szczerzy – na tej próbie legło już wielu towarzyszy broni. Nie jest niczym haniebnym, jeśli przyszli teściowie, już po pierwszym spotkaniu, traktować Cię będą na równi z żywą manifestacją wcielonego zła.
Ale jeśli Ci się uda… Kiedy posiądziesz moc rozmawiania z teściami, cały świat stanie przed Tobą otworem. „Mamusia” nie będzie próbowała otruć swoimi kuchennymi rewolucjami, a „tatuś” nie będzie dopytywał, czy poza masakrowaniem zombiaków na konsoli masz jakieś życiowe pasje. I pamiętajcie, że tekst „piękną państwo spłodzili córeczkę, świetna robota” – NIE DZIAŁA. – Michał Ostiak
Moc jedzenia bez umiaru i nie przybierania na wadze
Co to by było za życie! Świątek, piątek czy niedziela – Kasia się do jedzenia dobiera! Patrząc na moje kształty, zdecydowanie odbiegające od wyglądu wieszaka, taka moc byłaby miodem na moje serce. Mogłabym jeść wszystko, bez wyrzutów sumienia. Czy właśnie tak wygląda raj? Wiem, że dla niektórych może to być trywialne, ale myślę, że wiele osób chciałoby mieć taką moc. Bez liczenia, uważania, sprawdzania, dobierania. I właśnie wyrzutów sumienia, gdy pozwolę sobie na wieczorne piwko z paczką chipsów. A właśnie… ten serek z tosta tak bajecznie się ciągnie. Może zrobić jeszcze jedną kanapeczkę? – Kasia Gnacikowska
Zawsze czyste mieszkanie
Idealne rozwiązanie dla zabieganych, którzy mają dość sterty skarpetek do prania albo brudnych naczyń, wołających o kąpiel. Wracam do domu, przytłacza mnie chaos. Zamykam oczy i wyobrażam sobie idealnie czyste mieszkanie. Wyglądałoby, jakbym cały dzień sprzątała. Otwieram oczy i jest! Wszystko na miejscu, błyszczy się, a w powietrzu czuć delikatny zapach cytrusów. W dzisiejszych czasach, powinna być to opcja obowiązkowa! Powinna być dodatkiem do wynagrodzenia… – Kasia Gnacikowska
Panowanie nad żywiołami
Ogień, woda, powietrze i ziemia – cztery żywioły (niektóre kultury uznają pięć – nazwy są różne) – cztery potężne siły, którymi można władać. Paradoksalnie, może nie brzmi to tak fajnie, jak teleportacja, czy chociażby kontrola umysłów, ale jakie może być przydatne! Weźmy sobie taką sytuację: las, biwak, zimno jak na Syberii, na polepszenie warunków nie ma co liczyć, a wy co? Podgrzewacie klimat, otaczając się taką kulą ognia. No czad! A i zabawić się przy tym można w „architekta krajobrazu”. Kto nam zabroni zrobić jakąś dodatkową górę, dwie, albo ewentualnie dziesięć?! Woda ostudzi zapędy co niektórych, ogień podgrzeje atmosferę, powietrze połechce tu i tam, a i żywioł ziemi nie raz może uratować nam tyłki, albo przynajmniej pomóc w pokonaniu choćby takich gałęzi czyhających na biednych nieszczęśników. Ja tam biorę taką moc w ciemno. Oj, byłoby z nią duuuużo zabawy. – Patrycja Jankowska
Spełnianie marzeń
Masz marzenie, które ciągle czeka na realizację? A może doskwiera Ci czekanie i powolność operacji? Nic prostszego! Nasza najnowsza propozycja sprawi, że marzenia będą spełniane od ręki. Nowy dom? Pyk i jest! Zagraniczna wycieczka? Oto bilet. Ogranicza Cię tylko Twoja własna wyobraźnia. Jest oczywiście jedno ale. Twoje marzenie nie może zaszkodzić innemu człowiekowi, pomagać w przestępstwie lub doprowadzić do śmierci. Ale przecież Ty taki/taka nie jesteś. Skup się na własnym szczęściu! Czekamy na Twój telefon, aby dogadać szczegóły. Spiesz się! Pierwszych stu klientów dostanie zestaw gadżetów, który zawiera m.in. pluszaka marzeniaka. Kto nie chciałby, aby jego marzenia się spełniły? – Kasia Gnacikowska
„Chciałbym mieć dziewczynę”
Kiedy na każdej rodzinnej imprezie w twoim kierunku padają pytania o datę ślubu (oczywiście podlane złośliwymi uśmieszkami), a Ty zastanawiasz się, z kim ten ślub miałby się odbyć… Kiedy Twoja szkolna miłość chwali się w internecie zdjęciami drugiego dziecka (w końcu Brajanek będzie miał do towarzystwa Andżelikę), albo kiedy Twoja ostatnia sympatia z hukiem ucieka z domu, mówiąc coś o byciu twoją matką i trwonieniu wakacyjnych oszczędności na nowe Call of Duty i roczną subskrypcję do PS Plus… Potrzebujesz tej mocy.
Niestety umiejętność znajdowania dziewczyn jest dostępna dla bardzo wąskiej grupy superbohaterów. Oczywiście internet przychodzi z pomocą – wszelkiego rodzaju Tindery i Sympatie mają stworzyć namiastkę poczucia bycia akceptowanym przez ogół płci przeciwnej. Ale nie dajcie się zwieść, to niebezpieczna gra! I pamiętajcie – jak mawia nasz redakcyjny kolega: „Jeśli ktoś dałby sobie rękę uciąć za znalezienie dziewczyny i nie znalazł żadnej, to tak jakby stracił dwie dziewczyny.” – Michał Ostiak
Zamiana w zwierzę
Kto choć raz w życiu nie zastanawiał się, jak to jest być ptakiem latającym wysoko nad ziemią, kotem, który jest na tyle zwinny, by bez problemu wdrapywać się na drzewa i wślizgiwać do trudno dostępnych miejsc, albo psem, którego zmysł węchu pozwala odszukać bardzo wiele? Oczywiście wymieniłam tutaj te najbardziej „podstawowe” zwierzaki, ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by zamienić się w chomika, ryjówkę, czy złotą rybkę… tylko w sumie po co? Jak już się w coś zmieniać (a obstawiam, że taka zamiana, za każdym razem, byłaby dosyć bolesna, bo wiecie… organizmy człowieka i na przykład świnki morskiej trochę się jednak różnią), to nie w zwierzątko, które może zginąć, gdy tylko wychyli łepek z bezpiecznej norki, a bardziej w zwierzątko, które może urwać łeb jednym pacnięciem łapy. Nikt Wam więcej nie sprawi problemu, gdy choć raz zobaczy, jak w gniewie zaczynacie obrastać futrem, na każdym waszym palcu zaczyna wyrastać długi pazur, a zęby powoli przestają mieścić się w ludzkich ustach. – Jagoda Lechowicz
Rentgenowski wzrok
Każdy, kto choć przez chwilę był niedojrzałym facetem, wie, że ta moc nie do końca działa jak rentgen. To nie oglądanie szkieletów nas interesuje, a widzenie przez ściany i (co ważniejsze) ubrania. Dosłowne rozbieranie kogoś wzrokiem. Taka umiejętność może być przydatna również w innych, bardziej niewinnych sytuacjach, na przykład do sprawdzania, czy coś ciekawego jest w lodówce, bez otwierania drzwiczek. W końcu nadaje się też do bohaterskich zastosowań – sprawdzenie, czy nikt nie utknął w płonącym budynku, albo czy nikt nie nosi przy sobie bomby.
P.S. Oczywiście, żeby ta moc nie przemieniła się w klątwę, musi być możliwa do wyłączenia. Nikt nie chciałby przecież ciągle wpadać na ściany których nie widzi, albo, co gorsza, widzieć przez ubrania ludzi, których zdecydowanie nie chce oglądać nago. – Mateusz Tomaszewski
Pirokineza
Każdy mały chłopiec chciałby posiadać jakieś supermoce. W sumie, nie oszukujmy się, duży też, mnie nie wyłączając. I kiedy mógłbym sobie wytypować jakąś jedną, to wiem, jaką bym wybrał bez chwili zawahania. Pirokineza. Nie ma nic fajniejszego, niż zabawa ogniem. Sama możliwość jego wytwarzania, kształtowania i władzy nad tym żywiołem jest epicka. Może nie jest to najpotężniejsza z możliwych zdolności, czy też najprzydatniejsza w codziennym życiu, but who cares? Jestem Władcą Ognia! Jak Sid z Epoki Lodowcowej! No dobra, to nie był najlepszy przykład… Mimo to, nadal chciałbym posiadać moc pirokinezy. W przypadku zagrożenia, pomimo braku przeszkolenia bojowego, byłbym w stanie się bronić, a w szczególnych wypadkach samemu przechodzić do ofensywy. Kiedy posiada się kontrolę nad jednym z żywiołów, nigdy nie jest się bezsilnym, a zwłaszcza, kiedy panuje się nad najpotężniejszym z nich. – Andrzej Wojciechowski
A wy jakim chcielibyście być superbohaterem? 🙂