Zakonnica
Tytułowa Zakonnica miała być horrorem roku. Oczekiwania względem tej produkcji były ogromne. Grubo na kilka miesięcy przed premierą do sieci wyciekł zwiastun, który był ponoć tak straszny, że zrobił duże wrażenie na miłośnikach uniwersum Obecności. Jak się szybko okazało, ukazana w trailerze scena była najstraszniejszym momentem w filmie, a z dużej chmury spadła zaledwie mżawka. Horror, który de facto jest spin offem, jakby nie patrzeć, klasyki współczesnego horroru, jednak w rzeczywistości, poza główną postacią, która pojawiła się w drugiej części Obecności i końcowym wątkiem, niewiele ma z nią wspólnego. Miał to być jeden z najlepszych filmów grozy 2018 roku, a tymczasem okazał się jednym z najgorszych. Zakonnica jest dowodem na to, że nie zawsze warto brać się za kręcenie spin-offu, gdyż może to negatywnie wpłynąć na ogólny wizerunek i odbiór uznanej na całym świecie filmowej serii. Jak dla mnie, ten horror mógłby w ogóle nie powstać! – Marcin Panuś
Dołącz do dyskusji