Grana przez aktorkę Harley Quinn zadebiutowała na dużym ekranie w 2016 roku, przy okazji premiery pierwszej części Legionu Samobójców. Następnie wystąpiła w produkcji Ptaki Nocy (i fantastyczna emancypacja pewnej Harley Quinn) i niemal od razu przeniosła się do nadchodzącego Legionu Samobójców. Po tak intensywnej pracy, Margot Robbie jest gotowa na dłuższą przerwę od DC.
Przyznaje, że utrzymanie energii, z jakiej znana jest Harley Quinn, jest wyczerpujące i przydałaby się zmiana tempa – możliwe, że w formie nowego filmu Barbie od Grety Gerwig. Jak powiedziała Robbie w wywiadzie dla Entertainment Weekly:
Nie wiem, kiedy zobaczymy Harley następnym razem. Jestem tak samo zaintrygowana tym jak wszyscy inni.
To sprawia, że fani jej i Harley nie są pewni, kiedy aktorka powróci do uniwersum DC.
To także zła wiadomość dla tych, którzy czekają na sequel Ptaków nocy oraz film Gotham City Sirens, gdzie grana przez Margot Robbie postać łączy swoje siły z Kobietą-Kot (Catwoman) oraz Trującym Bluszczem (Poison Ivy). Możliwe, że druga z produkcji nie posunie się do przodu, mimo że Robbie była wcześniej podekscytowana tym trio w jednej produkcji.
I choć aktorka myśli o przerwie, to nie odcina się od swojej postaci całkowicie. W ostatniej rozmowie z Total Film przyznała, że jej zdaniem to właśnie Harley jest głównym źródłem niebezpieczeństwa, jakie stwarza Legion Samobójców:
Jedną z pierwszych rzeczy, które powiedziałam Jamesowi [Gunnowi] było to, że myślę iż Harley jest katalizatorem chaosu. Nie jest w centrum narracji, ale to wspaniałe, gdy czasami fabuła spoczywa na barkach innych postaci, za to ona może być tym, co generuje całą sekwencją wydarzeń.
Legion Samobójców: The Suicide Squad zadebiutuje w kinach już 6 sierpnia, a za granicą również na HBO Max. Na platformie są także dostępne Ptaki nocy oraz pierwsza odsłona Legionu Samobójców.