Disney wciąż szuka nowych historii, obok tych, które ma zamiar opowiedzieć po raz kolejny, ale w wersji aktorskiej. Wśród nich ma się znaleźć baśń o siostrze Śnieżki.
Spin off baśni o królewnie Śnieżce może wydawać się absurdalnym pomysłem, który bardziej pasuje do stron z fan fiction, niż do Disneya, ale podobno film aktorski planowany jest już od jakiegoś czasu. Gotowy jest nawet scenariusz, za który odpowiada Justin Merz, a poprawki, mające na celu zbliżyć historię do tej przedstawionej w filmie z 1937 roku, wprowadzał Evan Daugherty (Królewna Śnieżka i Łowca). W roli głównej włodarze Disneya widzieliby obecnie Brie Larson.
Historia Red Rose miałaby się rozpocząć od momentu, w którym Śnieżka kosztuje zatrutego jabłka. Jej siostra, Red Rose, od siedmiu krasnoludków wyruszają na niebezpieczną wyprawę, która ma złamać klątwę rzuconą przez Złą Królową.
To nie pierwszy film, który ma opowiadać znaną baśń z perspektywy innej postaci, niż jedna z disneyowskich księżniczek. Wcześniej mogliśmy oglądać Angelinę Jolie w Maleficent (który doczeka się nawet kontynuacji). Baśnie z innej perspektywy pokazywano także we wspomnianym wyżej filmie Królewna Śnieżka i Łowca (ten też miał sequel), Nieustraszeni bracia Grimm czy Into the Woods.
Zobacz również: Ed Skrein wystąpi w sequelu „Maleficent”
Jak myślicie? Czy taki porojekt, szczególnie z fabułą odwzorowującą liczącą sobie ponad 80 lat Królewnę Śnieżkę, może się udać?