Kiedy świat obiegła informacja, że kolejny film ze stajni DCEU będzie nosił tytuł Birds of Prey (And The Fantabulous Emancipation of One Harley Quinn), każdy pomyślał, że to żart. A jednak to całkowicie "na poważnie".
Niedawno Margot Robbie (czyli filmowa Harley Quinn) wyjaśniła jego znaczenie, a teraz oficjalnego tytułu postanowiła bronić scenarzystka produkcji, Christina Hodson. W wywiadzie dla portalu Collider powiedziała:
Nie wiem, czy mogę oficjalnie wypowiadać się w tej sprawie, ale nie ma powodu, dlaczego nie mógłby być właśnie taki tytuł. Kiedy pisałam scenariusz, był on nieoficjalny. Umieściłam go na skrypcie rok temu, dokładnie tak, jak brzmi on teraz. Nie sądziłam, że kiedykolwiek z niego skorzystamy. Zawsze używaliśmy chwytliwego tytułu, więc po prostu miałam to jako dodatek na przedniej okładce. A potem, kiedy rozmawiałyśmy o tytule, ciągle do niego wracaliśmy.
Zobacz również: Czy zobaczymy Poison Ivy w DCEU? Tego chce Margot Robbie
W skład tytułowej grupy antybohaterek wchodzą: Harley Quinn (Margot Robbie), Łowczyni (Mary Elizabeth Winstead), Czarny Kanarek (Jurnee Smollett-Bell), Renee Montoya (Rosie Perez) i Cassandra Cain (Ella Jay Basco). W głównego złoczyńcę, Romana Sionisa, posługującego się pseudonimem Black Mask (Czarna Maska), wcieli się Ewan McGregor. Za kamerą Cathy Yan.
Premierę filmu zaplanowano na 7 lutego 2020 roku.