Wczoraj świat obiegła zaskakująca informacja. Otóż aktor, który do tej pory odgrywał pierwsze skrzypce w serialu The Walking Dead, zamierza opuścić obsadę w dziewiątym sezonie.
O odejściu Andrew Lincolna (Rick Grimes) z produkcji poinformował dziennikarz z Collider, a zaraz po nim potwierdziły to takie portale jak The Wrap, Entertainment Weekly, Comic Book, Deadline i inni. Jednak póki co, stacja AMC, ani sam aktor, nie skomentowali tych pogłosek.
Lincoln ma pożegnać się z serialem jeszcze w dziewiątym sezonie. Według dostępnych informacji aktor miałby pojawić się jeszcze w sześciu odcinkach pierwszej połowy. Natomiast pałeczkę po nim ma przejąć Norman Reedus (Daryl Dixon), który za główną rolę otrzymałby 20 milionów dolarów za sezon.
Podobno aktor sam podjął decyzję o rozstaniu z serialem. Ale ile w tym prawdy – pewnie dowiemy się już niedługo, kiedy stacja AMC wyda oficjalnie stanowisko w tej sprawie.
Andrew to widocznie mądry facet. Wie, kiedy ze sceny zejść, żeby zostawić po sobie dobre wrażenie na przyszłość.