Halloween kojarzone jest obecnie z dobrą zabawą. Jednakże podczas gdy dzieci biegają od drzwi do drzwi prosząc o cukierki (i grożąc psikusami), dorośli lubią porządnie się przestraszyć. Nie ma co ukrywać, specyficzna aura towarzysząca temu świętu sprzyja maratonom z horrorami. A ponieważ w naszej redakcji lubimy się bać, postanowiliśmy przytoczyć wam książki, od których włos jeży się na głowie!
Piaseczniki (George R.R. Martin)
Uwaga poniższe zdania są w pewnym stopniu spoilerem.
Piaseczniki to co prawda jedynie opowiadanie, a nie cała książka, niemniej to właśnie one mnie przeraziły. Martin w swoim tekście wykorzystuje kilka elementów wzbudzających lęk. Przede wszystkim mamy do czynienia z organizmem „owadzim”. Wiele osób boi się owadów i innych stawonogów. Do tego autor dodał zagrożenie dla życia i duży niepokój czy wręcz lęk głównego bohatera, który udziela się czytelnikowi. Utwór ten wart jest przeczytania nie tylko dlatego, że potrafi wystraszyć, ale także dlatego, że jest to po prostu fascynująca opowieść. – Marcin Kłak