Kolejne szlify zdobywane w walce
Jeśli chodzi o kulminację fabuły, to trzeba przyznać, iż Aaron napisał świetny komiks z superbohaterem, który musi sprostać jako kobieta w męskim świecie. Trochę gorzej jest jednak z samą tajemnicą, bowiem zauważalne jest zastosowanie desperackie zwrotu narracyjnego, gdzie w ostatniej chwili całe podejrzenia spadają na agentkę S.H.I.E.L.D. – Roz Solomon. Tak jednak nie jest, a my kilka kadrów dalej wreszcie poznajemy prawdę i na tym koniec. Szkoda, ale jeśli śledzicie amerykański rynek komiksowy, to z całą pewnością wiecie, że Gromowładna powróci.
Dokończono jednak pewne wątki zapoczątkowane w poprzednim tomie. Wśród nich jest obecna zazdrosnego Odyna, który to postanawia nasłać na kobiecą Thor Niszczyciela, aby ten odebrał jej Mjolnira. Na szczęście z pomocą „księżniczce” Asgardii przychodzi cały zastęp superbohaterek Marvela na czele z Freyą (chcącej utrzeć nosa kapryśnemu mężowi), oraz sam Thor Odinsson, godzący się z faktem bycia niegodnym dzierżenia magicznego młota.
Najsłabszym punktem fabuły pozostaje relacja między Malekithem a Dario Aggerem. Na ostatnich stronach komiksu możemy zauważyć, jak te dwa czarne charaktery zawierają umowę, jednak ona do niczego nie prowadzi. Uważam, że tak zawieszona akcja jest bez sensu, bowiem nie posiada rzeczywistego cliffhangera, którym mógłby czytelnika utrzymać w niepewności. Oby ta umowa okazała się znamienna w skutkach w kolejnych przygodach Thorzycy.
Czy warto kupić i czekać na coś więcej?
Moim skromnym zdaniem sądzę, iż warto nabyć kolejny tom o przygodach kobiecego Thora, gdyż to tutaj mamy do czynienia bodajże z najważniejszym momentem odsłaniającym nam tajemnice Thorzycy. Co prawda ostatni tom zawiera raptem trzy zeszyty serii Thor z lat 2014-2015, a ponieważ to nie wystarczy, aby wydać zbiorowy album, Marvel postanowił dołączyć kilka ciekawych „zapychaczy”. Pierwszy z nich, to Thor Annual# 1, zawierający trzy ciekawe historie. Początkowa, a przy tym najbardziej poważna, opowiada nam o starym Gromowładnym, który to wraz ze swoimi trzema pięknymi wnuczkami próbuje na nowo zrekonstruować Midgard na wzór biblijnych opowieści. Druga i trzecia opowieść, to utrzymane w lekkiej stylistyce obrazków dziecięcych zabawne komiksy o postaciach Jane Foster oraz Thora. Wisienkę na torcie stanowi reprint zeszytu z serii What If?, poruszający dokładnie ten sam problem, co recenzowany tom, tyle że osadzony kilka dekad wstecz, o czym przekonują nas charakterystyczne retro rysunki oraz dziwacznie brzmiąca bogini gromu – Thordis. Niemniej jednak myślę, że to istotny detal tego wydania, gdyż uzmysławia nam, że kwestia gender była już rozważana w drugiej połowie XX wieku przez Stana Lee i jego współpracowników.
Nie martw się jednak, to nie koniec pracy twórców nad kobiecą wersją Thora. Marvel jedynie chwilowo zawiesił serię w 2015 roku na rzecz wydawania eventu Secret Wars. Taki zabieg trwał zaledwie kilkanaście tygodni, bowiem Aaron, Dauterman dali na możliwość wykazania się nowej Thor na łamach The Mighty Thor, który zapewne wyjdzie także w Polsce, a więc jest na co czekać.