O tym, jak ciężko może odbić się odgrywana rola na życiu aktora wiemy od lat, choćby na przykładzie Jacka Nicholsona czy nieżyjącego Heatha Ledgera, którzy wcielali się w Jokera. Teraz okazuje się, że potwór z najbardziej popularnego horroru zeszłego roku także wpłynął na zdrowie i życie grającego go aktora.
Skarsgård udzielił wywiadu portalowi EW.com z okazji premiery DVD/Blu-Ray filmu To. Opowiedział o tym, jak pracował nad nową wizją Pennywise’a i jak trudno było mu potem odseparować się od upiornego klauna.
Przyrównuję każdą postać, w którą się wcielałem, do jakiegoś rodzaju związku. Pennywise i Bill stanowią w tym przypadku jeden związek, a ja staram się poznać, kim on jest, poświęcić mnóstwo czasu i uwagi temu komuś – w tym wypadku czemuś – a to trwa miesiącami. To jak być w bardzo destrukcyjnym związku.
Kiedy skończyliśmy filmowanie, pojechałem do rodzinnego domu w Szwecji. Siedziałem przy kuchennym stole z mamą, piłem kawę, i nagle pomyślałem „o cholera, nie muszę zmagać się z tym związkiem!” To była bardzo szybka zmiana samopoczucia. Ulżyło mi, że nie muszę już mieć do czynienia z tak mroczną postacią. Porównałem to do egzorcyzmu – kiedy Pennywise w końcu opuścił moje ciało.
Mimo tego przypływu dobrego samopoczucia, Pennywise nie odszedł na dobre. Aktor przyznał, że miewał sny z klaunem w roli głównej:
Byłem już w domu, skończyłem film, ale zacząłem śnić bardzo wyraźne i dziwne sny z Pennywise’m. Przychodził każdej nocy. Musiałem się z nim zmagać, Pennywise’m jako osobną istotą. Ale zdarzały się też sny, w których byłem nim w okolicznościach, które były dla mnie bardzo niewygodne. W sensie, jestem nim i jestem zły, że ludzie na mnie patrzą, bo jestem w miejscu publicznym.
Bill Skarsgård powróci jeszcze w roli upiornego klauna w tym roku, kiedy ruszą zdjęcia do kontynuacji To. Wygląda na to, że – mimo przeżyć poza planem – chce powrócić do tej roli:
To przytłaczające, ale zarazem ekscytujące, móc powrócić do takiej postaci po jakimś czasie.
Jeżeli jesteście ciekawi samego procesu stawania się upiornym klaunem z filmu Andy’ego Muschietti, na płycie znajdziecie materiał dodatkowy o tym, jak Skarsgård wczuwał się w rolę, izolując się jednocześnie od reszty obsady oraz ekipy.
Zobacz również: „To” nie potrzebuje wersji reżyserskiej. Tak uważa Jaeden Lieberher
Wydanie DVD/Blu-ray trafiło do sprzedaży dzisiaj, tj. 9 stycznia.