Kilka lat temu Black Mirror zadebiutowało jako mini-seria na jednym z brytyjskich kanałów. Dystopijna opowieść o wpływie nowoczesnej technologii na społeczeństwo stała się szybko kultową pozycją. A wtedy przejął ją Netflix, nadając rozmachu i ściągając takie nazwiska, jak Jon Hamm czy Bryce Dallas-Howard.
Zwiastun nie należy do typowych zajawek. Historie w Black Mirror łączą się tylko w drobnych szczegółach, a każdy odcinek to osobna opowieść, a czasami nawet zupełnie inna epoka.
W oficjalnej zapowiedzi widzimy krótkie ujęcia z każdego epizodu, wraz z jego tytułem. Jest tutaj science fiction, survival horror, satyra na reality-show, a nawet coś, co wygląda jak przekoloryzowana parodia Star Treka. Bo z wyobraźnią twórcy serialu, Charlie Brookerem, nigdy nic nie wiadomo. W poprzedniej serii był tylko jeden odcinek z (dla niektórych wątpliwym) happy endem.
Za kamerą stanęli reżyserzy, którzy pracowali wcześniej nad takimi serialami jak Sherlock, Peaky Blinders i Amerykańscy bogowie. Do ich grona dołączyła także Jodie Foster.
Premiera czwartej serii prawdopodobnie jeszcze w tym roku.
Źródło: Den of Geek