Dyktatura to pojęcie kojarzące się z polityką i historią. Generalnie pochodzi ze starożytnego Rzymu, tam to właśnie w stanie zagrożenia ze strony wroga uprawniona jednostka obejmowała rządy. Przez wieki ten termin uległ jednak zmianie i dziś kojarzymy go głównie z władzą jednostki lub grupy, których system wartości opiera się na przemocy. Zazwyczaj dyktatorzy dążą w swoich założeniach do osiągnięcia szczytnych, a czasem utopijnych celów, niekoniecznie licząc się przy tym z innymi. Podobnie jest również z pewnymi antybohaterami i czarnymi charakterami otaczającej nas popkultury. Jak mawiał Megatron: „Pokój przez tyranię”, a więc przypatrzmy się niektórym z tych tyranów.
Ukryci naziści, faszyści oraz komuniści
Dwie zbrodnicze ideologie XX wieku, czyli faszyzm i nazizm, zakładały dyskryminację oraz anihilację pewnych grup społecznych. Podobne zachowanie możemy zauważyć u komiksowych, literackich czy filmowych ikon. Pierwszy dość powszechnie znany fanom Marvela superzłoczyńca to Johann Schmidt, jako inaczej słynna Czerwona Czaszka, który został wyszkolony przez samego führer na doskonałego nazistę. Jest też jego tajnym agentem,ma siać strach i nieść pomoc nazistom, aby co mogli opanować świat i zaprowadzić nowy porządek. Po II wojnie światowej ta idea była dalej kontynuowana przez Schmidta, jednakże przy współudziale tajnej organizacji HYDRA.
Druga postać, która zasługuje na uwagę, to sam Lord Voldemort. Arcyłotr w serii przygód Harry’ego Pottera to niewątpliwie magiczny Hitler. Podobnie jak on, chce panowania tylko jednej grupy społecznej, w tym przypadku czarodziei czystej krwi, i tak samo jak niemiecki dyktator tworzy swoje własne ugrupowanie SS, jakie stanowią Śmierciożercy. Po opanowaniu Ministerstwa Magii, kreuje też specjalne oddziały porządkowe z uniformami bardzo zbliżonymi do tych, które posiadało Sturmabteilung, co jest dobrze widoczne zwłaszcza w filmie Harry Potter i Insygnia Śmierci część 1. Voldemort, aby wygrać swój konflikt, prowadzi rozległy system sojuszy z wilkołakami czy olbrzymami, podobnie jak III Rzesza z Japonią i Włochami, i niszczy wszystkich, którzy mu się sprzeciwią. Blitzkrieg tego czarnoksiężnika można przyrównać do batalii cieszącego się złą sławą Austriaka ‒ drugiego konfliktu globalnego, bowiem I wojna światowa czarodziejów przypadała na okres działalności Gellerta Grindelwalda.
Po drugiej stronie stoi również mroczny Lord Sithów i mentor Dartha Vadera, czyli Palpatine. Z kolei ten dyktator z odległej galaktyki to świetny przykład starosystemowego pierwszego sekretarza partii komunistycznej, podobnego do Stalina. Tak jak komuniści, Palpatine doprowadza do zniszczenia zastanego ładu i przejmuje władzę oraz robi czystki w strukturach senatu oraz pośród Jedi. Zakazuje też dalszego istnienia zakonu galaktycznych rycerzy i ich filozofii, co może przypominać walkę komunistów z religią. Co najistotniejsze ‒ tłumi wybijające się jednostki, bowiem to lud, a nie pojedynczy osobnik, jest najważniejszy w jego nowym wspaniałym sowiecko-sithowskim imperium.
Junta ‒ dyktat wojska
Generał Zod to postać, która w pewnym sensie jest również dyktatorem pokrewnym nazistom, gdyż liczy się dla niego wyłącznie dobro własnego ludu z planety Krypton. Kosztem innych cywilizacji, chce zbudować swoją odrodzoną i umiłowaną ojczyznę, ale tylko w pewnym wymiarze, gdzie rządy będą spoczywać w rękach uprzywilejowanych, a konkretnie jego popleczników. Zod tworzy swoistą juntę, która przed upadkiem Kryptona ma doprowadzić do obalenia pierwotnych zwierzchników, jednak gdy to mu się nie udaje, ponownie tworzy podobny plan przejęcia pozostałych planet, w tym także Ziemi. Jego władza, jak możemy zauważyć, w założeniach opiera się na wojskowej dyscyplinie i wyśrubowanym rygorze wobec poddanych na wzór tych, jakie obowiązują w wojsku.
Bardziej ziemskim przykładem junty jest ta utworzona przez Santiago Riverę ‒wojskowego dyktatora w przejętym przez swoją armię południowoamerykańskim kraju San Diablo. Kiedy z powodu walki brakowało pomocy medycznej w tym państwie, kilku amerykańskich lekarzy, w tym doktor Donald Blake (będący ludzkim ucieleśnieniem Thora), zgodziło się pojechać tam, aby pomóc. Jednakże dyktator, w imię utrzymania praworządności komunistycznej, nie chciał, aby opozycyjni chłopi dostali potrzebne leki oraz opiekę lekarską. Na szczęście Thor udaremnił knowania tego złego despoty.
Mówiąc o zbrojnych organizacjach, należy też pamiętać też Thaal Sinestro i Żółtych Latarnikach. Ten Korugarianin dążył od zawsze do osiągnięcia lepszej skuteczności w zaprowadzeniu porządku we wszechświecie, a narzędziem, mające mu to umożliwić, była dyktatura oparta na strachu. Dzięki takiej metodzie zaprowadził porządek w swoim sektorze. Po wykluczeniu z Korpusu Zielonych Latarni jeszcze bardziej skupił się na udoskonaleniu mocy strachu, którą żywił się żółty pasożyt, Parallax, i kontynuował rozwój swojego korpusu Żółtych Latarni, po czym doprowadził do istnego holokaustu Zielonych Latarni i Strażników Oa. Na szczęście w komiksach nic nie trwa wiecznie i Hal Jordan oraz reszta Zielonych Latarnii obaliła rządy Sinestro i jego korpusu.
Despotyczny władca
Despotą w pełnej krasie jest niewątpliwie Skaza, czyli filmowy stryj Simby z Króla Lwa. Przejmuje on władzę w wyniku zamachu stanu ‒ zabijając króla Lwiej Ziemi. Cóż, widać też przez moment, że tworzy oddziały paramilitarne hien na wzór III Rzeszy, jednak kiedy wstępuje na tron, nie używa ich już zbyt często. Natomiast swoją politykę podporządkowuje przede wszystkim pod lwy i zaspokajanie ich (a głównie swoich) potrzeb, przez co doprowadza do kompletnego zaburzenia kręgu życia i zniszczenia pięknej sawanny.
Uniwersum komiksowe DC ma w swojej galerii bodaj najpotężniejszego despotę, jakiego mogła ujrzeć popkultura, czyli Darkseida, choć chyba powinienem użyć jego prawdziwego imienia ‒ Uxas. Ten tyran, będący Nowym Bogiem, to zarazem władca surowej planety Apokolips, gdzie praktycznie wszyscy zapomnieli co to radość i szczęście, zaś każdą sprawę podporządkowuje się paramilitarnej strukturze rządów despoty z Apokolips. Ponadto jedynym i głównym celem Uxasa jest opracowanie równania Anty-Życia, które pozwoli mu rządzić wszechświatem i ukazać wyższość i potęgę jego, jak i jego planety.
Marvel również nie pozostaje w tyle i przedstawia nam na kartach swoich komiksów Namora i Doktora Dooma. Ten pierwszy antybohater generalnie dba o dobro Atlantydy, niemniej kiedy trzeba, niechętnie pomaga powierzchniowcom w zwalczaniu większych zagrożeń ‒ jednakże częste wypowiedzi tej postaci mogłyby sugerować, że jest on w stanie najechać lądy, tak jak uczynił to z Wakandą. Z kolei Victor van Damme po swojej przemianie udał się do państwa Latveria, gdzie z biednego i upadającego kraju udało mu się stworzyć światową potęgę ekonomiczną. Niemniej za swoje dobrodziejstwo wymaga posłuszeństwa, które egzekwuje najprawdopodobniej kontrolą umysłu przez specjalne tatuaże, jakie to noszą jego poddani.
Praktycznie każdą postać mającą jakąś realną władzę bądź zapędy dyktatorskie można porównać do Hitlera. Niemniej po głębszej analizie widać, że nie tylko nazistowskie Niemcy stanowią kopalnię pomysłów, która służy twórcom do tworzenia nowych przeciwników i wrogów naszych uwielbianych bohaterów.
Grafika główna: Megatron, Skaza, Red Skull, Darkseid, Doktor Doom