Superbohaterki Marvela w ostatnich kilku latach stają coraz lepiej widoczne. Czarna Wdowa, obecna prawie od samego początku, w MCU dostanie swój własny film. W osobnym projekcie pojawi się także Carol Danvers, czyli Captain Marvel. A co z innymi kobietami Marvela, tymi, które dzielą ekran z Natashą? Na przykład Scarlet Witch?
Aktorka wzięła niedawno udział w audycji Everything Iconic, podczas której gospodarz zapytał ją o ewentualne plany na solowy film dotyczący jej posiadającej supermoce bohaterki. Okazało się, że Elizabeth zadowolona z obecnych planów Marvela:
To nie jest coś, na co naciskam, i nie wiem nawet, czy Marvel także będzie naciskał. Paul Bettany i ja żartowaliśmy za to, że moglibyśmy zrobić dla Netflixa serial o domowym życiu, z jakąś dużą imprezą, podczas której Scarlet Witch traci opanowanie. To, oczywiście, tylko żarty, bo coś takiego raczej nie powstanie. Ale ogólnie, jestem zadowolona z tego, że nadal jestem w obsadzie, w której używa się mojej postaci jak należy.
Trochę szkoda, bo Scarlet Witch do tej pory odgrywała jedynie drugoplanową rolę i była częścią większej grupy, przez co widzowie nie mogli jej bliżej poznać.
Wanda Maximoff, nazywana Scarlet Witch, i jej brat bliźniak Pietro (Quicksilver) pojawili się po raz pierwszy w scenie ponapisach w Kapitan Ameryka: Zimowy żołnierz. Większe role zagrali niedługo potem w Avengers: Czas Ultrona, gdzie używali swoich mocy do zrealizowania planu głównego antagonisty. Potem jednak Pietro zginął w ogniu walki, a Wanda przeszła na stronę Avengers. Za kilka tygodni będzie można zobaczyć ją ponownie u boku Visiona i innych w Avengers: Infinity War.
Może jednak Elizabeth Olsen zmieni zdanie? Od kilku miesięcy mówi się o filmie z samymi superbohaterkami – Gamorą, Captain Marvel, Walkirią i innymi – w którym Scarlet Witch na pewno znalazłaby miejsce dla siebie.