Pewnie większość z nas spotkała się z problemem braku wolnej pamięci w telefonie. Niby można podpiąć kartę SD, jednak zazwyczaj to i tak niewiele pomaga. Przenośne konsole stają się wówczas swoistym wybawieniem, ponieważ ich posiadacze mogą zrezygnować z instalowania gier w swoich smartfonach.
Jestem sobie małym samotnym zombie i szukam przyjaciół
Wyobraź sobie, że jesteś pierwszym zombie na świecie. Pewnie czujesz się dość samotny, nieprawdaż? Na dodatek doskwiera ci głód, którego nie możesz zaspokoić. Ponadto ludzie zaczęli pachnieć tak smakowicie, że na samą myśl twoje ślinianki stają się nadpobudliwe. W końcu się przełamujesz i wgryzasz w ciepłe ciało pierwszego lepszego przechodnia. Świat już nigdy nie będzie taki sam…
Cel gry I, Zombie to zarażenie wszystkich bądź wybranych ludzi (zależne jest to od danej planszy). Każdy ugryziony staje się zombie i dołącza do twojej hordy w danym stage’u. Jednak uważaj! Źli ludzie z karabinami tylko czyhają, żeby strzelić ci w sam środek czoła. Chyba nie chcesz umrzeć drugi raz, prawda?
Dźwięk rozpryskującego się mózgu, czyli dlaczego oni do mnie strzelają
Sterowanie w grze jest bardzo proste, joystickiem kierujemy naszym zombie, a przyciskami Y, A oraz B wydajemy naszej hordzie komendy STOP, ATAK lub ZA MNĄ, z kolei X odpowiada za restart poziomu.
Należy pamiętać o tym, że tworzenie hordy zombie nie jest tak prostym zadaniem, jak mogłoby się wydawać. Co prawda cywile są bezbronni i mogą przed nami jedynie uciekać (zresztą dość nieudolnie), jednak żołnierze stosują zasadę „strzelaj, by zabić”. W związku z tym musimy przemyśleć każdy ruch. U mnie niestety najczęściej próby przejścia niektórych plansz kończyły się stosowaniem metody prób i błędów. Bez uzbrojenia się w cierpliwość nie da rady.
Podsumowanie
Nietrudno się domyślić, że ze względu na powtarzalność zadań rozgrywka szybko się nudzi. Ponadto kolejnych porażek nie wynagrodzi nawet dość zabawny dźwięk zgniatanego mózgu, w końcu ileż można?! Grafika również nie powala, zwłaszcza w porównaniu z takimi tytułami na konsolę Nintendo Switch, jak Mario Kart czy Rayman Legends Definitive Edition. Mówiąc szczerze, I, Zombie wygląda bardziej jak gra na telefon w stylu Ninja Chicken niż pełnoprawny produkt na przenośną konsolę. Aczkolwiek jeśli macie akurat wolne piętnaście minut i jesteście ciekawi, jak odświeżona polska gra o zombiakach sprawdza się na Switchu, sięgnijcie po I, Zombie.