Planszówki, kości i… miecze?
Na takim wydarzeniu nie mogło zabraknąć wystawców oferujących swoje cenne artefakty. Każdy spodziewał się planszówek z różnymi promocjami albo kości do RPG, ale czy ktokolwiek spodziewał się mieczy do walki? Takowe można było znaleźć na jednym ze stoisk, które oferowało również biżuterię oraz piękne i potężne kufle z żywicy, idealne dla krasnoludów kochających mocne trunki.
Z innych nietypowych wystawców, zauważyłem stoisko oferujące pomalowane figurki do RPG, poczty planszówkowej oraz Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Krakowie, gdzie odbywała się akcja „gra za grę”. Jeśli ktoś przyniósł własną, kompletną grę planszową, to mógł ją oddać w zamian za kupon rabatowy na różne stoiska. Zebrane w ten sposób gry trafią do bibliotek z terenów popowodziowych.
Aczkolwiek muszę wspomnieć o pewnych minusach wszystkich stoisk. To skandaliczne, że w piątek, zaledwie 2 godziny po rozpoczęciu wydarzenia, mój plecak nie potrafił już nic zmieścić, a portfel płakał od zrzuconej wagi… Na takie wydarzenia nie można pójść z myślą „rozejrzę się, ale nic nie kupię”. Za dużo pięknych, nerdowskich rzeczy, żeby nic ze sobą nie zabrać.
Games Room pełen miejsca i ludzi do wspólnej gry
Oprócz zakupów, obowiązkiem było zagrać w dobrym towarzystwie. Względem poprzedniego roku można dało się zauważyć, że hale dla wystawców i Games Room zostały zamienione. Dzięki temu Games Room liczył łączną powierzchnię 5000 m2.
BookGame to już nie tylko największe wydarzenie planszówkowe w Małopolsce, ale też w całej Polsce. Rok temu odwiedziło nas aż 12 000 osób i do dziś pamiętam, że w 2024 roku w sobotę, w hali Dunaj, gdzie mieścił się Games Room, zabrakło miejsc i musieliśmy mocno improwizować z poszerzaniem miejsca do grania. Dlatego w tym roku uznaliśmy, że nie może się to powtórzyć i zamieniliśmy przeznaczenie hali Wisła oraz Dunaj, ponieważ ta pierwsza jest większa – informuje Izabela Leonarcik, specjalistka do spraw promocji festiwalu i targów gier planszowych BookGame.
Czy ta decyzja była trafiona? Jak najbardziej. Sam będąc w sobotę, czyli w najbardziej oblegany dzień, udało mi się bezproblemowo odnaleźć miejsce do gry. Gier również nie zabrakło, bo każdy mógł znaleźć coś dla siebie z aż 1300 gier dostępnych do wypożyczenia. Dodatkowo na miejscu stała tablica, która pomagała znaleźć kompanów do wspólnej gry.
Strefy, strefy, strefy
Games Room nie był jedynym miejscem, w którym można było się dobrze bawić. Jeśli ktoś chciał spróbować swoich sił jako postać w The Walking Dead czy Dragonbane, to mógł zapisać się u wystawcy Black Monk i na własne oczy się przekonać, czym są sesje RPG. Głodni gigantycznych bitew mogli wpaść do Strefy Gier Bitewnych, gdzie toczyły się bitwy w różnych systemach. Gotowe makiety zachęcały do rozstawienia wojsk i poprowadzeniu armii ku zwycięstwa. Każdy mógł również znaleźć przeciwnika i rozegrać partie szachów, w strefie do tego przeznaczonej.
Nie zabrakło również atrakcji cyfrowych. Strefa Nintendo oferowała spróbowanie możliwości Nintendo Switcha i zagranie w takie gry, jak: Super Mario Party Jamboree, Luigi’s Mansion 3 lub Super Mario Bros. Wonder. Chętni posłuchania ciekawych prelekcji mogli zawitać pod scenę i zgłębić informacje nie tylko odnośnie gier planszowych, ale również… reakcji rozszczepienia zachodzącej w reaktorach atomowych. Nie można zapomnieć również o strefie prototypów, w której znalazły się tak świetne tytuły, jak chociażby Strażnicy Ainran, twórców, których ponownie odwiedziłem i bawiłem się świetnie.
BookGame to wydarzenie nie tylko rozrywkowe, ale również edukacyjne. Oprócz wspomnianych prelekcji, na wydarzeniu znalazło się sporo stoisk, które zawierały w sobie aspekt edukujący. Wyróżniający był Świat Małych Techników i jego prowadzący, który jeździł i pokazywał możliwości niewielkich pojazdów.
W programie było jeszcze mnóstwo innych wydarzeń, takich jak: atrakcje dla dzieci, turnieje, strefa Speedcube czy strefa fantastyki, w której odbywały się spotkania autorskie z pisarzami. Jedno jest pewne, na BookGame nie można się nudzić, a zdarzyć się może, że fizycznie nie będzie możliwy udział we wszystkich atrakcjach.
Bardzo fajny event. Było co oglądać, duży wybór gier planszowych do wypożyczenia i przede wszystkim mnóstwo sympatycznych ludzi. Stoiska wystawców były bardzo interesujące, podobała mi się sesja RPG z Dragonbane, w której udało mi się wziąć udział. Super poprowadzona przez ekipę Black Monk. Jednak najbardziej moje serce skradła strefa prototypów i wspaniałe spędzony czas z strażnikami ainran. Na koniec dodam że przejechałem około tysiąca kilometrów Z zagranicy, by wziąć udział w wydarzeniu i się nie zawiodłem – opowiada Stanisław Braś, jeden z uczestników wydarzenia.
Bookgame to bardzo dobry event dla fanów planszówek. Możliwość wypożyczenia planszówek i zagranie w nie ze znajomymi w dużym gamesroomie jest świetną możliwością na poznanianie nowych tytułów bez konieczności ich zakupu. Strefa prototypów oferowała zapoznanie się z nowymi grami planszowymi przedpremierowo oraz porozmawianie z ich twórcami co było ciekawym doświadczeniem. Dla mnie osobiście największą atrakcją była możliwość rozegrania krótkiej sesji RPG na której miałem okazje pierwszy raz zapoznać się z grami RPG w wersji papierowej. Polecam fanom planszówek. Każdy znajdzie coś dla siebie – dopowiada inny uczestnik wydarzenia Łukasz Kołodziej.
Rok temu wracałem z BookGame’u niezwykle zachwycony i z myślą, że wrócę za rok. Tegoroczne wydarzenie opuszczałem z jeszcze większymi emocjami i pewnością, że mam plany na kolejny rok. A dokładniej na 27-29 marca. Radzę każdemu zapisać te daty, bo to dni pełne zabawy i fantastycznych wrażeń, które każdy powinien przeżyć.
BookGame 2025 okiem redaktorki Joanny Kretkowskiej:
Był to mój pierwszy raz na BookGame, ale na pewno nie ostatni. Uczestniczyliśmy w dwóch z trzech dni wydarzenia i jesteśmy pod wielkim wrażeniem zarówno organizacji, jak i wielkości eventu. Wszystko było bardzo jasne i klarowne, gdzie co jest, gdzie iść, jak wypożyczyć planszówki. Sama wypożyczalnia była świetnie zaopatrzona, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Udało nam się nawet dorwać z wypożyczalni i przegrać Mlem, który zdecydowanie polecam. Ceny u wystawców też były super, bardzo korzystne, dzięki czemu dołączyły do mojej kolekcji Pagan z kilkoma dodatkami oraz Flamecraft. Na bank pojedziemy za rok, polecam każdemu fanowi planszówek!
BookGame 2025 okiem redaktora Antaresa:
Mój drugi BookGame, więc wiązałem z nim już jakieś nadzieje. Jednego byłem pewien jeszcze przed wydarzeniem – będzie naprawdę dużo rzeczy do chcenia i nie przeliczyłem się. Festiwal zawierał w sobie naprawdę pokaźną ilość uczestników oraz przygotowanych dla nich atrakcji, w tym stoiska wystawców. Zarówno samych gier planszowych, których było multum, jak i przeróżnych gadżetów dla fanów fantastyki. Miałem jednak wrażenie, że stoisk było nieco mniej niż rok temu oraz było wśród nieco luźniej, szczególnie, że w tym roku zamieniono sale do grania (na większą) i stanowisk sprzedawców. Faktem jednak było, że w 2025 łatwiej dało się znaleźć wolny stolik do gry. Sam Games Room jednakowoż dowiózł w stu procentach i nie zawiódł! Jak dożyję, wybiorę się w przyszłym roku.
Wszystkie zdjęcia autorstwa Mariusza Pietrzaka.