Crossovery między filmami Marvela i serialami przygotowywanymi przez Netflix są od lat marzeniem sporej grupy fanów. Jednak pracujący na Inifnity War scenarzyści mówią, że jest to mało prawdopodobne.
O nieobecności Jessiki, Luke’a, Matta i Danny’ego wypowiedział się w wywiadzie dla portalu Screenrant współscenarzysta Avengers: Infinity War Christopher Markus:
Ciężko wprowadzić ich do historii, bo to oznaczałoby kolejnych bohaterów, których trzeba w nią wpasować. I chociaż sprowadziliśmy niektórych z drugiego końca wszechświata, to tutaj może być jeszcze trudniej – z punktu widzenia narracji.
Fakt, obsada Inifnity War jest sama w sobie imponująca – to ponad 20 bohaterów z całej dekady filmów Marvela i kilka wątków z tego okresu, które mają się ostatecznie w tej części zakończyć. Czterech obrońców Nowego Jorku raczej nie otrzymałoby wystarczająco dużo czasu, by dobrze zaprezentować ich obecność i zaangażowanie.
Do tego dochodzi też fakt, że Marvel Cinematic Universe i seriale Netflixa łączą się tylko w pewnych aspektach, chociaż nie taki był plan, gdy Clark Gregg przeszedł kilka lat temu z Avengers do Agentów T.A.R.C.Z.Y (a teraz powraca do Captain Marvel). Z każdym kolejnym filmem, który zmienia uniwersum filmowe na wiele sposobów, takie crossovery wydają się coraz mniej prawdopodobne.
Zobacz również: Czy powstanie 2. sezon „The Defenders”? Krysten Ritter ma wątpliwości
Avengers: Infinity War w kinach już 26 kwietnia. Niedawno Netflix zamówił 3. sezon Jessiki Jones. Nowe odcinki Luke’a Cage’a zobaczymy w czerwcu, a Daredevil powróci jeszcze w tym roku.