Na sprzedaż
Niezwykle trudno było mi wybrać tę jedną ulubioną grę, bowiem wiele spośród znanych mi tytułów, zasługuje na to określenie. W związku z Dniem Planszówek chciałbym jednak wynieść na piedestał niepozornego kandydata, mianowicie Na sprzedaż, czyli prościutką grę licytacyjną. Właśnie ta przystępność i krótki czas rozgrywki zamknięty w niewielkim pudełeczku sprawiają, że mamy do czynienia z tytułem genialnym. Zawsze, gdy gdzieś jadę na dłużej, biorę ze sobą Na sprzedaż, bo wiem, że sprawdzi się w każdym towarzystwie i zawsze dostarczy masy emocji. – Hubert Heller
Dołącz do dyskusji