Terraformacja Marsa
Święto gier planszowych wypada uczcić czymś przyjemnym, wciągającym i wymagającym myślenia, ale bez skomplikowanych zasad i rozbudowanej instrukcji. Myśląc o takim połączeniu mam przed oczami kilka tytułów, a wśród nich jest dobrze znana w planszówkowym świecie Terraformacja Marsa.
Kto nie zna tego tytułu, powinien szybko nadrobić braki. Niesamowicie udane połączenie kilku mechanik i ciekawy, chociaż często wykorzystywany temat, to mocne strony tej gry. Dostosowywanie czynników (temperatury, poziomu tlenu i oceanów) niezbędnych do przeżycia ludzi na Marsie wciąga od pierwszej tury, a z każdą kolejną jest coraz lepiej. Rozgrywka jest tak dobra, że widząc zbliżający się koniec staram się go trochę opóźnić, żeby dłużej cieszyć się grą. Wiele ścieżek prowadzących do wygranej i sprzyjające temu różne umiejętności sterowanych przez nas korporacji pozwalają na odkrywanie nowych strategii. Dzięki temu czeka Was wiele godzin przyjemności przy stole, a w późniejszym czasie także rozszerzanie Terraformacji Marsa o dodatki. Chyba nie ma lepszego sposobu na spędzenie tego dnia niż przy tak wybornej grze. – Katarzyna Satława
Dołącz do dyskusji