Droga do bycia najpotężniejszym czarodziejem!
Rozgrywka z pozoru może wydawać się lekko skomplikowana, ale już po pierwszej grze wszystko jest jasne. Zasady są klarownie wyjaśnione w instrukcji, więc nikt nie powinien mieć trudności z opanowaniem gry.
Celem gry jest uzbieranie 13 punktów, bądź 16 w dłuższej rozgrywce. Zdobywamy je poprzez kupowanie kart magii przy użyciu kryształów. Haczyk jednak tkwi w losowości albo raczej pozornej losowości gry. By kupić daną kartę, musimy wyrzucić kostką cyfrę, przy której dana karta się znajduje. Dodatkowo możliwe jest przerzucanie kości przy użyciu żetonów przerzutu oraz, używając specjalnych kart mocy, odwrócenie kości na przeciwległą ściankę. Sumując to wszystko, otrzymujemy bardzo przyjemną oraz dość strategiczną grę.
Magia tkwi w szczegółach
Gra wydana jest w naprawdę piękny sposób, nawet samo pudełko wygląda jak stara księga. Zawartość też jest imponująca. Mamy 3 drewniane znaczniki: 2 znaczniki punktacji i znacznik czarodzieja. Każdy z graczy otrzymuje po trzy kości w swoim kolorze, kryształy do kupowania przedmiotów oraz własną planszetkę do liczenia punktacji. Poza tym mamy karty, które dzielą się na karty mocy, karty magii oraz kartę portalu. Wszystko jest starannie wykonane, od malutkich żetonów przerzutu po płytki lokacji z pięknymi ilustracjami zamków. Same karty są równie piękne, na grafiki przedstawiające magiczne przedmioty oraz sojuszników można patrzeć bez końca, by badać wszystkie detale. Rewersy kart imitują starą skórzaną księgę, co świetnie wpisuje się w klimat.
Magiczny hazard
Trzeba przyznać, że gra wciąga. Już od początku graliśmy w dłuższą wersję do 16 punktów, by jak najdłużej móc cieszyć się rozgrywką. Często sięgam po tę grę, jeśli oczekuję szybkiej, płynnej rozgrywki z dużą dawką strategii.
Obstawianie kart mocy może przypominać grę w kasynie, a dodatkowe warstwy strategii i przewidywania ruchów przeciwnika jeszcze podkręcają atmosferę. Gra jest raczej przeznaczona dla starszych graczy ze względu na dużą ilość planowania.
