Wakacje dobiegły już końca, wrzesień przejął władanie. My jednak pozostajemy w sierpniowych klimatach. Mamy dla was zestawienie najciekawszych pozycji przeczytanych przez redaktorów Ostatniej Tawerny w minionym miesiącu.
Bill Willingham, Mark Buckingham, Baśnie: Długo i szczęśliwie, t. 21
Nieodmiennie zdumiewa mnie ludzkość nakreślonych przez Willinghama bohaterów. Choć seria nabrała rozmachu epickiego fantasy, poszczególne postaci grzeszą zupełnie zwykłymi wadami: pychą, próżnością, pożądaniem. I bardzo często same na siebie kręcą bicz. Weźmy na ten przykład narastający konflikt Śnieżki i Róży Czerwonej – czy siostry naprawdę nie mogłyby się dogadać, gdyby wykazały odrobinę dobrej woli? Instynkt podpowiada nam, że jak najbardziej, a jednak zarówno czytelnik, jak i bohaterki pozwalają się uwieść wizji nieuniknionego antagonizmu wyznaczonego przez fatum i rodzinną klątwę. Bo może łatwiej jest pociągnąć cały świat do zguby, niż przyznać się do własnych błędów? Naprawdę, doceniam ironię, która kazała ten tom zatytułować Długo i szczęśliwie. – Kresyda
Recenzję pozycji przeczytacie TUTAJ.
Lavie Tidhar, Stacja Centralna
Opowieść trochę inna niż reszta. Przyległe do siebie futurystyczne wersje Tel Awiwu i Jaffy wciąż kuszą bazarami i wonnościami: zapachem kardamonu, sumaku, goździków, kurkumy i cynamonu. Zamieszkuje je mieszanka etniczna: nie tylko Arabowie i Żydzi, lecz również potomkowie Chińczyków, Rosjan, Filipińczyków czy Nigeryjczyków. Losy bohaterów przeplatają się, tworząc ciekawą siatkę zdarzeń i wzajemnych zależności, bo w przeciwieństwie do zachodnich indywidualistów, tutaj nikt nie żyje w próżni i wyłącznie dla samego siebie. Fabuła toczy się nieśpiesznie, ale przedstawia kilka ciekawych koncepcji: wielkiego kosmoportu, cyborgów-weteranów, świat sztucznych inteligencji czy informatyczne wampiry. Jeśli szukaliście egzotycznego, optymistycznego SF, to właśnie je znaleźliście. – Kresyda
Recenzję pozycji przeczytacie TUTAJ.
Richard K. Morgan, Czarna Wdowa. Powrót do domu
Czarna Wdowa to bohaterka, która do tej pory stanowiła tylko wsparcie superbohaterów. Jej umiejętności szpiegowskie czy biegłość w sztukach walki nie wystarczyły, aby stała się tak sławna, jak pozostali członkowie grupy Avengers. Tak naprawdę bohaterka zaistniała dopiero dzięki Kinowemu Uniwersum Marvela i aktorce Scarlett Johansson. Fani zaczęli baczniej przyglądać się tej postaci do tego stopnia, że mówi się nawet o solowym filmie z Czarną Wdową. Na razie jednak dostaliśmy komiks w pełni poświęcony byłemu rosyjskiemu szpiegowi. W tym tomiszczu zamieszczona została nie tylko przyszłość Natashy Romanov po przejściu na zasłużoną emeryturę, ale również dowiadujemy się nieco smaczków dotyczących jej przeszłości, takich jak: Czerwona Komnata i brutalne szkolenie Czarnych Wdów. Polecam, bo jest to kawał dobrej historii opatrzony w fantastyczne rysunki znanych ilustratorów. – Agido
Claudia Gray, Tysiąc odłamków ciebie
Wszechświat składający się z różnych warstw alternatywnej rzeczywistości i urządzenie, dzięki któremu mamy możliwość przeskakiwania do innych, równoległych światów. Brzmi niecodziennie, prawda? To tylko mała część tego, co znajdziemy w najnowszej powieści Claudii Gray. Bardzo się cieszę, że Wydawnictwo Jaguar zdecydowała się na wydanie tej serii. Jest to jedna z lepszych pozycji, jakie trafiły mi się w tym roku. Mimo troszkę szwankującego wątku miłosnego, z całą pewnością zachwyci każdego wielbiciela dobrej fantastyki (ale nie takiej z górnej półki). Podróże między wymiarami, poznawanie kolejnych wersji siebie, ukryci szpiedzy pod obliczem przyjaciół oraz rozwijająca się w zastraszającym tempie technologia sprawią, że nie będziecie mogli oderwać się od przygód Marguerite. – Agido
Joe Kelly, J.M. DeMatteis, Wonder Woman: Raj utracony
Wielka Kolekcja Komiksów DC, choć przez wielu krytykowana, ma obecnie solidną pozycję na rynku. Myślę, że taka sytuacja spowodowana jest faktem, iż w ramach kolekcji wydawane są albo świetne komiksy pod względem scenariusza, albo najważniejsze przygody superbohaterów. Raj utracony to rewelacyjny komiks traktujący o tym, jak łatwo wybuchają konflikty zbrojne, w którym losy Temiskiry i Gotham łączą się ze sobą. O tym, że miasto Mrocznego Rycerza to swoisty magnes na przestępców wiemy nie od dziś, jednak scenarzysta Phil Jimenez zdecydował się nadać siedzibie Człowieka Nietoperza nowego charakteru. Gdy dzieci Aresa: Fobos (bóg strachu), Eris (bogini niezgody) i Dejmos (bóg trwogi) upodobają sobie Gotham do tego stopnia, że postanawiają uczynić z miasta nową siedzibę dla swego ojca, na pomoc Batmanowi i jego drużynie rusza Wonder Woman. Jednocześnie na Rajskiej Wyspie rosną napięcia pomiędzy dwoma zamieszkującymi ją plemionami Amazonek. Czy wojna jest nieunikniona?
Raj utracony to pozycja godna uwagi nie tylko ze względu na dobry scenariusz i świetne rysunki. Do jej walorów należy również dyskusja teologiczna, która wywiązuje się między bohaterami, gdy chrześcijaństwo, politeizm i wiara we własną siłę zderzają się ze sobą. Twórcy podjęli tu również tematykę konfliktu trawiącego dwa plemiona, i związanej z nim wzajemnej nienawiści i lęku. – Vic
R.A Salvatore, Sługa reliktu
Ta powieść jest jedną z moich ulubionych historii opowiedzianych w świecie Forgotten Realms. Śmiało mogę postawić ją obok Legendry Drizzta, która wśród fanów Zapomnianych Krain osiągnęła już status legendy. Sługa reliktu ma w sobie to coś, potrafi wciągnąć czytelnika. W moim odczuciu jest o wiele lepszy niż poprzednie książki z cyklu Ścieżki Mroku. Główny bohater wykreowany jest bardzo dobrze, fabuła skupia się na Kryształowym Relikcie, który próbuje omamić zarówno przybyłe do Calimportu drowy, jak i samego Artemisa Entreri.
Książka wydała mi się powrotem R.A Salvatore’a do starej pisarskiej formy, nie zamierzam poprzestać więc na Ścieżkach Mroku i polecam Sługę reliktu wszystkim młodym oraz dorosłym czytelnikom. – Shanalotte
Gerry Duggan i Brian Posehn, Deadpool, tom 1. Martwi prezydenci
Pyskaty Najemnik kontra zastęp amerykańskich zombie-prezydentów. Tak pokrótce można opisać fabułę pierwszego wydanego w Polsce komiksu o Deadpoolu. A czego można się spodziewać po tym tytule? Przede wszystkim dużej dawki swoistego humoru, ciętego dowcipu i akcji. Oraz krwi, krwi i flaków wypełniających całe kadry, a także licznych aluzji do popkultury i amerykańskich teorii spiskowych oraz słynnego już przełamywania czwartej ściany. To fantastyczna rozrywka i idealny sposób na bliższe poznanie postaci Wade’a Wilsona, w szczególności dla osób, które znają jego postać tylko z filmu Tima Millera. – Wiedźma
N.K. Jemisin, The Stone Sky
Finał epickiej i ekscytującej trylogii jednej z najciekawszych współczesnych pisarek fantastyki. Chyba nikogo nie zdziwi, jeśli ta książka znajdzie się w ścisłej czołówce topki roku 2017. Nie zawodzi zarówno jako powieść sama w sobie, ale także jako finał serii. Essun i Nassun, Shaffa i Hoa – ich wątki Jemisin doprowadziła do przepięknej konkluzji, której nie udało mi się przewidzieć. Oryginalność, zawiłość i humanizm postaci to to, co wciąga czytelnika. A zostaje on nie tylko dla nich, ale i dlatego, że nie chce opuszczać Bezruchu – nawet jeśli jest to postapokaliptyczny świat bez Księżyca. The Stone Sky nie zawodzi.
Tym bardziej zachęcam do zapoznania się, bo niedawno zapowiedziano serial na podstawie Pękniętej ziemi. Będzie się działo! – Mongfind
Alwyn Hamilton, Buntowniczka z pustyni
Ta książka była dosłownie wszędzie, atakowała na Instagramie, na Facebooku, blogosferze… Podejrzane było to, że zbierała bardzo wiele pozytywnych opinii, a wtedy włącza mi się w głowie czerwona lampka – coś tu może być nie tak! Jak się okazało, nie tym razem. Buntowniczka z pustyni okazała się ciekawą propozycją idealną na wakacje. Wartka akcja, ciekawi bohaterowie i skomplikowana historia. Autorka stworzyła intrygujący, dopracowany świat. Czekam na więcej! Bardzo pozytywne zaskoczenie! – Pabottyro
Recenzję pozycji przeczytacie TUTAJ.
Cinda Williams Chima, Zaklinacz ognia
Już od dłuższego czasu chciałam przeczytać coś tej autorki i w końcu się udało! I mimo wszelkich początkowych wątpliwości, powieść Cindy Williams Chimy od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i zabrała mnie w podróż po walczących ze sobą królestwach Ardenu i Fellsmarchu, gdzie młody mag był zmuszony patrzeć na śmierć własnego ojca, a pracująca w kopalni dziewczyna straciła swoich przyjaciół. Oboje mają wspólny cel: obalić króla Gerarda, bezwzględnego i krwawego władcę, który bezpośrednio przyczynił się do ich nieszczęścia.
Zaklinacz ognia to opowieść pełna magii, intryg i sekretów przeznaczona dla młodzieży i nie tylko. To powrót do tradycyjnej, a zarazem tej najlepszej fantastyki rozgrywającej się w alternatywnym średniowieczu, gdzie panuje nieustająca walka o władzę i wpływy, a od czasu do czasu zdarzy się coś równie niespodziewanego jak pojawienie się smoka. Dla poszukiwaczy przyjemnej i wciągającej lektury ta książka nada się w sam raz! – Oli
Kerstin Gier, Czerwień rubinu
Lekka, przyjemna i wciągająca. Właśnie taka jest książka Kerstin Gier pod tytułem Czerwień rubinu. Niedawno powieść ukazała się w nowej twardej oprawie, obok której nie da się przejść obojętnie. Jednak nie samą obwolutą czytelnik żyje, prawda? W środku znajdziecie kilka apetycznych smaczków, jak choćby motyw podróży w czasie i wątek sensacyjny. Wystarczy parę godzin, by pochłonąć tę pozycję w całości. – Katriona
Recenzję pozycji przeczytacie TUTAJ.
Którą z pozycji znacie? Co wy przeczytaliście ciekawego w sierpniu? Zostawcie komentarze pod spodem!