Przy okazji jednego z najważniejszych książkowych wydarzeń roku (czyli Warszawskich Targów Książki), na Stadionie Narodowym równocześnie trwał event skierowany do wielbicieli komiksów. Mnogość atrakcji z pewnością niejednego fana przyprawiła o zawrót głowy.
Małymi kroczkami, ale do celu
Nie da się ukryć, że komiksy mają się w Polsce coraz lepiej. Oczywiście nie chodzi mi tylko o ilość ukazujących się pozycji spod szyldu takich gigantów jak DC, Marvel czy Image Comics. Na naszym rynku powoli, aczkolwiek sukcesywnie, pojawiają się tytuły niezależne lub mniej komercyjne projekty wielkich domów wydawniczych.
Z rosnącą popularnością powieści obrazkowych wiąże się potrzeba organizacji wydarzeń, na których zainteresowani mogliby się spotkać ze scenarzystami, rysownikami i innymi osobami tworzącymi komiksy. Dzięki takim imprezom jak Festiwal Komiksowa Warszawa, można nie tylko poznać ulubionych twórców i zdobyć ich autograf, ale również wziąć udział w tematycznej prelekcji, dyskusji, a nawet warsztatach z rysunku czy pisania scenariuszy!
Różnorodność
Muszę podkreślić, że jednoczesne organizowanie Warszawskich Targów Książki oraz komiksowego festiwalu (i nie tylko) jest na dobrą sprawę mieczem obusiecznym. Dlaczego? Przede wszystkim stoisk z powieściami graficznymi było znacznie mniej niż z książkami. Owszem, jest to naturalne, jednak tak wyraźna dysproporcja może powodować mylne wrażenie, iż komiksy nie są w Polsce popularne. Z drugiej zaś strony ci, którzy przyszli zakupić lub obejrzeć tytuły ulubionych wydawców, z pewnością zajrzeli też do festiwalowego kąta. Aczkolwiek nie mam złudzeń i wiem, że w prelekcjach czy spotkaniach autorskich udział brali wyłącznie zainteresowani.
Zdecydowanie powoli idziemy ku lepszemu. Rodzice i starsze rodzeństwo zarażają swoją miłością do powieści rysunkowych młodsze pokolenia. Same maluchy przyglądały się wszystkiemu z widocznym zainteresowaniem.
Festiwal Komiksowa Warszawa był wydarzeniem różnorodnym nie tylko ze względu na wiek, płeć i pochodzenie ludzi, którzy na niego przybyli. Przede wszystkim należy podkreślić zróżnicowanie wśród wystawców. Jestem pewna, że nikt nie mógł się tam nudzić i każdy, kto tylko odważył się zadać pytanie, otrzymał na nie odpowiedź.
Sklepy, spotkania i goście
Większość odwiedzających przyszła na stadion głównie w celu dokonania zakupów lub wzięcia udziału w spotkaniach autorskich i warsztatach. A wybór był dość spory, co możecie zobaczyć przeglądając ten katalog.
Niewątpliwie bardzo ciekawą atrakcją były warsztaty z rysowania, podczas których uczestnicy poznawali krok po kroku proces projektowania postaci. Uważam, że jest to doskonała okazja nie tylko po to, by się podszkolić. Przede wszystkim zobaczyć, jak od kuchni wygląda tworzenie komiksów. Młodszym odbiorcom z pewnością uświadamia to, jak wiele pracy trzeba włożyć, żeby stworzyć jedną planszę (a co dopiero całą powieść graficzną).
Podsumowując, na Festiwalu Komiksowa Warszawa można było kupić komiksy z różnych stron świata oraz dowiedzieć się, jak powstają i poznać ich twórców. Ponadto istniała możliwość wzięcia udziału w licznych prelekcjach, podczas których prelegenci opowiadali właściwie o wszystkim, co wiąże się ze światem powieści obrazkowych.