Piłka nożna, jaka jest, każdy widzi. Jednak nie każdy wie, skąd się wzięła. I tu z wyjaśnieniami śpieszy nam Monolith Video i jego produkcja, pt. Jaskiniowiec. Trzeba przyznać, że ich wizja narodzin tego sportu jest naprawdę interesująca i ponadczasowa. Poza tym nie sądziłam, że w okresie mundialowym fabuła filmu stanie się tak bardzo realistyczna.
Piłka jest jedna, a bramki są dwie
Akcja animacji niesamowicie dobrze wpasowała się w ostatnie wydarzenia związane z Mistrzostwami Świata. Najlepsze jest to, że filmowa drużyna jaskiniowców mocno skojarzyła mi się z naszą reprezentacją. A właściwie ten element, jak bardzo przypominają tych, których poznajemy na początku filmu – indywidualistów i ludzi starających się utrzymać w grupie.
Gdyby naprawdę nasi piłkarze mieli jakiś światły dla nich cel, który zmusiłby ich do gry zespołowej, oraz trenera, który pokazałby „jak grać”, z całą pewnością odnieśliby niesamowity sukces tak, jak zrobili to jaskiniowcy (i to śpiewająco). Co do samego filmu: jest naprawdę świetny. Każdy fan piłki musi go obejrzeć, by wzruszyć się z (fikcyjnie) spełnionych marzeń o mistrzostwie.
And the winner is…
…excellent insert! A przekładając z angielskiego na nasze (i dokładając więcej szczegółów): wnętrze pudełka zachwyca ilustrowaną książeczką. Oprócz kadrów z animacji znajdują się tu również opisy twórców tej „prymitywnej” produkcji. Po prostu jest tu wszystko. Od szczegółów dotyczących samego tworzenia (to długi i żmudny proces), aż po informacje o studiu, które wydało Jaskiniowca oraz kilka słów od reżysera, Nicka Parka.
Najlepsze jednak jest to, że w spisie polskich dubbingowców, który znajduje się zaraz na początku książeczki, możemy rozpoznać znajome nam nazwiska z innych animacji, np: Anna Apostolakis, Marek Robaczewski czy Jakub Szydłowski. Ten insert to idealne dopełnienie i tak już świetnego filmu.
Zdanie widza
Jako fan animacji z chęcią sięgnęłam nie tylko po tę produkcję, ale właśnie po pudełkowe wydanie Jaskiniowców. Zaciekawił mnie dodatek w formie książeczki zawierającej szczegóły i ciekawostki dotyczące tworzenia filmu. Nie zawiodłam się. Jeśli tylko nadarzy się okazja ponownie wrócę do tej produkcji, najchętniej w gronie znajomych. Jest idealna na luźny wieczór przed telewizorem z popcornem i niewielkim procentem w ręku. Gdy nadarzy wam się okazja, śmiało sięgajcie po pudełko z Jaskiniowcami.
