Czego nauczył mnie Goku?
Dragon Ball jest jednym z wielu symboli mojego dzieciństwa. Smutnym symbolem, gdyż nie oglądałem serialu, lecz zbierałem karty z chipsów, dzięki czemu znałem bohaterów, których mięśni pozazdrościłby nawet Pudzian. Po latach sięgnąłem po kreskówkę, by móc pełnoprawnie zakładać na siłownię koszulkę ze zbroją Vegety, dającą +10 do siły, +5 do szpanu, -150 do portfela...