Nie chce mi się wierzyć, że Scooby-Doo ma już prawie pięćdziesiąt lat! Popularność Tajemniczej Spółki, czyli Freda, Daphne, Velmy, Kudłatego oraz ich psa, właściwie nie maleje od pierwszej emisji kreskówki w 1969 roku. Przygody tej grupy przyjaciół znają i kochają przedstawiciele różnych pokoleń, co dowodzi, że jest to ponadczasowa animacja. Nikogo nie dziwi zatem fakt, że wciąż powstają nowe serie i filmy o wścibskich dzieciakach.
Kilka słów o fabule
Scooby-Doo wraz z przyjaciółmi dopiero co rozwiązał kolejną zagadkę kryminalną. W związku z czym grupa postanowiła nieco odpocząć. Zwłaszcza, że akurat przebywają nad morzem. Zresztą żal byłoby nie skorzystać z okazji, ponieważ akurat w malowniczym Bajecznym Brzegu odbywała się cykliczna impreza o nazwie Bingo Bal. Niestety, jak to zawsze w historiach o Tajemniczej Spółce bywa, w nadmorskim mieście pojawiają się duchy krwiożerczych piratów. Na domiar złego naczelni detektywi z zespołu, Fred i Velma, próbują udowodnić pozostałym, że potrafią być mniej poważni, przez co tropem upiornych awanturników ruszają Daphne, Kudłaty i Scooby. Czy i tym razem uda im się odkryć tożsamość przestępców?
Ach, te klocki!
Idea tworzenia animowanych filmów i seriali Lego bardzo przypadła mi do gustu. Z wielką przyjemnością oglądam takie produkcje (czasem wręcz zatrzymując się przy pojedynczych kadrach), by móc docenić ich szczegółowość. Twórcy naprawdę dbają o to, żeby korzystać w animacji z klocków dostępnych w sklepach. W związku z tym można odtwarzać poszczególne sceny z filmu w domowym zaciszu. Uważam, że to rewelacyjna sprawa, bo dostarcza bardzo dużo zabawy i satysfakcji.
Zdjęcie z filmu „Scooby-Doo! Klątwa piratów”
Marka Lego jest znana na całym świecie, a ich gry, seriale i filmy są spójne graficznie. Człowiek od razu wie, z czym ma do czynienia. A jest to bardzo ważne. W przypadku produkcji z klockowymi bohaterami żaden rodzic nie popełni błędu związanego z zabraniem całej rodziny do kina na animację dla dorosłych (jak było na przykład w przypadku Sausage Party).
Co to za tłumaczenie?!
Jak już wspomniałam, na przygodach Scooby’ego wychowała się zapewne większość z nas. W związku z tym uważam, że przekładając na język polski najnowsze produkcje, tłumacz powinien mieć na uwadze prace swoich poprzedników. Dla mnie sloganem padającym w każdym odcinku jest: „Wszystko by mi się udało, gdyby nie te wścibskie dzieciaki”, a nie: „I uszłoby mi na sucho, gdyby nie te wścibskie smyki”. Sens niby ten sam, ale jednak to zupełnie coś innego.
Zdjęcie z filmu „Scooby-Doo! Klątwa piratów”
Menu i dodatki specjalne
Ubodło mnie to, że menu jest w języku angielskim. Niby zastosowano standardową kolejność (czyli od lewej film, ustawienia, dodatki), ale uważam, iż w wersji DVD dla dzieci wszystkie napisy powinny być w języku polskim.
Co ciekawe, jeśli chodzi o główny film mamy do wyboru aż dwie wersje językowe w systemie Dolby Digital 5.1 (angielską i polską) i cztery w 2.0 (czeską, węgierską, słowacką i turecką) oraz osiem wersji napisów (polskie, arabskie, chorwackie, portugalskie, węgierskie, rumuńskie i chińskie oraz angielskie dla niesłyszących). Przy czym do dodatków, czyli dwóch odcinków klasycznej serii Scooby Doo, gdzie jesteś? i jednego Wyluzuj, Scooby-Doo!, nie mamy możliwości zmiany wersji audio czy napisów. Są one zamieszczone wyłącznie w oryginalnej wersji z angielskim dubbingiem. Szkoda, bo to bardzo fajny bonus, z którego najmłodsi nie będą mogli w pełni skorzystać.
Zdjęcie z filmu „Scooby-Doo! Klątwa piratów”
Chociaż z drugiej strony dostajemy tak naprawdę cztery animacje na jednej płycie. Dołączone klasyczne odcinki łączą się z głównym filmem tematyką (chodzi oczywiście o piratów), zaś nowy nie ma z korsarzami nic wspólnego, w związku z czym zastanawiam się, dlaczego zdecydowano się na umieszczenie go w formie dodatku specjalnego. Może dlatego, że najnowszy sezon przygód Scoobiego został narysowany w bardzo współczesnym, przypominającym animacje dla dorosłych stylu?
Podsumowanie
Scooby-Doo! Klątwa piratów to animacja Lego dla dzieci. Zawarto w niej dużo chwytliwych piosenek i układów tanecznych, które nasi milusińscy z pewnością będą próbowali odtworzyć w domu. Dla rodziców i starszych widzów może powiać nudą, ale polecam obejrzenie dodatkowych odcinków zamieszczonych na płycie. Te klasyczne z pewnością przypomną wam czasy dzieciństwa. Z kolei Wyluzuj, Scooby-Doo! zdecydowanie nie jest serialem przeznaczonym dla określonej grupy wiekowej, w związku z czym można go oglądać do woli!
