Site icon Ostatnia Tawerna

Fantastyką zainspirowani

Motyw fantasy niejednokrotnie pojawia się w muzyce.  Bywa inspiracją i natchnieniem.  Chciałbym przedstawić kilku artystów, którzy swoją twórczość oparli właśnie na światach fantasy, tych istniejących lub stworzonych przez siebie. Co ciekawe, większość z nich tworzy muzykę z gatunku rocka i metalu. Na wstępie pragnę jednak dodać, że pominę utwory filmowe, tworzone pod konkretny tytuł. I pomimo tego, że Howard Shore skomponował znakomite dzieła choćby do Władcy Pierścieni, a I see fire Ed’a Sheeran’a stało się absolutnym hitem, to w tym zestawieniu ich nie znajdziecie. Odkryjecie być może wielu innych artystów, dla których fantastyka stała się natchnieniem. Przyjrzyjmy się im.

Zainspirowani Tolkienem

J.R.R. Tolkien stał się inspiracją dla wielu muzyków. Swoje piosenki oparli oni na twórczości Anglika lub też zaśpiewali stworzone już przez niego wiersze. Tak właśnie zrobiła duńska grupa The Tolkien Ensemble, która nagrała między innymi album zatytułowany Complete Songs & Poems. Zawiera on wszystkie wiersze i piosenki zamieszczone we Władcy Pierścieni, począwszy od Wersów Pierścienia, poprzez Pożegnalną Piosenkę Bilba, Piosenkę Toma Bombadila, Balladę o Berenie i Luthien, Spis entów, Wiersz o athelasie, aż po Elfi hymn o Elbereth Gilthoniel zaśpiewany przez Froda i elfy przed wyruszeniem do Szarej Przystani. Co ciekawe, prócz członków zespołu, z Caspar’em Reiffem i Peter’em Hall’em, w nagraniu piosenek udział wziął także sir Christopher Lee, który zaśpiewał choćby Pieśń Drzewca.

Power-metalowa niemiecka grupa Blind Guardian jest następnym przykładem na inspiracje Tolkienem. Nightfall In Middle-Earth zawiera dwadzieścia dwa utwory, które są kolejnymi wydarzeniami z Silmarillionu. Usłyszymy tu historię Morgotha, Finroda, Turgona czy Fingolfina. Oprócz tej płyty, grupa wydała także piosenkę Lord of the Rings, będącą interpretacją Wersów Pierścienia.

Nie tylko Niemcy śpiewają o wydarzeniach z książek Tolkiena. Innymi zespołami nawiązującymi do twórczości Anglika są chociażby fiński Battlelore, austriacki  Hrossharsgrani, czy brytyjski Camel. O krok dalej poszła natomiast austriacka grupa Summoning, która nie tylko śpiewa o wydarzeniach, rozegranych w Śródziemiu, ale dodatkowo utwór Mirdautas Vras w całości możemy wysłuchać w czarnej mowie Mordoru, a Evernight zaśpiewany został w języku elfów. Również polskie zespoły zaczerpnęły nieco z dzieł brytyjskiego autora. Przykładem może być choćby Artrosis i jego utwór Nazgul.

Twórczość Tolkiena pomogła także niektórym grupom muzycznym wymyślić nazwy dla zespołów. Dzięki twórcy Hobbita czy Władcy Pierścieni powstały takie zespoły, jak: Amon Amarth, Cirith Ungol, Uruk-hai czy nawet Marillion.

Cthulhu wpływa także na muzykę      

Stworzony przez H.P. Lovecrafta przedwieczny bóg Cthulhu potrafi wpływać na ludzkie umysły poprzez sny. Najwyraźniej nawiedzał także licznych muzyków, którzy później postanowili stworzyć utwory nawiązujące właśnie do twórczości Amerykanina.

Najbardziej znaną grupą odwołującą się do mitów Lovecrafta jest amerykański zespół heavymetalowy Metallica. Cliff Burton, basista zespołu, był fanem twórczości swego rodaka. Dlatego też na płycie Ride the Lightning znajdziemy utwór The Call of Ktulu, na Master of Puppets o Wielkim Przedwiecznym usłyszymy w utworze The Thing That Should Not Be, a z Hardwired…To Self-Destruct i piosenki Dream No More dowiemy się, co czeka nas po przebudzeniu Śniącego.

Innymi słynnymi zespołami, które w swej twórczości nawiązały do Lovecrafta,  są Cradle of Filth i ich Cthulhu Dawn oraz polski Vader, twórca Testimony czy R’lyeh.

Oczywiście o Cthulhu śpiewali również mniej popularni artyści. Amerykański zespół Nox Arcana fabułę płyt Blackthorn Asylum i Necronomicon w całości oparł na świecie stworzonym przez Lovecrafta. Również duński Mercyful Fate i angielski Electric Wizard zaczerpnęli sporo z twórczości Amerykanina.

Innym przykładem na wykorzystanie świata Cthulhu może być Iron Maiden, który na okładce swojej płyty Live After Death zamieścił cytat z książki z 1926 roku pod tytułem Zew Cthulhu.

Stwórz swój własny świat

Włoski power-metalowy zespół Rhapsody of Fire poszedł jeszcze dalej. Zamiast skupiać się na znanych już światach fantastycznych, stworzył Algalord, swój własne uniwersum pełne smoków, jednorożców, magii i niezwykłej broni. Toczy się tu odwieczna walka dobra ze złem.  Całą historię opowiada nam mag Aresius, który widział to wszystko. Poznajemy dzieje Wojownika Lodu, bo tak nazywa się nasz główny i anonimowy bohater. Słuchamy o jego przygodach podczas poszukiwania Szmaragdowego Miecza i o ostatecznej walce z Panem Ciemności Akronem. Cała historia zawarta jest w pięciu „tomach”, czyli rozłożona na pięć płyt. Dużą popularność i rozgłos zespołowi przyniósł fakt, że głosu narratorowi, czyli Aresiusowi, użyczył słynny aktor sir Christopher Lee, znany fanom fantastyki z roli chociażby Sarumana.

Innym zespołem, który również skupił się na własnych historiach, jest szwedzki Twilight Force. Muzycy tejże grupy na scenie występują przebrani nawet za postaci z fantasy. Elfie uszy, miecze przy pasach, kaptury na głowach i peleryny to ich znaki firmowe. Piosenki z kolei, tak jak w przypadku Rhapsody of Fire, opowiadają o smokach, magii i walce dobra ze złem.  Jednak w przeciwieństwie do Włochów nie mamy tu przygód jednego bohatera, ale historie różnych bitew stoczonych pomiędzy siłami światłą i ciemności.

Oczywiście jest to zaledwie kilka przykładów tego, jak fantasy inspiruje muzyków. Smoki, elfy, magów czy jednorożce znajdziemy na wielu okładkach płyt, a nawiązania do nich w licznych piosenkach. Gdybym chciał opisać wszystkie, nie starczyłoby mi miejsca w artykule. Ale zachęcam do odnalezienia innych, ciekawych utworów z fantastyką jako motywem przewodnim.


Inne artykuły z miesiąca tematycznego:
Fantasy w sztuce wizualnej
Is this the real life? Is this just fantasy?
Słyszysz fantasy, myślisz smoki – o popadaniu w ut
Tolkien a Sanderson. Czy uczeń prześcignie mistrza?
Homo fantasticus – kilka refleksji o potrzebie fantastyczności
Magia. Potęga dla wybranych
Nowi pomocnicy Mikołaja
Magia chodzi własnymi drogami – rola kotów w fantasy
Ostatnia TawernaBez kategorii Dziewica, matka i ta trzecia – kilka słów o wiedźmach ze Świata Dysku
„Przecież to fantasy!” – czy to stwierdzenie tłumaczy wszystko?
Cyfral: Technologia vs. Magia. Motyw z cyklu powieści „Pan Lodowego Ogrodu”
Fantastyczne ludy i stworzenia Wysp Brytyjskich
Ośmionożne stwory, czyli pająki i ich wcielenia w światach fantasy

Exit mobile version