Site icon Ostatnia Tawerna

Fantastyczne ludy i stworzenia Wysp Brytyjskich

Uważam, że każdy miłośnik literatury fantastycznej powinien sięgnąć do materiałów źródłowych, jakimi są mitologie, legendy i przypowieści. Dlaczego? Ponieważ wszelkie stworzenia i rasy opisywane przez autorów tego gatunku  są oparte na jakiś pierwowzorach. 

Oczywiście nie istnieje coś takiego, jak jeden prawidłowy uniwersalny wzór, ze względu na to, iż opowieści różnią się w zależności od regionu. Wystarczy spojrzeć na wierzenia Słowian, o których, wbrew pozorom, wiemy niewiele, a to, co zachowało się do tej pory, często jest wobec siebie sprzeczne. Dzisiaj przytoczę wam jedynie przykłady wybranych stworzeń będących z różnych powodów są dla mnie najważniejszymi lub najbardziej charakterystycznymi dla danego regionu. Przy czym zaznaczam, że podział w przypadku tego tekstu jest dość umowny.

Anglia

W mitach, legendach i wierzeniach z Wysp Brytyjskich często występuje motyw nadania boskich cech człowiekowi. Jednym z najsłynniejszych przykładów (poza irlandzkimi Tuatha Dé Danann) jest rogaty bóg Hern Łowca. Po raz pierwszy przeczytałam o nim w szóstym tomie Kronik Żelaznego Druida, czyli Kronice wykrakanej śmierci.

Legenda głosi, że Hern był myśliwym w czasach panowania Ryszarda II (okres rządów 1377-1399), który uratował swojemu władcy życie podczas polowania, gdy zaatakował go biały jeleń. Jednakże łowca odniósł podczas owego zdarzenia śmiertelną ranę. Życie mężczyźnie przywrócił czarownik, który przymocował do głowy zmarłego poroże jelenia. Od tej pory Hern stał się angielskim duchem lasu.

Choć w folklorze brytyjskim aż roi się od boogeymanów, zdecydowałam się przytoczyć Czarną Agnes, ponieważ łączy w sobie cechy najczęściej występujące wśród stworzeń siejących trwogę wśród mieszkańców wysp. Zaliczamy do nich: niebieskawy kolor skóry (w jej wypadku twarzy), żelazne pazury i ludożerstwo.

Według przekazów stwór ten zamieszkuje jaskinię niedaleko wsi Leicestershire, a na swoje ofiary poluje nocą. Ze względu na to, że zjadał głównie dzieci, rodzice straszyli nim swoje pociechy, by były grzeczne. Właściwie tak samo jak u nas w przypadku Baby Jagi, która przecież porywa tylko niegrzeczne dzieci.

Irlandia         

Na Wyspach Brytyjskich funkcjonuje powiedzenie: „Hell hath no fury like a woman scorned” (co w luźnym tłumaczeniu oznacza: „Nawet piekło nie zna wściekłości zlekceważonej kobiety”). Legenda mówi, że Dearg-Due (irl. krwiopijca) była niegdyś piękną kobietą, która zakochała się w wieśniaku. Niestety jej prawdziwe, ludzkie imię zatarło się wraz z upływem czasu.

Jak się zapewne domyślacie, wybranek serca dziewczyny nie przypadł do gustu jej ojcu. Zaaranżował dla córki małżeństwo ze starszym, aczkolwiek bogatym mężczyzną. Małżonek zaraz po ślubie zaczął znęcać się nad małżonką, lubując się szczególnie w upuszczaniu jej krwi i obserwowaniu, jak szkarłatna ciecz pokrywa jej porcelanową skórę. Gdy kobieta zdała sobie sprawę z beznadziei swojej sytuacji, popełniła samobójstwo.

Śmierć nie była dla niej końcem drogi, ponieważ żaden samobójca nie zazna spokoju w Królestwie Niebieskim. Kobieta wstała z grobu w nocy i zamordowała swoją rodzinę w ramach zemsty, stając się jednocześnie jednym z najsłynniejszych wampirów w Irlandii.

Podejrzewam, że już po samej nazwie orientujecie się, że selkie to stworzenie związane z wodą (w końcu brzmi podobnie do kelpie). Jak to często w Irlandii bywa, posiada zdolność zmiany postaci, w tym przypadku z foki może przybrać kształt człowieka. By ponownie stać się morskim ssakiem, wystarczy, że przywdzieje zrzuconą wcześniej skórę.

Zdecydowałam się na umieszczenie tego stworzenia w niniejszym zestawieniu, ponieważ w legendach najczęściej zachowuje się podobnie do syreny (aczkolwiek bardziej w stylu Małej Syrenki niżeli pół kobiet, pół ryb  z Odysei). Mianowicie selkie często zakochują się w ludzkich mężczyznach i zrzucają dla nich foczą skórę. Jednakże tęsknota za morzem wraz z upływem czasu staje się dla nich nie do wytrzymania. W zależności od wersji, ukochani albo nie wiedzą, że zakochali się w selkie, albo ukrywają foczą skórę, aby uniemożliwić ukochanej powrót do naturalnego środowiska.

Szkocja

Nic tak nie pobudza mojej wyobraźni, jednocześnie przerażając niemalże na śmierć, jak kelpie. Te zmiennokształtne złe duchy przybierają postać pięknych koni, by zwabić niewinne ofiary, które czeka niechybna śmierć, jeśli ulegną pokusie i dosiądą stworzenia. Ponadto do ulubionych zajęć kelpie, zgodnie z legendami, należy wywoływanie sztormów.

Według wierzeń i przesądów szkockich, tamtejsze duchy najczęściej ukazywały się w postaci ludzkiej, aczkolwiek ich skóra miała niebieskie zabarwienie. Kelpie wielokrotnie pojawiają się w literaturze, ponieważ łączą w sobie piękno i okrucieństwo, stanowią doskonały kontrast wobec delikatnych i płochych jednorożców.

Nuckelavee to najbardziej niegodziwe stworzenie żyjące na Wyspach Brytyjskich, którego jedynym celem jest zabijanie i krzywdzenie ludzi. Ten pół człowiek, pół zgniły koń siał postrach w sercach Szkotów, zatruwając swoim śmiercionośnym oddechem plony i zwierzęta pastewne. Uważano, iż demon był przyczyną wszelkich epidemii, powodzi i katastrof naturalnych.

Walia

            Ten potwór z jeziora polował na nieostrożnych ludzi, którzy przez nieopaczność wpadali do wody. Oczywiście czekała ich niechybna śmierć, ponieważ na Wyspach Brytyjskich ze zbiornikami wodnymi nie było żartów.

Kolejny wodny stwór, tym razem odpowiednik szkockiego kelpie, aczkolwiek zamieszkujący nieopodal górskich cieków wodnych (najczęściej przy wodospadach). Do jego zdolności –w zależności od regionu – należą umiejętność latania i znikania we mgle.

Pies Baskervillów, czyli strach przed psopodobnymi

Oczywiście przykładów psopodobnych demonów jest w Wielkiej Brytanii i Irlandii o wiele więcej, a ja wymieniam jedynie najsłynniejsze. Stworzenia te albo stanowiły zagrożenie dla podróżujących samotnie, albo brały udział w polowaniach, takich jak na przykład Dzikie Łowy. Strach przed demonicznymi czworonogami rewelacyjnie zobrazowała na przykład J.K. Rowling w książce Harry Potter i więzień Azkabanu, gdzie pojawia się ponurak, olbrzymi czarny pies zwiastujący niechybną śmierć tego, komu się ukazał.

Jak zapewne zauważyliście, brytyjskie mity i legendy są pełne niebezpiecznych, zwodniczych stworzeń, opiekuńczych duchów oraz straszących dzieci potworów. Na szczególną uwagę zasługuje ilość różnorakich demonicznych psów. Czyżby na wyspach był w przeszłości problem z bezpańskimi wygłodniałymi czworonogami atakującymi ludzi? Nie bez znaczenia również pozostaje motyw zatonięć i zaginięć.

Na koniec chciałabym zaznaczyć, że elfy, wróżki, mały ludek, smoki czy krasnoludy i leprechauny, a nawet potwór z Loch Ness zostały przeze mnie pominięte celowo. Ponadto nie sposób opisać wszystkich fantastycznych stworzeń Wysp Brytyjskich w jednym tekście, ponieważ materiału starczy na obszerne – wręcz kilkutomowe – opracowanie książkowe.


Źródła:

Jacobs J., Favorite Celtic Fairy Tales, Nowy Jork 1994.

Kelly M., Myths & Legends, Thaxted 2016.

Kronzek A. Z., Kronzek E., Księga wiedzy czarodziejskiej. Przewodnik po zaczarowanym świecie Harry’ego Pottera, Poznań 2004.

Scott M., Irish Ghosts & Hauntings, Londyn 2013.

Smith P., Irish Fairy Tales, Nowy Jork 1993.

Grafika główna: Nuckelavee, Pies Baskerville’ów, Derag-Due

 

Inne artykuły z miesiąca tematycznego:
Fantasy w sztuce wizualnej
Is this the real life? Is this just fantasy?
Słyszysz fantasy, myślisz smoki – o popadaniu w ut
Tolkien a Sanderson. Czy uczeń prześcignie mistrza?
Homo fantasticus – kilka refleksji o potrzebie fantastyczności
Magia. Potęga dla wybranych
Nowi pomocnicy Mikołaja
Magia chodzi własnymi drogami – rola kotów w fantasy
Ostatnia TawernaBez kategorii Dziewica, matka i ta trzecia – kilka słów o wiedźmach ze Świata Dysku
„Przecież to fantasy!” – czy to stwierdzenie tłumaczy wszystko?
Cyfral: Technologia vs. Magia. Motyw z cyklu powieści „Pan Lodowego Ogrodu”

Exit mobile version