Spalić stary świat
Juva została sama – zdradzona, głęboko zraniona i teraz już bez żadnych wątpliwości, że zaufanie nie popłaca. I między innymi dlatego, jak zapowiedziała w swojej wielkiej mowie na zakończenie Żelaznego wilka, wypowiada wojnę staremu porządkowi i wiecznym, vardarim. Przygotujcie się na sporą dawkę politycznych intryg i… światotwórstwa, bo jak to u Pettersen, nie wszystko jest tak proste, jak wydaje się przepełnionej gniewem dziewczynie.
Na pewno będziecie chciały powtórzyć sobie Wilka przed wypłynięciem na wzburzone wody tego tomu. Jesteśmy przecież w środku trylogii, wątki się zagęszczają, a relacje nawiązane na początku procentują lub upadają w kolejnych rozdziałach. A jak na samotniczkę przystało, Juva uwikłana jest w mnóstwo związków z innymi: jest przecież jej łowiecka drużyna, znienawidzony Nafraím, władze Náklavu, z którymi powinna współpracować jako czytająca z krwi. Są też dziewczynki, przyszłe czytające, które przygarnęła w odruchu godnym co najmniej Dory Wilk. Pojawią się też nowi gracze, przede wszystkim pewna sekta i jej przywódca, tytułowe Srebrne Gardło. A wszystko i wszyscy krążą wokół krwi: tej, która sprowadza wilkowatość, zgniliznę, ale może też dać wieczne życie.
Siri Pettersen reinterpretuje motyw wampira już od trylogii Kruczych pierścieni, siostrzanego cyklu dziejącego się w innej części tego samego uniwersum. W centrum jej opowieści lśni czerwień krwi, piękna i wabiąca, obiecująca spełnienie marzeń i władzę. Ale to nie potwory są u niej krwiopijcami — w tym specjalizują się ludzie, istoty ogarnięte nieustannym głodem życia. W świecie Naklavu karmazynowy przypływ jest także rodzajem zamiennika magii, zwanej u autorki Evną. Z kolei sami wieczni bynajmniej nie tkwią stuleciami w liceum, raczej jak niektórzy bohaterowie Anne Rice dzierżą władzę nad innymi, kształtując bieg dziejów i rozwój nauki. Ludzie mogą jedynie liczyć na to, że trafią na łagodnych miłośników piękna lub… pokonają przedwieczne elity, uwalniając swoją historię z ich czerwonych łap.
Nic nie jest takie, jak się wydaje
Tylko czy aby na pewno każdy, kto pragnie śmierci vardarich, jest przyjacielem? I czy to jedyne możliwe rozwiązanie? Te pytania muszą się w Srebrnym Gardle pojawić, bo choć to przede wszystkim polityczny thriller, nie stroni od pytań o etykę. Pewnie będziecie mieć trochę racji, jeśli stwierdzicie, że Juva znajduje swoje odpowiedzi bardzo szybko, nie boi się też zmieniać zdania — w końcu to osoba mroczna i silna, ale dziewiętnastoletnia. Okazji do fabularnych zwrotów i zmian sposobu rozumienia świata będzie miała naprawdę sporo.
O ile Żelazny wilk był zasadniczo romansem z elementami politycznymi, w Gardle znajdziecie istną Grę o tron, choć bez smoków. Będą za to szalone bogate arystokratki, zdradliwe elity, no i wspomniany przeze mnie wcześniej fanatyczny kult o eklektycznej formule. Muszę przyznać, że pierwszy tom wciągnął mnie jakby bardziej, pewnie dlatego, że był pełen emocji. W drugim Pettersen gra głównie złością Juvy, która miota się, próbując wybrać właściwą drogę, bo przecież nie ma czasu… Ta presja chyba nieco za mocno ścisnęła thriller do akcyjniaka, w którym dużo się biega, a mało robi.
Srebrne Gardło to dobra kontynuacja Żelaznego wilka. Typowy środkowy odcinek trylogii, w którym dzieje się sporo, ale tylko kilka wątków się domyka, a fabuła przeważa nad budowaniem relacji między postaciami. Jeśli znacie Krucze pierścienie, dostrzeżecie pewne podobieństwo między niektórymi rozwiązaniami, a nawet scenami. Pettersen ma metodę i nie boi się jej stosować. Ma też wyraźną wizję swojego uniwersum, odnajdziecie tu znacznie więcej powiązań między trylogiami niż pisarskie myki. Jednocześnie, przynajmniej na razie, obie wydają się zupełnie niezależne dla czytelnika, który dopiero zaczyna poznawać tę autorkę.
Trylogia Vardari wystartowała z bardzo wysoko zawieszoną poprzeczką, Żelazny wilk był świetnym fantasy. Drugi tom to wciąż dobra książka, momentami chaotyczna, mniej wzruszająca i wymagająca od czytelnika dobrego rozeznania w świecie Náklavu. Naprawdę dużo się tu dzieje, wrogowie w mgnieniu oka zmieniają się w przyjaciół i odwrotnie, zawierane są ryzykowne, niechciane sojusze, a rozczarowanie Juvy napełnia narrację goryczą. Sam finał obiecuje jednak ciekawy i nieco inny w tonie ostatni tom…