Czy jesteś uważny?
Czy jesteś spostrzegawczy, a może tylko tak Ci się wydaje? Ile zapamiętasz w ciągu dziesięciu sekund? Może jesteś bystrzakiem albo za sprawą prawdziwej magii ograsz przeciwników? Obserwuj, dociekaj, zapamiętuj, bo jeśli zabraknie Ci sprytu, klęska będzie bardzo boleć.
Seria BrainBox nie jest świeżym wynalazkiem, raczej starszym, ciekawym pomysłem z kilkoma świetnymi odsłonami. Mechanika jest taka sama, tylko tematyka zmienna. Wersja z Harrym Potterem to jednocześnie ukłon w stronę fanów, jak i gratka dla nich. Nie dość, że można ponownie wejść do świata ulubionego bohatera, to jeszcze sprawdzić stan swojej wiedzy odnośnie do filmów opartych na serii J.K. Rowling.
Pudełeczko, powiedz przecie…
Pudełko, w którym jest gra, wykonano z solidnej tektury zamykanej na magnes. W środku znajdują się dwie przegródki, jedna mieści karty: pięćdziesiąt pięć rozgrywki oraz jedną z zasadami, druga: klepsydrę oraz ośmiościenną kostkę. Jeśli chodzi o wygląd, to grafiki są naprawdę ładne, czytelne, kolory dobrze dobrane, a złote elementy dopełniają całość i nawiązują do uniwersum Harry’ego.
Proste to czy trudne?
Zasady są dość łatwe i opierają się w dużej mierze na uważności uczestników. Pierwszy gracz odwraca klepsydrę, bierze kartę z pudełka i w ciągu dziesięciu sekund się jej przygląda, zapamiętując jak najwięcej szczegółów. Następnie przekazuje arkusz kolejnej osobie i rzuca kością. Wylosowana liczba oczek wskazuje pytanie, na które trzeba odpowiedzieć. Osoba, trzymając kartę, czyta wskazana frazę, a rozgrywający turę musi na nie odpowiedzieć, wtedy jego słowa są weryfikowane z obrazkiem. Jeśli ma rację, zatrzymuje kartonik, a jak nie, wkłada go do pudełka i przychodzi kolej na następną osobę. Uczestnicy powtarzają czynności. Ten, który zdobędzie jak najwięcej punktów w ciągu dziesięciu minut, wygrywa!
BrainBox – Harry Potter ma kilka rodzajów zagadek. W pierwszym znaleźć można ciekawostki, cytaty i sceny z filmów, w drugiej są pytania opierające się o tematykę magii i wszystko, co z nią związane. Poziom trudności jest różny, można trafić na coś banalnego albo takiego sprawiającego nie lada problem nawet dla wprawionych potteromianiaków.
Czas ruszyć mózgiem
BrainBox to jedna z moich ulubionych serii, jeśli mam ochotę trochę pogłówkować i się wysilić. Efekty są różne, ale radość ciągle taka sama. Podoba mi się, że ludzie w różnym wieku mogą odnaleźć się w tej serii gier. Omawiana odsłona przeznaczona jest dla osób od ósmego roku życia, co dla mnie jest wartością umową, bo nawet młodsi powinni sobie poradzić. A rozgrywać można już w opcji solowej, ale wiadomo, że im więcej ludzi, tym weselej.
Ta wersja nie różni się od innych, ponieważ jednocześnie uczy i sprawdza wiedzę z danej tematyki. Wiadomo, że w tym wypadku jest trochę okrojona w porównaniu do innych wydań, jednak nie znaczy to, że zabawa jest gorsza.
Mały zgrzyt
Jedna z rzeczy, która trochę mnie zdziwiła i niejako zasmuciła, to sprawdzanie wiedzy z ekranizacji Harry’ego Pottera, a nie książek. Nie twierdzę, że któreś wydanie jest gorsze lub lepsze, jednak papierowa wersja była pierwsza. Można było połączyć te dwie formy. Jeśli mam się jeszcze do czegoś przyczepić, to do tego, że czasem magnes zamykający puszcza i pudełko się otwiera, a karty mogą łatwo wypaść.
Czy podołam?
Rozgrywka jest satysfakcjonująca, ale to nie znaczy, że obędzie się bez stresu. Nieubłaganie mijający czas nawet największych stoików może wytrącić z równowagi. Losowość w doborze karty czy różny poziom pytań jest niejako wyzwaniem, ponieważ nigdy nie wiadomo, na co się trafi. Co ciekawe, nie ma tylko jednej formy pytań, w jednym przypadku może być otwarte, w innym zaś zaproponowano kilka odpowiedzi do wyboru.
Masa możliwości
Fakt, że nie ma górnego limitu uczestników, jest ciekawym wyjściem. Do tego zasady można dowolnie dostosowywać pod siebie. Na przykład wybiera się, że klepsydry nie obraca się raz, tylko dwa razy, wtedy mamy więcej czasu na zapoznanie ze szczegółami. Jeśli chcemy, gramy solowo, jeśli nie – drużynowo. Długością rozgrywki można dowolnie operować, skrócić lub wydłużyć. Ogranicza nas tylko decyzja współbiesiadników.
Tylko dla fanów?
A co, jeśli ktoś nie jest fanem uniwersum Harry’ego Pottera? Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby również wziął udział. Różnorodność pytań sprawia, że jest to wydanie uniwersalne, a nie tylko dla wielkich zapaleńców. Wszystko opiera się na uważności, sprycie i pamięci wzrokowej, tematyka jest dodatkiem do całości. Wiadomo, że znajomość świata może pomóc, ale też nie w każdym przypadku.
Polecam, jeśli forma i rodzaj rozrywki Was przekonują. Niewielkie pudełko skrywa naprawdę wiele możliwości i szans na ciekawe spędzenie czasu w gronie bliskich. Motywy z Harry’ego Pottera to na pewno miłe urozmaicenie, a tytuł poszerzy fanowskie zasoby. Jeśli jeszcze nie znacie BrainBoxów, to koniecznie musicie spróbować swoich sił!