Twórcy książek, filmów, gier czy komiksów potrafią nas zaskakiwać swoją pomysłowością. Wymyślają kolejnych bohaterów, tych dobrych i złych. Czasem jednak i im zabraknie weny twórczej. Wtedy, szukając inspiracji, sięgają po gotowy wzór, który po większych lub mniejszych modyfikacjach trafia do nas. Porównajmy więc kilka znanych czarnych charakterów i ich pierwowzory.
Hades z mitologii i Hades z Herkulesa
Przedstawienie postaci: Hades to, wywodzący się z mitologii greckiej, bóg podziemnego świata zmarłych. Jest bratem Zeusa, Posejdona, Demeter, Hestii i Hery. W przeciwieństwie do swego rodzeństwa, nie biesiadował na Olimpie. Choć jego imienia bano się wypowiadać, to Grecy czcili go i wierzyli w jego sprawiedliwość. I właśnie na nim wzorowała się wytwórnia Disneya, tworząc Hadesa w animacji Hekules. Ten zły i podstępny bóg, staje się wrogiem nie tylko tytułowego bohatera, ale i całego Olimpu.

Źródła: Rzeźba, Kadr z animacji „Herkules”
Podobieństwa i różnice: Obu Hadesów łączy to, że są greckimi bogami podziemi i umarłych, braćmi Zeusa i budzą strach u ludzi. Więcej ich jednak dzieli. Najważniejsza różnica jest taka, że pierwowzór nie jest zły. Owszem, to postać enigmatyczna, posępna i budząca trwogę. Ale jest przecież bogiem śmierci, więc nic w tym dziwnego. Poza tym, Grecy uważali go za sprawiedliwego. Nigdzie też nie ma wzmianki o tym, aby buntował się przeciwko Zeusowi. Jego jedynym występkiem było porwanie Persefony, ale stał się dobrym i wiernym mężem. Hades Disneya to czarny charakter „pełną gębą”. Chce obalić swego brata i zdobyć Olimp, uwalnia w tym celu Tytanów, knuje, spiskuje i zwodzi każdego. Bardziej niż swoją oryginalną wersję, przypomina diabła. Obie postaci różni też wygląd. Grecki bóg wzorowany był na człowieku, nosił wąsy i brodę, miał kręcone włosy, dzierżył berło i róg obfitości, a na głowę zwykł wkładać psią czapkę czyli hełm wykonany z psiej skóry, pozwalający mu stawać się niewidzialnym. Bohater Herkulesa, bardziej przypomina ducha czy demona, niż człowieka. Nie nosi zarostu, a zamiast włosów na jego głowie płonie niebieski ogień. Jedynie szaty, wzorowane na tych z przedstawień greckich filozofów łączą obie postaci. Dodać jeszcze należy, ze nasz mitologiczny pan zmarłych, za towarzysza ma trójgłowego psa Cerbera, którego w animacji zabrakło. Hadesowi u Disneya dano natomiast dwóch, podobnych, do diabełków, pomocników – Bóla i Panika.
Loki z mitologii i Loki Marvela
Opis postaci: Kolejną postacią wywodzącą się z mitologii, jest nordycki bóg ognia, kłamstw i psot imieniem Loki. Odegrał on bardzo ważną rolę w Asgardzie. To dzięki niemu Asowie zyskali ośmionogiego konia Sleipnira, młot Mjollnir czy statek Skidblandir. Jest on też ojcem wilka Fenrisa czy węża Jormunganda. Ma na koncie mnóstwo lepszych i gorszych czynów. Ostatecznie jednak został uwięziony za zabicie Baldura i to za jego sprawą rozpętać ma się Ragnarok. Z tego wzoru skorzystali z kolei rysownicy Marvela, którzy przenieśli Lokiego do komiksów. Stał się niezwykle inteligentnym superzłoczyńcą, bogiem oszustw i manipulacji. W filmach, w rolę Lokiego wcielił się Tom Hiddleston. Skupię się jednak na porównaniu boga mitologicznego i komiksowego.
Podobieństwa i różnice: Zarówno jeden jak i drugi Loki to Asowie, bogowie żyjący w Asgardzie, a przy tym oszuści i manipulatorzy. Rysownicy Marvela postanowili uczynić ze swego bohatera przybranego syna Odyna i brata Thora. W niektórych wersjach mitów skandynawskich możemy odnaleźć wzmiankę, że jednooki władca Asgardu traktował Lokiego jak brata, nie ma natomiast słowa o usynowianiu go. Obie wersje naszego czarnego charakteru są bardzo przystojne, jednak ich wygląd mocno się różni. Mitologia przedstawia nam pana intryg jako czarnowłosego, brodatego mężczyznę. Przedstawiony w XVII-wiecznym manuskrypcie islandzkim rysunek Lokiego przywodzi na myśl… zarośniętego Włóczykija. W komiksach widzimy natomiast gładko ogolonego młodzieńca z rogatym hełmem na głowie i peleryną na plecach. Obydwaj potrafią także zmieniać wygląd, a nawet płeć. Mitologiczny Loki zmienia się jednak w zwierzęta, podczas gdy marvelowski przemienia się w innych ludzi czy bogów. Obaj nieustannie psocą, knują, sieją zamęt i robią okropne rzeczy. I choć początkowo zostają za to ukarani, to dzięki słodkim słówkom i rzekomo dobrym czynom, odkupują swe winy, a wszyscy wokół są skłonni im wybaczyć, zaufać ponownie i zapomnieć o przeszłości.
Grigorij Rasputin i Rasputin z Anastazji
Opis postaci: Grigorij Jefimowicz „Rasputin” to postać historyczna. Wywodził się z rodziny chłopskiej. Długo znany jako pijak i hulaka, z czasem stał się ascetą i samozwańczym mnichem. Uchodził za jasnowidza i uzdrowiciela. Pomógł uleczyć syna cara Mikołaja II, Aleksego, za co został przyjęty na dwór carski i stał się faworytem rodziny władcy. Został zamordowany w 1916 roku. Rasputin pojawia się w licznych książkach (chociażby w opowiadaniach Andrzeja Pilipiuka), piosenkach (na przykład ABBA Rasputin) czy komiksach (jest głównym przeciwnikiem Hellboya). 20th Century Fox również postanowiło wykorzystać tę postać w swoim filmie. I tak Rasputin stał się głównym czarnym charakterem w Anastazji.

Źródła: Zdjęcie, Kadr z animacji „Anastazja”
Podobieństwa i różnice: Obaj Rasputinowie żyją w Rosji na przełomie XIX i XX wieku. Są doradcami cara. Nazywa się ich „szalonymi mnichami”. Jeden i drugi ma szalony i złowrogi wygląd. W animacji nie zapomniano też o charakterystycznej dla tej postaci długiej, czarnej brodzie. Zarówno ten prawdziwy, jak i ten z animacji umierają w roku 1916, a ich śmierć spowodowana jest utonięciem w przerębli. Tyle, że pierwszy został tam wrzucony po strzale w plecy, a drugi wpada do niego sam, podczas próby złapania Anastazji i jej babci. Prawdziwa postać do życia już nie wróciła, a nasz filmowy bohater, do świata żywych powraca po 10 latach, dzięki magicznemu amuletowi. Tu należy też dodać, że Rasputin z Anastazji zawarł pakt z siłami ciemności, podczas gdy oryginalna postać była ortodoksyjnym wyznawcą prawosławia. Historyczny bohater służył rodzinie carskiej, był z nią w przyjaznych stosunkach. Nie zdradził władcy i nie został wygnany, w przeciwieństwie do swego kinowego odpowiednika.
Edward Teach i Czarnobrody z Piratów z Karaibów
Opis postaci: Edward Teach, lub, jak podają niektóre źródła Thatch, był z pochodzenia Anglikiem. Sławę zyskał jako pirat grasujący na Morzu Karaibskim. Jego postać owiana jest legendą, którą sam kształtował. Przyznawał się do kontaktów z diabłem i rozsiewał plotki, jakoby był okrutnym człowiekiem. Nosił przy sobie sześć załadowanych pistoletów, trzymał zapalony lont w czapce, odpalał armaty od swej własne brody, a wszystko po to, by siać strach i wyglądać jak najbardziej demonicznie. I to on stał się wzorem dla twórców czwartej części Piratów z Karaibów, którzy umieścili w filmie postać Czarnobrodego.
Podobieństwa i różnice: Obaj bohaterowie noszą to samo imię, nazwisko i przydomek. A skoro mówi się na nich Czarnobrody, to rzecz jasna są posiadaczami czarnych bród. Nasz pierwowzór lubił podpalać swój zarost, zaplatać go w warkocze lub wplatać w niego czerwone wstążki. Postać z Piratów również posiada misterne plecionki w swojej brodzie. Kolejne podobieństwa to fakt, że obaj są piratami, działają na Morzu Karaibskim i są kapitanami statku Zemsta Królowej Anglii. Sądząc po wyglądzie kinowego Edwarda, twórcy filmu musieli wzorować się na obrazach przedstawiających prawdziwego Czarnobrodego. Łączy ich też postać Roberta Maynarda. Tyle, że w rzeczywistości ten angielski porucznik zabił Teach’a, a w filmie jedynie go zranił. Na ekranie pojawia się także córka Edwarda – Angelica. W rzeczywistości pirat miał aż czternaście żon i liczne potomstwo. Możliwe jest, ze wśród nich była i jakaś Angelica. Trudno wskazać więcej podobieństw. Produkcja Disneya nie opowiada nam o przeszłości Czarnobrodego i dzieje się w latach, kiedy ten w rzeczywistości już nie żył. Warto natomiast wskazać, że postać grana przez Ian’a McShane’a jest typowym czarnym charakterem, okrutnym, dbającym jedynie o siebie oszustem. Prawdziwy Edward Teach był piratem mordującym i okradającym innych. Jednak wobec swojej załogi był bardzo hojny, potrafił wybaczać i nie lubował się w torturach. Chętnie też wypuszczał swoich więźniów, w zamian za szerzenie plotek o jego diabelskiej naturze.
Elżbieta Batory i Krwawa Hrabina z Diablo II
I przyszedł czas, że żywcem pogrzebana została Hrabina, która niegdyś kąpała się w odmładzającej krwi setek dziewic. A jej zamek, gdzie dokonano wielu strasznych czynów – szybko obrócił się w ruinę. Nad podziemiami zagrzebanymi w zapomnianej przez Boga głuszy, niczym Monument Zła wznosi się Samotna Wieża. To jedyne, co pozostało. Fortuna Hrabiny została podzielona pomiędzy kler, chociaż niektórzy powiadają, że większa jej część nie została odnaleziona. Wciąż spoczywa pogrzebana obok murszejących czaszek – milczących świadków tego, jak nieludzki potrafi być człowiek…[1]
Opis postaci: Elżbieta Batory to żyjąca na przełomie XVI i XVII wieku arystokratka należąca do jednego z najpotężniejszych rodów szlacheckich Siedmiogrodu. Mieszkała w zamku w Čachticach. Była osobą niezwykle piękną i inteligentną, ale skłonną do napadów gniewu. Przez swoje rzekome czyny została nazwana „wampirem z Siedmiogrodu” lub „Krwawą Hrabiną”. I właśnie takie miano nosi jeden z przeciwników w grze Diablo II.
Podobieństwa i różnice: Choć nie ulega wątpliwości, że Blizzard tworząc postać Hrabiny, wzorował się na Elżbiecie Batory, to trudno odnaleźć między tymi dwiema postaciami podobieństwa. W grze właściwie nigdzie nie pada imię i nazwisko Pani z Čachtic, a jedynie jej przydomek. Dodatkowo dostajemy historię, którą powyżej zacytowałem. Siostrzenica króla Polski, Stefana Batorego, ponoć zwykła kąpać się w krwi dziewic, aby zachować wieczną młodość. Została zamurowana w jednej z wież swego zamku. I to tyle, jeśli chodzi o podobieństwa. Niektóre źródła twierdzą jednak, że Batory nie dopuściła się tych zbrodni, a została w nie wrobiona poprzez spisek Habsburgów. Rzecz jasna Elżbieta nie powstała z też martwych, aby pilnować swych skarbów i nie otaczało jej stado demonów. Wbrew historii z gry, majątek Hrabiny został przepisany na jej dzieci, a nie rozdany klerowi. Wyglądu obu postaci nawet nie ma sensu porównywać.
Wład Palownik i Dracula
Opis postaci: Wład III Palownik to urodzony w Transylwanii władca Wołoszczyzny. Jego ojcem był Wład Dracul. Nasz bohater słyną z okrucieństwa i krwawych rządów. Przydomek zyskał poprzez nabijanie swoich wrogów na pale, ale traktował tak również poddanych, których karał za choćby najdrobniejsze wykroczenia. Nie oszczędzał kobiet ani dzieci. Wymyślał też inne tortury, jak obdzieranie ze skóry czy gotowanie żywcem. Niektóre źródła twierdzą, że przyczynił się do śmierci stu tysięcy osób. I ten właśnie makabryczny władca stał się inspiracją dla irlandzkiego pisarza Brama Stokera, który stworzył hrabiego Drakulę, arystokratycznego wampira z Transylwanii.

Źródła: Obraz, Kadr z filmu „Nosferatu wampir”
Podobieństwa i różnice: Wersji Drakuli mieliśmy mnóstwo. Zarówno książkowych, jak i filmowych. Skupmy się jednak na oryginale, stworzonym przez Stokera. Jego wampir nosi miano oznaczające „Diabła”. Taki sam przydomek miał ojciec historycznego pierwowzoru. Najwyraźniej autor stwierdził, że takie imię lepiej będzie pasować do hrabiego niż Wład. Władca Wołoszczyzny był, rzecz jasna, człowiekiem. Starał się wzbudzać w poddanych i wrogach strach, ale z pewnością nie był nieumarłą i nieśmiertelną istotą. Według niektórych przekazów Palownik pił ludzką krew, tak jak i Drakula. Tyle, że robił to w sposób bardziej elegancki, czyli maczając w krwi chleb, a nie wysysając ją z tętnicy. Obaj panowie nie należeli też do urodziwych. Ponoć pierwszy z nich nie grzeszył urodą, w przeciwieństwie do swego brata Radu. Drugi został opisany jako demoniczny starzec. Dopiero późniejsze wersje przedstawiają wampira jako przystojnego mężczyznę. Najbardziej zbliżony do książkowego wyglądu Drakuli jest Nosferatu.
W literaturze, kinie czy grach znajdziemy jeszcze mnóstwo postaci wzorowanych na historycznych lub wcześniej już stworzonych postaciach. Twórcy najwyraźniej lubią ubarwiać słynnych morderców, rabusi, oszustów lub osoby, których historia owiana jest tajemnicą. Póki robią to dobrze, my nie będziemy mieli nic przeciwko. Warto jednak zawsze dowiedzieć się, jak wyglądał pierwowzór.
[1] Diablo II
Grafika główna: Rasputin, Dracula, Loki
Inne artykuły z miesiąca tematycznego:
Upodlony bohater – Batman Nolana
A kiedy to ty jesteś tym złym! – czyli o grach z czarnym charakterem w roli głównej
Jak budzić strach? – modowy poradnik dla łobuzów
Zły nieujawniony Przykłady historii, w których nie ma na kogo zwalić winy
Bo to zła kobieta była…
Najfajniejsze zołzy z bajek Disneya