Wyobraź sobie, że możesz przenieść się do dowolnie wybranego przez siebie świata fantasy. Który z nich byś wybrał? Redaktorzy Ostatniej Tawerny przedstawiają poniżej swoje typy.
Kroniki Żelaznego Druida
Przyznam, że życie w fantastycznym świecie jest kuszące, aczkolwiek zdecydowanie nie chciałabym przebywać w żadnym z nich w postaci zwykłego człowieka. Jednak gdyby zagwarantowano mi magiczne zdolności (najlepiej takie umożliwiające przeżycie w każdej groźnej sytuacji), bez chwili zawahania wybrałabym ten wykreowany przez Kevina Hearne’a w sadze Kroniki Żelaznego Druida. Światy w konwencji urban fantasy w ogóle według mnie najlepiej nadają się do życia dla współczesnych czytelników, ponieważ łączą to, co tygryski lubią najbardziej, czyli dobrze nam znane realia i magię.
Główny bohater Kronik Żelaznego Druida dzięki nadprzyrodzonym zdolnościom może prowadzić mentalne rozmowy ze swoim psem Oberonem. Czyż to nie najlepsza supermoc na świecie dla osoby absolutnie zakręconej na punkcie sierściuchów? Ponadto mogłabym spotkać bogów wszelakich panteonów, porozmawiać ze starymi wampirami o literaturze i stoczyć sparing z wilkołakiem! Toż to istna jazda bez trzymanki!
Wiktoria Mierzwińska
Eh a gwiezdne wojny? Kazdy chyba kiedys sobie marzyl zeby byc takim jedi albo jakims chociaz łowcą głow z latającym plecakiem :p
Żeby nie było Malazanu ani Ksiecia Nicosci… malo rzetelny artykul