Seria Labirynty
Zgodnie z koncepcją pierwszej recenzowanej propozycji – Labirynty. Minotaur – gracze szukają Ariadny w najgłębszych lochach labiryntu, w drugiej – Labirynty. Początek drogi – próbują odnaleźć wyjście z labiryntu. W tym celu realizowane są cele podstawowe i ewentualnie dodatkowe (nieco trudniejsze) – w obu grach takie same. Przede wszystkim gracz musi przejść od róży wiatrów do trójkąta nieskończoności, a po drodze znaleźć m.in. klucze do zamkniętych drzwi.
Aby skutecznie przygotować się do gry, należy wziąć mapę labiryntów (zaczynamy od tej, która jest oznaczona numerem 1) i rozłożyć ją na stole tak, aby okładki przednia i tylna dotykały stołu. Następnie ująć wskaźnik i przytrzymać go tak, aby jego koniec dotykał róży wiatrów widocznej na mapie (nie wolno go odrywać od mapy!). W trakcie rozgrywki składamy i rozkładamy fragmenty mapy tak, aby skutecznie wędrować po labiryncie (robimy to wyłącznie wzdłuż zgięć, które już się na niej znajdują; nie składamy i nie rozkładamy fragmentu mapy, na którym znajduje się wskaźnik). Wędrujemy po białych ścieżkach, chodzimy po schodach w górę i dół oraz pod innymi ścieżkami (pod warunkiem, że cały czas pozostajemy w obrębie jednej drogi). Poza tym możemy też wspinać się po drabinach, a także dzięki nim schodzić.
W niektórych labiryntach trafiamy na zamknięte drzwi, które mogą zostać otwarte tylko za pomocą pasującego klucza (mającego ten sam kolor i symbol). Ponadto możemy również korzystać z portali pozwalających przenieść się do innej części labiryntu (w tej sytuacji przenosimy również wskaźnik). Co więcej, dzięki nim możemy podróżować w obie strony. Pamiętajcie, że każda kolejna mapa ma coraz wyższy poziom trudności, co czyni propozycję Naszej Księgarni atrakcyjniejszą! Rozgrywka kończy się, kiedy dotrzemy wskaźnikiem do trójkąta nieskończoności. Na szczęście, jeśli nam się nie uda, możemy zeskanować kod QR i poznać drogę, która tam prowadzi.
O szczegółach
Po wykonaniu labiryntu należy złożyć mapę do pozycji początkowej – pomoże nam w tym schemat znajdujący się na jej ostatniej stronie (bardzo, bardzo praktyczny!). W instrukcji znajdziemy również opis tablicy wyników (jest ona dołączona do gry wraz z pisakiem z gąbką do zmazywania), na której zaznaczamy nasze realizacje zadań. Znajdują się tam numery mapy, cele podstawowe, dodatkowe i końcowe. Po zrealizowaniu któregoś z wymienionych zaznaczamy odpowiednie pole za pomocą ticka – ✓. W instrukcji znajduje się również opis ostatniej strony mapy wraz z wyjaśnieniem symboli. Proponuję zapoznać się z omówioną częścią instrukcji przed rozgrywką.
Wspomniane we wstępie serie – Minotaur oraz Początek drogi – różnią się między sobą przede wszystkim z uwagi na kolorystykę: pierwsza z nich to tereny naziemne, ze świątyniami, lochami, celami, natomiast druga to różne krainy: nadmorska, pustynna i górzysta z jaskiniami.
Subiektywnie
Najnowsze gry od Nowej Księgarni autorstwa Pabla Céspedesa i Víctora Hugo Cisternasa (Dogs Alone, Los Tesoros del Rey Pirata), z ilustracjami Joana Guardieta i Àlexa Santaló (Minotaur) oraz Ivany Gahony (Początek drogi), spodobają się wszystkim amatorom zabawy w pojedynkę, chociaż – jak należy zauważyć – nie tylko im. W Labirynty można bowiem grać również z rodziną i przyjaciółmi, wspólnie podejmując decyzje (chociaż ja, z uwagi na rozmiar mapy, szczególnie polecam grę solo – wszystko dobrze widać i nikt nikomu nie zasłania, niespecjalnie oczywiście!).
Obie gry mieszczą się w średniej wielkości, przestronnych pudełkach. Jeśli jednak chcemy zabrać same mapy labiryntów, możemy je włożyć chociażby do książki i zabrać na wakacje. Instrukcje czytamy tylko raz – jest ona bowiem taka sama dla każdej propozycji z serii. Autorzy rekomendują wiek graczy 7–107 lat, natomiast rozgrywkę (jedną mapę) wyliczają na mniej więcej 15 minut, czyli na całość potrzebujemy łącznie niecałe dwie godziny.
Podsumowując, polecam gry z serii Labirynty. Wielowymiarowa mapa ma wiele przejść, ślepych zaułków i kryje w sobie niemal niezliczoną liczbę zagadek. Jest bardzo estetycznie wykonana i posłuży nam na długie lata, jeśli będziemy ją odpowiednio przechowywać. Pomimo że regrywalność gry jest stosunkowo niewielka (łatwo zapamiętać drogę do celu, co może sprawić, że kolejne rozgrywki będą dla nas mniej ciekawe), autorzy zachęcają do ponownych rozgrywek, dołączając wspomnianą już laminowaną tablicę wyników i suchy pisak z gąbką. Ze swojej strony polecam nie przechodzić wszystkich siedmiu (albo nawet czternastu) labiryntów za jednym razem, tylko dawkować sobie wielowymiarową przyjemność – nie zmęczycie się, zauważycie wiele szczegółów i docenicie pracę włożoną w rozplanowanie labiryntów. A i zabawa będzie dłużej trwać!