Willa ma odmienny status niż reszta ziemian. Nie musi już nikomu usługiwać, ani sprężać się, by wykonać wszystkie narzucone jej obowiązki. Aktualnie, mimo swego pochodzenia, jest traktowana z dużo większym szacunkiem, ponieważ wszyscy w Bożylesie wiedza, że bracia Abklęci traktują ją jak członka swojej rodziny. Tylko czy do końca tak jest? W wyniku wielu zawirowań Willę trafiło zaklęcie bóstwa chaosu i teraz jej dusza połączyła się z piątką wspomnianych mężczyzn. W wyniku tego zdarzenia dziewczyna nie może odejść zbyt daleko, ponieważ ją to zabija. Z drugiej strony bliski kontakt z którymś z Abklętych jest czymś, co ją uspokaja i dostarcza wiele przyjemności (co w sumie nie dziwi, gdy się przeczyta, jak oni wyglądają). Dodajmy do tego jednak fakt, że bóstwo chaosu wcale nie planuje zostawić głównej heroiny w spokoju, a jej opiekunów traktuje jak przeszkodę do pokonania; i mamy nieciekawą sytuację, która szybko eskaluje w otwarty konflikt (pełen nowych przeciwników). Jak Willa radzi sobie w nowej sytuacji i jak się do tego ma jej standardowy, wrodzony pech – wszystko znajdziecie w drugim tomie serii Klątwa bogów.
Niech stanie się chaos!
Kontynuacja przygód nieuporządkowanej Willi jest utrzymana w bardzo podobnym duchu jak tom otwierający. Ponownie fabularnie wiele się dzieje, gdyż wszyscy zdają się być z różnych powodów zainteresowani główną bohaterką. Generuje to zarówno niebezpieczne, jak i zabawne sceny, aż czasami brakuje nam przerwy, gdyż na przykład ledwo skończy się jakaś bijatyka, od razu zaczyna się spięcie między Abklętymi lub wyprawa do krainy bogów. Interesująco, aczkolwiek powoli rozwija się temat wszechobecnego wokół dziewczyny chaosu oraz nabywanych w związku z nim mocy. Trochę więcej wydarzeń powiązanych jest tym razem z przyjaciółką heroiny, Ziemianką Emmą, więc dane jest nam lepiej poznać ją oraz jej nastawienie do aktualnej sytuacji ludzi w Bożylesie. Ponadto wprowadzony zostaje również kolejny ciekawy bohater – Neutralność, który – jak możecie podejrzewać – mocno miesza w już i tak skomplikowanych relacjach między Willą a resztą świata.
Status Guilty pleasure utrzymany
Klątwa bogów to taka seria, po którą sięga się w ramach relaksu i chęci odstresowania po ciężkim tygodniu. Nie wnosi ona żadnych dodatkowych wartości poza czystą (momentami szaloną) rozrywką. Istotne jest również, że nadal nie jest to tytuł erotyczny, gdyż ponownie w książce, mimo obecności pięciu przystojnych mężczyzn, nie dochodzi do przeznaczonych dla dorosłych scen łóżkowych. Są momenty całowania i kilka razy głównej bohaterce znikają bądź spadają różne części garderoby, ale wywołuje to raczej śmiech i konsternację niż szaleńcze napady uczuć z czyjejkolwiek strony. Sama Willa nadal jest głupiutką, mało inteligentną postacią, która raczej nie kieruje się w swoim życiu logicznym myśleniem, jednak jeśli komuś nie przeszkadzają takie jednostki, to dla samych braci Abklętych warto dać tej serii szansę. Czytelnicy zaznajomieni z nomenklaturą mangową z pewnością zrozumieją, gdy opiszę Klątwę bogów jako mieszankę ecchi z reverse harem.
Jeszcze cztery części przed nami
Patrząc na tempo i absurdalność dotychczasowych wydarzeń, trudno sobie wyobrazić, co jeszcze może spotkać chaotyczną Knight oraz jej ekipę. Zdecydowanie nie jest to seria, dla wszystkich, jednak równocześnie podkreślam, że książki dostarczają sporo rozrywki w nieskomplikowanej formie. Niezwykli Abklęci, spośród których każdy czytelnik lub każda czytelniczka jest w stanie wybrać swój typ, mogą uprzyjemnić gorszy dzień.