Ludzie od zarania dziejów patrzą w gwiazdy, często szukając pośród nich odpowiedzi na ostateczne pytania. Kilkadziesiąt lat temu człowiekowi w końcu udało się wyciągnąć rękę na tyle wysoko, aby przekroczyć granice nieboskłonu. To oczywiście jeszcze bardziej rozbudziło nasze apetyty na podróże na odległe planety. Ponieważ stara mateczka Ziemia wydaje się tak dobrze znana i nudna, coraz częściej marzymy o podboju gwiazd.
Seria Mass Effect
Tego tytułu z pewnością nie mogło zabraknąć w naszym zestawieniu. Trylogia Mass Effect zapisała się złotymi literami w historii elektronicznej rozgrywki. Legendarne studio BioWare stworzyło wiarygodny wszechświat oraz zapełniło go fascynującymi istotami, z którymi możemy albo się przespać, albo je zabić. Ponadto czwarta część cyklu, choć znacznie mniej udana, pozwoliła graczom wyruszyć do zupełnie nowej galaktyki, dając upust wszystkim domorosłym pionierom i odkrywcom.
Zresztą, chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, dlaczego Mass Effect zdobył taką popularność. Jasne, gry z serii cierpiały na liczne bolączki, ale niewiele jest produkcji, które tak bardzo angażują gracza w to, co dzieje się na ekranie. I nie chodzi bynajmniej o czystą rozgrywkę! Historia Sheparda oraz jego towarzyszy potrafiła chwycić za serce niemal każdego.
Nie zapominajmy także o kosmosie, jaki roztoczyła przed nami ekipa z BioWare. Droga Mleczna oraz Andromeda, nie dość, że są ciekawe same w sobie – pełne zakamarków i miejsc do odwiedzenia, to jeszcze zadaniem gracza jest uchronienie ich przed zniszczeniem. W ME3 gracz dosłownie na każdym kroku czuł na plecach oddech ścigających go Żniwiarzy oraz był świadom zbliżającej się zagłady życia w galaktyce. Skali tej epickości nic nie przebije! – Osti