Czy w kolorowym świecie zabawek jest miejsce na podziały rodem z naszej rzeczywistości?
Przeznaczeniem każdej zabawki jest posiadanie dziecka, które można uszczęśliwiać. Sens życia lalki to ocieranie łez wylewanych przez zdarte kolano i pociągnięty warkocz. Żeby jednak dostąpić tego zaszczytu, należy wykazać się sprawnością w unikaniu zabrudzenia oraz prezentować nienaganny wygląd. Ale czy na pewno? Paskudy. UglyDolls rozprawia się z tym stwierdzeniem w śpiewająco uroczy sposób.
Personifikacja jest motywem dobrze znanym w kinie małego widza. Toy Story czy nawet Król Lew to nic innego, jak przekuwanie ludzkich historii na opowiadania o gadających zabawkach albo zwierzętach. Zabieg mający na celu dotarcie do młodszej widowni z dorosłym tematem. Nie inaczej jest w tym przypadku.

Źródło: squarespace-cdn.com
„To nasza szopa, obczaj tego mopa!”
Współczesne animacje dość boleśnie uświadamiają mi, jak wiele czasu minęło, od kiedy tego typu treści i sposób ich przekazywania był policzony na przykucie mojej uwagi. Język, którym posługiwały się postacie, wydawał mi się bardzo przerysowany i wymuszenie „młodzieżowy”. Turlanie dropsów, jumanie przedmiotów i rokminianie ważkich kwestii przychodziło bohaterom zdecydowanie łatwiej, niż mi przyzwyczajanie się do tego slangu. Niemniej jednak po żywych reakcjach młodocianej publiczności wnoszę, że używanie tych sformułowań było całkowicie na miejscu.
Czymś, co przemówiło do mnie zdecydowanie bardziej niż „wysublimowane” słownictwo, była muzyka. Autorem utworów w Paskudach jest niejaki Christopher Lennertz. Skomponował on ścieżki dźwiękowe do takich filmów, jak Sausage Party, Szefowie wrogowie czy Baywatch. Słoneczny patrol. Jak sami widzicie, harmoniczna ekstraklasa. Tym większe było moje zaskoczenie – melodie z UglyDolls mogą autentycznie wpadać w ucho.
Trzecie oko, brak zęba na przedzie i wielkie serce
Grupa uroczych i nieforemnych maskotek postanawia zrealizować marzenie o byciu kochanym i akceptowanym. Wprowadzenie planu w życie wymaga przede wszystkim wyjścia poza granice wytyczone przez członków swojej społeczności i zdrowy rozsądek.
Droga do serca jakiegoś dziecka wiedzie przez miasteczko pięknych, skrojonych wedle ścisłego schematu lalek. Owe lalki wyznają w swoim życiu jedną zasadę: należy być idealnym. Tytułowe Paskudy, mając świadomość swojej odmienności, pchają się do paszczy lwa w nadziei, że dobre chęci wystarczą. W zamian za swoje starania co rusz trafiają do pralki, nie tracąc przy tym poczucia humoru.

Źródło: s1-ssl.dmcdn.net
Perfekcja to klucz do sukcesu
Współczesne cywilizacje dążą do doskonałości, która tak naprawdę nie istnieje. Szukamy ideałów, krystalicznie czystych, bez skazy i sami bezskutecznie próbujemy się w nie przeistoczyć. Chociaż wymyślono już setki kampanii społecznych, oprotestowano pokazy mody i nierealistyczne wizerunki ludzi w reklamach telewizyjnych, to nadal gdzieś głęboko w nas pokutuje przekonanie, że tylko to, co doskonałe, jest wartościowe.
Otóż, drodzy rodzicie, jeśli zastanawiacie się, jak wyperswadować swoim pociechom podobne myślenie, zachęcam do wspólnego seansu Paskud. Animacja od STX Films to historia z morałem. Nie wiem, czy tak samo mocnym jak w fenomenalnym W głowie się nie mieści, ale warto spróbować przekonać się samemu.
Film Paskudy.UglyDolls można oglądać w całej Polsce w kinach Cinema City.