Kolejny tom przygód najbogatszej kaczki świata i jego siostrzeńca zachwyca wysublimowanymi historiami i pięknymi grafikami mistrza Rosy. Jednakże, czy to wszystko? Nie, wydaję się, że ten tom jest troszkę inny.
Trochę starego, trochę nowego
Otóż to, co może wydawać się nowe to pewne nieznane dotąd historie lub takie,które niebyły zbyt często przedrukowywane w Polsce. Głównie są to komiksy,stworzone przez Don Rose na początku jego współpracy z Egmontem i pozostają pozostające niezależnie w stosunku do dziedzictwa Barksa. można można bowiem znaleźć parę ciekawych tytułów stanowiących hołd dla mistrza rysownika z Kentucky, lecz jest to zaledwie kilkanaście procent objętości tej publikacji.Co więcej, jak dodaje sam autor na wstępie, takie komiksy jak Siedem dni w Tybecie oraz Na wojennej ścieżce miały swoje nawiązanie do anglosaskich wierszy, o czym możemy przeczytać we wkładce Za kulisami. Jeden z takich utworów został nawet w całości zamieszczony w przekładzie Stanisława Kryńskiego.
Historie z życia wzięte
Jak wspomniałem wcześniej, pewne historie z trzeciego tomu nawiązują do oryginalnych scenariuszy Carla Barksa, jednak nie opierają się one tylko na dalekich przygodach, ale też życiu codziennym, które styka się jednak z pewną nutą „niezwykłości”. Takim komiksem jest z całą pewnością Jak zostać herosem bazujący na parodii komiksów superbohaterskich Super-Kuper. Niemniej nie jest to coś archaicznego, bowiem stara się naśladować trend narzucony przez wybitnych rysowników lat 90., takich jak Robert Leifield ukazujący w sposób dynamiczny wszelkie ruchy trykociarzy stworzonych w tym trendzie. Warto zerknąć też na historyjkę, która nie tak dawno temu ukazała się w czasopiśmie „Kaczor Donald” – Architekt Krajobrazu. Opowiada ona jak zwykle o Donaldzie, który szukając pracy, by utrzymać siostrzeńców, odkrywa w sobie talent ogrodniczy. Liczne kadry z detalami przedstawiającym dywany kwiatów, roślinne rzeźby i inne piękne cuda ogrodnicze mogą nacieszyć oko, podobnie jak te prawdziwe zielone pejzaże przed Wersalem. Jednakże jak każda fabuła z Donaldem, tak i ta nie ma zbyt szczęśliwego zakończenia. Dlatego polecam tylko dla ludzi o mocnych nerwach i wrażliwych na dekonstrukcję piękna.
Czas przygód
Wypada mi także wspomnieć o licznych przygodach ze Sknerusem. Dreszczyk emocji,spektakularna akcja okraszona „wybuchowymi onomatopejami”, a przy tym cięty humor to coś, co odnajdziemy w tytułowym komiksie Pod kopułą. Co najciekawsze, okazuje się, że gdy współcześni piraci za wszelką cenę przeszkadzają Sknerusowi McKwaczowi w zdobyciu cennego skarbu z dna morskiego, tylko Donald może coś poradzić, oczywiście na swój pokręcony sposób, wykorzystując rozwiązanie rodem z blatu kuchennego. Fabuła Siedmiu dni w Tybecie to kolejny hołd dla Barksa i jego Korony Czyngis-Chana. Ja sam mogę jeszcze polecić Gdy czas się zatrzymał historyjkę opowiadającą o tym, jak Bracia Be – wykorzystując plan rodem z filmów Christophera Nolana– kradną narzędzie do manipulacji czasem. Elementy związane z fizyką są tak przemyślane, że brakuje tutaj jakiegokolwiek słowa krytyki wobec autora. Wszystko jest spójne i logiczne, a stan manipulacji jest czasem dodatkowo podkreślony poprzez żółte obramowanie kadrów.
Kolejny udany tom, w którym mamy do czynienia z naprawdę wieloma konwencjami. Dodatkowym smaczkiem jest plansza na końcu tomu ukazująca okładki wszystkich tomów kolekcji, która ma zakończyć się na tomie dziesiątym. Nic, tylko czekać!