DC Odrodzenie jest projektem mającym ułatwić nowym czytelnikom wdrożenie się w świat komiksów, bez konieczności przeszukiwania masy zeszytów, powstających na przestrzeni wielu lat. Doświadczeni odbiorcy wyrażają na temat tej inicjatywy różne opinie, lecz nowych powinna zachęcić możliwość poznania bohaterów, na którą nie trzeba wydać dużej kwoty.
Co dalej z Ligą?
Superman nie żyje, ale na Ziemi pojawił się nowy Człowiek ze Stali – starszy i bardziej doświadczony, a zatem niezwykle przydatny w obronie świata. Jednak Liga Sprawiedliwości nadal cierpi po utracie przyjaciela i nie potrafi zaufać jego następcy. Ponadto do drużyny dołączyli Jessica Cruz i Simon Baz – Green Lanterni, którzy także próbują znaleźć w niej swoje miejsce. Zyskanie akceptacji Ligi i owocna współpraca muszą szybko nastąpić, ponieważ planecie zagraża ogromne niebezpieczeństwo.
Maszyny Zagłady
Maszyny Zagłady liczą sto czterdzieści cztery strony, a całość podzielono na pięć części. Za scenariusz odpowiada Bryan Hitch i nie można powiedzieć, że jego pomysły były górnolotne, ponieważ fabuła opiera się przede wszystkim na walce z przeważającymi siłami wroga, i to nie byle jakiego, bo jest nim potężną siłą z kosmosu, a więc obrońcy planety stoją przed nie lada wyzwaniem. Osiemdziesiąt procent plansz wypełnia walka, więc fani bijatyk będą wniebowzięci. Także zupełnie zielonym czytelnikom taka sytuacja będzie na rękę, bo mają okazję poznać zdolności herosów (a jest co poznawać!). Natomiast jeśli oprócz mordobicia oczekuje się nieco rozmów, to członkom Ligi zdarza się dyskutować, jednak najczęściej są to krótkie zdania podczas bitew – w dużej mierze związane ze strategią. Nie należy narzekać, że scenarzysta nie próbował nadać tekstom pewnej głębi, ponieważ postaci często wahają się wobec nowego Supermana, podchodząc do niego z dystansem. Twórca komiksu przybliżył też sylwetkę Człowieka ze Stali i jego rodziny. Ciekawy wydaje się jego syn – mimo dramatycznych wydarzeń ma zblazowaną minę i częstuje Batmana ciastkiem. Absurd czy po prostu chłopiec doskonale zna zdolności ojca, i mało co robi na nim wrażenie? Można poznać go bliżej za sprawą komiksów o Supermanie, również z serii DC Odrodzenie.
Za rysunki w częściach 1–3 i finale odpowiada Tony S. Daniel (tusz: Sandu Florea, kolory: Tomeu Morey), a w epizodzie 4 Jesus Merino (tusz: Andy Owens i Jesus Merino, kolory: Tomeu Morey). Należy przyznać, że panowie mają podobny styl. Plansze są bardzo dynamiczne, a ukazanie postaci spodoba się naprawdę wielu czytelnikom. Niektóre fragmenty niejeden z nas chciałby mieć na tapecie telefonu lub komputera.
Podsumowanie
Fabula wydaje się raczej płytka, ale, zdarza jej się zaskakiwać. Ponadto, doskonale widać, że Liga Sprawiedliwości jest dobrze zorganizowaną grupą, w której każdy ma swoje zadanie. Co ciekawe, prostokąty z myślami bohaterów oznaczono ich symbolami, tak aby ułatwić przypisanie słów właściwym osobom. To bardzo pomaga w odbiorze całości. Na ostatnich stronach zamieszczono galerię okładek, co z pewnością urozmaica tytuł wydany przez Egmont. Liga Sprawiedliwości: Maszyny Zagłady zdecydowanie nie są pozycją, która koniecznie musi znaleźć się na półce każdego fana komiksu, jednak warto dać jej szansę. Ziemianie mieli nadzieję, że Liga ich obroni, a my miejmy wiarę, że historia pójdzie w dobrą stronę, ponieważ wątek Supermana wygląda obiecująco.