Świat miniony Toma Sweterlitscha okazał się jedną z najciekawszych książek, jakie czytałem w 2019 roku.
Sprawa morderstwa
Agentce specjalnej Shannon Moss zostaje przydzielona sprawa morderstwa rodziny i odnalezienie zaginionego dziecka jednego z członków Navy SEAL. Wkrótce okazuje się, że mężczyzna był astronautą, którego statek przepadł w otchłaniach Głębokiego Czasu. Zbrodnia wydaje się mieć związek z przyszłością żołnierza SEAL. Moss podróżuje w czasie, aby zbadać wszystkie możliwe wersje przeszłych wydarzeń oraz znaleźć informacje pomocne w rozwiązaniu współczesnej sprawy. Okazuje się, że od wykrycia sprawców zbrodni zależy dużo więcej niż się wydawało. Podczas swoich podróży agentka Moss jest świadkiem zmierzającego w stronę teraźniejszości zjawiska, które jej agencja nazywa Terminusem. Jest to zapowiedź zbliżającej się apokalipsy.
Mix gatunków
Połączenie kryminału z science fiction (wątek zagłady ludzkości oraz podróże w czasie) stanowi o ogromnym potencjale na stworzenie rozbudowanej i ciekawej historii. Tomowi Sweterlitschowi się to udało. Napięcie jest utrzymywane od początku do końca, nie ma tu miejsca na nudę. Śledztwo prowadzone przez Shannon Moss staje się coraz bardziej skomplikowane wraz z pojawianiem się nowych informacji. Agentka jest mocno zdeterminowana, aby poznać prawdę i ocalić porwane dziecko. W późniejszym etapie powieści istotny jest wątek końca świata, śledztwo staje się walką z czasem o ocalenie już nie tylko jednej osoby. Każdą kolejną wersję przyszłości autor przedstawił realistycznie, a im dalej podróżujemy wraz z bohaterką, świat wygląda coraz bardziej futurystycznie. Szczegółowo zastała również opisana technologia, pozwalająca ludziom na podróże w czasie. Losy postaci spotykanych w kolejnych wersjach przyszłości diametralnie się różnią, co dodaje książce urozmaicenia. Pisarz sprostał wyzwaniu, aby wszystko miało sens. Wątek podróżowania w czasie jest integralną częścią historii. Postać Shannon stanowi dużą zaletę książki. Agentka ma bogatą przeszłość oraz wiele rozterek. Łatwo kojarzy fakty, jest też w stanie zapamiętać różne wersje wydarzeń podczas swoich podróży. Chcąc doprowadzić sprawę do końca, działa w sposób przemyślany, co często ratuje jej życie. Reszta postaci nie została przedstawiona w ten sam szczegółowy sposób, jednak nie zmieniło to moich wrażeń z lektury. Jedynym mankamentem jest zakończenie: zbyt proste i mało satysfakcjonujące. Nie wpływa ono jednak znacznie na ocenę końcową powieści.
Podsumowanie
Świat miniony okazał się jedną z najbardziej interesujących książek, wydanych w tym roku. Intryga jest rozbudowana, niełatwa do rozszyfrowania. Motyw podróży w czasie ma znacznie lepsze wyjaśnienie naukowe niż w większości książek z gatunku space opera. Świat miniony pozostaje na długo pamięci, a po lekturze można się zastanowić, czy taka przyszłość rodzaju ludzkiego może kiedyś faktycznie stać się rzeczywistością.
