Pomimo że świąteczne zakupy już dawno zrobione (i rozdane), mamy dla Was propozycję niezwykłą. Jeśli szukacie komiksowej serii dla swojego dziecka, najnowszy zeszyt Egmontu jest dla Was. Oto Supersisters, czyli przygody dwóch niezwykłych sióstr!
Zeszyt o superbohaterkach jest różnorodny – mamy kilkustronicowe, krótkie historyjki (składające się na tom pierwszy – Bohaterka bez lasera) oraz nieco dłuższe, z rozbudowaną fabułą (tom drugi – Supersisters kontra Superklony). Ich autorami są Christophe Cazenove (scenariusz) oraz William Maury (ilustracje). Współpraca artystów to niewątpliwy sukces – seria pojawiła się w wielu krajach na świecie i zauroczyła czytelników prostotą przekazu, wyszukanym humorem oraz wyrazistością ilustracji. Co istotne, bohaterek po prostu nie można nie lubić. Ich kreacje są spójne z wiekiem, a wzajemne kuksańce dodają smaczku opowiadanej historii.
Dobre rokowania
Pierwotny komiks o wspomnianych siostrach – Sisters – opowiada o dwóch dziewczynkach, które pochodzą z małego francuskiego miasta. Czytelnik uśmiecha się, czytając o perypetiach nastoletniej Wendy i o kilka lat młodszej Marine. Co ciekawe, obecnie w przygotowaniu jest już piętnasty tom serii (Nie trzeba było mnie prowokować!), która wydawana jest w Polsce przez wydawnictwo Egmont. Omawiana w tej recenzji seria pojawiła się na ladach księgarnianych obok Sisters. Możecie być pewni, że Supersisters nie pozwala nam się nudzić, a może i nawet bawi nas skuteczniej niż jej pierwowzór.
Siła sióstr
Siostry – Wendy i Marine – mają drugą tożsamość. Są superbohaterkami, jedynymi w swoim rodzaju i… wszechświecie. Co ciekawe, swoje moce dziewczynki zdobywają wraz z upływem czasu. Nim osiągną kolejny etap szkolenia, muszą się bowiem nauczyć, jak panować nas swoimi umiejętnościami. Pomimo ograniczonych mocy Wendy i Marine są podziwiane przez wszystkich mieszkańców wszechświata, ponieważ tylko one mogą stawić czoła złu – gigantycznym robotom czy postaciom ożywiającym zmarłych. Szczególnie przydatną umiejętnością są podróże w czasie. W albumie zostały uwzględnione dwa tomy oryginalne: Bohaterka bez lasera, na którą składają się takie zeszyty jak: O tym, jak Marine chciała mieć laser, O tym, jak porwano Długoszka, O tym, jak krety wychodziły spod ziemi, O smoku, którego wszyscy chcieli bić, O tym, jak szukałyśmy swojego słabego punktu, O tym, jak T.rex się wściekał oraz Supersisters kontra Superklony.
Przemyślenia
Przygody dwóch sióstr na pewno spodobają się młodym czytelnikom komiksu. Fabuła jest ciekawa i angażująca, co sprawia, że niełatwo nam oderwać się od zeszytu – zarówno ze względu na chęć poznania zakończenia historii, jak i ilustracje Cazenove. Dodatkowo lektura Supersisters zaangażuje nas na kilka wieczorów, ponieważ cały komiks ma aż dziewięćdziesiąt cztery strony. Okładka zeszytu jest miękka (ale nie super miękka!), co jednak nie wpływa na komfort czytania. Istnieje natomiast ryzyko, że wielokrotnie czytany komiks szybciej dorobi się pozaginanych rogów.