Seria, którą kochają tłumy, pojawiła się na naszym rynku w niesamowitym wydaniu i ma szansę wedrzeć się do serc nowych czytelników. Czy czarodziejki walczące o miłość i sprawiedliwość powinny się znaleźć również na Waszych półkach?
W latach dziewięćdziesiątych Naoko Takeuchi stworzyła serię o niezdarnej i płaczliwej Usagi Tsukino, która z namaszczenia gadającej kotki Luny została obrończynią ludzkości przed różnej maści demonami i mocami zła. Podejrzewam, że przy publikacji pierwszego tomu autorka nie spodziewała się, iż jej dzieło stanie się fenomenem, w którym zakochają się całe pokolenia i to nie tylko w Japonii. W latach 1997–1999 prawa do wydania mangi o wojowniczkach w mundurkach zdobyło polskie wydawnictwo JPF, więc ówcześni fani (tacy jak ja) z pewnością posiadają starą wersję na swoich półkach. Od dłuższego czasu zapowiadano jednak, iż Sailorki powrócą jeszcze piękniejsze – co spełniło się w grudniu 2023.
Co nowego w świecie magicznych dziewcząt?
Pierwszy tom Pretty Guardian Sailor Moon. Eternal Edition to 288 stron historii, czyli 1,5 tomu wcześniejszego wydania. Twarda oprawa cieszy oczy nową grafiką oraz dodatkowo nałożoną warstwą odblaskową (niektórzy mogą widzieć również lekką kratkę – nie jest to błąd, niestety sposób nakładania wspomnianych błyszczących elementów zostawia taki wzór). Wraz z otwarciem komiksu oczom naszym pojawiają się pierwsze kolorowe strony, których w samej mandze jest kilkanaście i są to zazwyczaj barwne arty znane nam z wersji czarno białych. Wysoka jakość papieru dodatkowo podbija urodę grafik i pozwala je docenić. Zmianie uległo również samo tłumaczenie i tu mocno na plus, ponieważ Bunny Cukino stała się w końcu Usagi Tsukino. Wszelkie odgłosy i przypisy zostawiono tym razem w języku oryginalnym, a polskie tłumaczenie pojawia się przy nich w mniejszym formacie. Widać również mocne zaangażowanie wydawcy w redakcję dialogów i opisów, gdyż tym razem komiks czyta się bardziej płynnie (na co niewątpliwie wpływ mają również techniczne aspekty jak zmniejszenie fontów i inne rozmieszczenie dymków). Warto wspomnieć również w ramach dodatkowego wyjaśnienia, iż umieszczonych na końcu mangi 7 kartek wyłącznie z logo Sailorek nie wynika z błędu publikacji, a ze sposobu składu. Z informacji pozyskanych od wydawnictwa, wiem, że nie można było z nimi nic innego zrobić, jak wyłącznie pozostawić w stanie, jakim są (reklamy nie były dozwolone w ramach posiadanej licencji). W przypadku Pretty Guardian Sailor Moon widzimy, jak bardzo JPF rozwinęło się pod kątem dopieszczania wydawanych tytułów (jednak te 27 lat doświadczenia robi swoje).
Nazywam się Usagi Tsukino i mam 14 lat
Nastolatka, której rolą jest obrona świata, nie jest nowym tropem, jednak historia o Usagi wnosi do wspomnianego motywu wiele niestandardowych rozwiązań. To, w jaki sposób dziewczyna trafiła na ziemię, kto jest jej przeciwnikiem czy jak wyglądało jej życie wcześniej – każdy z wątków jest bardzo dopracowany i emocjonujący. Sailorki uczą się zarówno swych obowiązków, jak i siebie nawzajem, gdyż koniec końców przyjaźń i miłość są wartościami pozwalającymi pokonać każde zło. Relacja między główną bohaterką a wybrankiem jej serca to jedno z pierwszych „enemies to lovers” pośród lektur z mojego dzieciństwa (zaraz obok Gilberta i Ani z Zielonego Wzgórza). Wspaniała mieszanka przygody, dramatu i humorystycznych wstawek wciąga od pierwszych stron. Nie skłamię, przyznając się, że to właśnie pierwsze kilka tomów mangi o Czarodziejkach mocno wpłynęło na to, w którą stronę poszły moje gusta czytelnicze.
Ukarzę was w imieniu księżyca!
Niesamowita manga, której treść nie starzeje się z upływającymi latami, doczekała się pięknego wydania dodatkowo uwydatniającego jej urodę. Jako fanka owej serii od ponad 25 lat, jestem zachwycona i łza mi się w oku kręci patrząc, jak ta piękność prezentuje się na półce. Sądzę, że starzy fani powinni się w nią zaopatrzyć, by przeżyć ponownie znaną im historię w odświeżonym i podkręconym wydaniu. W przypadku osób, które nie znają Usagi i jej ekipy gorąco zachęcam do wejścia w ich świat. Historia o dzielnych wojowniczkach w mundurkach rozbudzi wasze emocje, a gdy raz ją pokochacie, nigdy nie przestaniecie.