Klasyczna seria przygodówek Myst może pochwalić się unikalnym połączeniem wciągającej fabuły, skomplikowanych zagadek i niezapomnianego klimatu, a do tego całość okraszono genialnym soundtrackiem. Jak tu nie chcieć do niej wracać?!
Gry cyklu na stałe zapisały się w annałach gatunku, a za ich powstanie odpowiada amerykańskie studio deweloperskie Cyan. Pierwszy Myst pojawił się w 1993 roku. W nim, za sprawą specjalnej księgi przenosimy się na tytułową wyspę Myst. Tam okazuje się, że dzięki podobnym księgom, stworzonym przez pisarza i badacza imieniem Atrus, da się podróżować do innych fantastycznych światów, zwanych Wiekami.
Wskaż i kliknij
Z grą komunikujemy się poprzez klasyczny interfejs typu point-and-click, a akcję obserwujemy z oczu bohatera. Zabawa koncentruje się przede wszystkim na eksploracji i poszukiwaniu poszlak, niezbędnych do rozwiązania głównego wątku fabularnego. Tytuł słynie z licznych zagadek, które są naprawdę skomplikowane. Myślę, że bez poradników nigdy nie poradziłbym sobie z większością z nich… Ogólnie uważam się za osobę w miarę inteligentną, ale wymagające odpowiedniego manipulowania wyszukanymi mechanizmami oraz wyjątkowego zmysłu obserwacji i umiejętności kojarzenia faktów łamigłówki Mysta bardzo często przekraczały moje zdolności rozumowania.
Każdy, kto miał kiedykolwiek kontakt z grą (lub jedną z licznych jej przeróbek czy odświeżonych wersji), zapamiętał z pewnością tajemniczy i nieco surrealistyczny świat, w którym nie spotykamy żadnych postaci niezależnych. Twórcom nie można odmówić dbałości o detale – każdy kawałek papieru czy dźwięk może stanowić tu ważną wskazówkę dla rozwiązania zagadki Atrusa i jego synów.
Odśwież mnie
Deweloperzy ze studia Cyan bardzo poważnie podchodzili także do kolejnych konwersji swojego przeboju. Pod względem ilości platform, na których się ukazał, Myst może konkurować z Doomem oraz Skyrimem. Przy czym odświeżone wersje gry, które ukazały się już w XXI wieku, mimo upływu lat nadal mogą robić wrażenie za sprawą oprawy audiowizualnej.
Oryginalny Myst doczekał się trzech remake’ów. Pierwszym był wydany w 1999 roku Myst: Masterpiece Edition, rok później na rynku pojawiła się gra realMYST, wykorzystująca nowy, trójwymiarowy silnik graficzny i wprowadzająca możliwość płynnego poruszania się. Na dwudziestą rocznicę premiery klasyka przygotowano realMYST: Masterpiece Edition. Stanowiący on połączenie dwóch poprzednich wersji.
Inne wcielenia
Jak The Elder Scrolls Online miało być spełnieniem mokrych snów fanów Skyrima o graniu online ze znajomymi, tak Myst Online: Uru Live to długo oczekiwana przez miłośników Mysta możliwość sieciowej eksploracji świata stworzonego przez Cyan. Warto rzucić okiem także na Myst: Antologia, czyli pakiet trzech pierwszych odsłon serii, który oprócz „jedynki” zawiera Riven: The Sequel to Myst oraz Myst III: Exile.
Twórcy dość często zabierali nas w przygotowane przez siebie uniwersum. Kolejną okazją był Uru: Ages Beyond Myst wraz z dwoma rozszerzeniami. Tytuł wydano w 2003 roku, dodatki kilkanaście miesięcy później. Była to jednak jedynie rozgrzewka przed czwartą odsłoną serii, nazwaną Myst IV: Objawienie.
Co było dalej
Czwórka stanowi swoisty powrót do korzeni i mogła się pochwalić fotorealistyczną (jak na swoje czasy) grafiką. Niemalże dokładnie rok po niej, we wrześniu 2005 roku premierę zaliczyła gra Myst V: Koniec Wieków. Twórcom bardzo zależało, aby było ona przystępna dla wszystkich graczy, nie tylko weteranów serii.
Nie jestem pewny, czy „piątce” udało się zrealizować w pełni swoje zadanie. Myślę, że jeśli chcecie poznać serię od początku, powinniście sięgnąć po realMYST: Masterpiece Edition. Oczywiście Koniec Wieków jako najnowsza odsłona może być uznana również za najbardziej współczesną – jednak nie o to przecież chodzi w dziale RETROGRANIE?