Młodość nie wieczność, starość nie radość
Carol i Tim są szczęśliwym małżeństwem. Mieszkają na przedmieściach wraz ze swoimi dziećmi – roczną Tiną i siedmioletnią Tabithą. Pociechy wykazują się niezwykłą inteligencją, chociaż początkowo rodzice niekoniecznie dostrzegają ich potencjał. Młodsza córka Tima jest tajną agentką BabyCorp, organizacji zrzeszającej superinteligentne dzieci. Kolejna misja, która została przypisana na „konto” dziewczynki, jest związana z tajemnicami nowej szkoły siostry bohaterki, Tabithy. Założyciel placówki, dr Erwin Armstrong, nie budzi zaufania szefostwa i niewątpliwie należy go sprawdzić. Agentem może zostać jednak jedynie ktoś, kogo nieobecność w domu będzie można jakoś uzasadnić. Co powiecie na braci Templeton?

Źródło: imdb.com
The Boss Baby – chcę jeszcze raz!
Tom McGrath jako reżyser, Michael McCullers jako scenarzysta, a Steve Mazzaro i Hans Zimmer jako specjaliści od muzyki i mamy przepis na sukces! Najnowsza propozycja filmowa to prawdziwa gratka dla fanów wielokrotnie nominowanej animacji z 2017 roku – Dzieciak rządzi (siedmioletni Tim poznaje udającego bobasa szefa-dzidziusia, który przybył na ziemię z tajemniczą misją), a także serialu Dzieciak rządzi: Znowu w grze z 2018 roku (szef Bobas jako business coach), znajdującego się obecnie na 248. miejscu w bibliotece Netfliksa (naprawdę warto!). Omawiana animacja to mądra opowieść, która ukazuje, jak ważne są relacje dzieci i rodziców – ich obecność, wsparcie i troska. Podczas seansu nie mamy czasu na nudę – cały czas coś się dzieje. Obserwujemy świat zarówno z perspektywy dziecka, jak i dorosłego, dziewczynki i chłopca, matki i ojca. I wiecie co? Taki plan na animację jest jak najbardziej w porządku! Wspaniała muzyka, w połączeniu z wartką akcją i niemałą dawką humoru, wspieraną przed fantastyczny dubbing (w oryginalnej wersji występują m.in. Alec Baldwin, Lisa Kudrow czy Eva Longoria, w polskiej m.in. Kamil Kula, Krzysztof Banaszyk, Antonina Krylik, Agnieszka Fajlhauer, Krzysztof Dracz i Jarosław Boberek) – to naprawdę warto usłyszeć i obejrzeć! Sądzę, że każdy członek rodziny znajdzie w Rodzince coś dla siebie, mimo że film niewątpliwie – pod wieloma względami – przypomina swojego poprzednika.

Źródło: joblo.com
Presja nominacji
Omawiana animacja to oficjalna kontynuacja nominowanego do Oscara i Złotego Globu filmu – Dzieciak rządzi. Kolejny raz widzimy ubrane w garnitury bobasy, które nieźle namieszają! Twórcy zdecydowali się na pewien klucz w nadawaniu imion – mamy Tima, Teda, Tinę i Tabithę, co pozwala z łatwością zapamiętać relacje w rodzinie. Współpraca bohaterów w najnowszej produkcji DreamWorks charakteryzuje – nie da się ukryć – powielenie fabuły: rodzina musi stawić czoła okrutnemu i bezwzględnemu antagoniście. Można zarzucić filmowi brak oryginalności, ale sądzę, że po tylu latach od wyprodukowania pierwszej części z serii powinniśmy cieszyć się przede wszystkim z powrotu bohaterów, zwłaszcza że robią to w naprawdę dobrym stylu. Studio dołożyło wszelkich starań, aby najnowsza propozycja serii spodobała się widzom w różnym wieku. Mój małoletni towarzysz był zachwycony, a i ja bawiłam się nie gorzej! Mam jednak radę, jeśli wybieracie się na seans: odrzućcie religijne dysputy, nie doszukujcie się ukrytych sensów, a będziecie bawić się naprawdę dobrze. Nie zastanawiajcie się również, czy rozwiązanie fabularne – w ramach którego bohaterowie w magiczny sposób wracają do czasów dzieciństwa – jest właściwe; ta wtórność naprawdę nie będzie Wam przeszkadzać.
Za możliwość obejrzenia filmu Rodzinka rządzi dziękujemy sieci kin Cinema City!